Pan Roman P. jest tu tylko pretekstem.
Mnie bardziej chodzi o to, że nie udało się wmówić zwykłym ludziom, że ci „lepsi” są z innej gliny, że należy im się specjalne traktowanie. Dla mnie to jest najważniejsza myśl tego tekstu.
Pozdrawiam
Pani(e) k24!
Pan Roman P. jest tu tylko pretekstem.
Mnie bardziej chodzi o to, że nie udało się wmówić zwykłym ludziom, że ci „lepsi” są z innej gliny, że należy im się specjalne traktowanie. Dla mnie to jest najważniejsza myśl tego tekstu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 28.10.2009 - 05:57