dzięki za tekst, bardzo ciekawie napisane i dowiedziałem się duzo rzeczy, których nie wiedziałem (acz uczeniuem się zajmuję juz chwile, a od tego roku i w technikum), to z “idywidualistami” jeszcze do czynienia nie miałem.
W ogóle ja naiwnie myślałem, że wszelkie nauczanie idnywidualne w domu się odbyw ai że nauczyciele do ciebie przychodzą, a tu widzę, że ty też w szkole przesiadujesz.
I nie zgodzę się z Midą, jeżeli dla ciebie jest to ważne i czułaś, że to ci potrzebne, to dobrze, a droga do kontaktów z innymi ludźmi nie jest przecież dla ciebie zamknięta.
Ja osobiście nie wybrałbym nigdy takiego nauczania i nie chciałbym go dla swojego dziecka (jak je kiedyś, w co wątpię , miec będę), ale rozumiem, że niektórzy tego potrzebują.
Natalio,
dzięki za tekst, bardzo ciekawie napisane i dowiedziałem się duzo rzeczy, których nie wiedziałem (acz uczeniuem się zajmuję juz chwile, a od tego roku i w technikum), to z “idywidualistami” jeszcze do czynienia nie miałem.
W ogóle ja naiwnie myślałem, że wszelkie nauczanie idnywidualne w domu się odbyw ai że nauczyciele do ciebie przychodzą, a tu widzę, że ty też w szkole przesiadujesz.
I nie zgodzę się z Midą, jeżeli dla ciebie jest to ważne i czułaś, że to ci potrzebne, to dobrze, a droga do kontaktów z innymi ludźmi nie jest przecież dla ciebie zamknięta.
Ja osobiście nie wybrałbym nigdy takiego nauczania i nie chciałbym go dla swojego dziecka (jak je kiedyś, w co wątpię , miec będę), ale rozumiem, że niektórzy tego potrzebują.
Pozdrawiam serdecznie.
grześ -- 03.10.2009 - 20:29