popatrz ile Ci to napisanie o niczym “kartki “ zajęło – na małe wypracowanko by pewnie starczyło, chyba, że pani bardzo wymagajaca by się trafiła. Może i “laniem wody“nazwała, ale to zawsze jakaś umiejętność. Ja innym jej zazdrościłam sama takowej nie posiadając.
Ty nie jestes Grześku nudny i niszowy, złyi też mi się nie wydajesz, a już na pewno nie głupi, pusty i kiczowaty.
Jesienne humorki dopadają teraz większość ludzi, nie jesteś odosobniony, chandra, ból głowy, pociąganie nosem nie zawsze z powodu kataru też prawie na porządku dziennym.
Rozglądam się i co widzę- słyszę? Właśnie biadolenie to na to, to na tamto, a już zwłaszcza w październiku, czego zrozumieć nie potrafię. Ja wcale nie jestem, lepsza,“uwierają” mnie dni, godziny, tygodnie , czasem tak, że nie wiem co ze sobą zrobić.
“Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej”. Mam nadzieję. A jak nie jutro,to kiedyś przecież , bo takie to życie nasze, że słońce z deszczem się przeplata.
Mówią, że to dobrze, że jednolicie nie jest i pewnie mają rację.
Dzisiaj wzięłam tabletkę na ból głowy i pomogła. Na problemy sercowe żaden lek nie pomoże,więc dzielnie (nie tak do końca) je znoszę( nie znoszę ich!) i trzymam się kurczowo nadziei.
Ty też się jej uczep, a co?
Serdeczności Grzechu.
Grzesiu,
popatrz ile Ci to napisanie o niczym “kartki “ zajęło – na małe wypracowanko by pewnie starczyło, chyba, że pani bardzo wymagajaca by się trafiła. Może i “laniem wody“nazwała, ale to zawsze jakaś umiejętność. Ja innym jej zazdrościłam sama takowej nie posiadając.
ena -- 29.10.2009 - 21:08Ty nie jestes Grześku nudny i niszowy, złyi też mi się nie wydajesz, a już na pewno nie głupi, pusty i kiczowaty.
Jesienne humorki dopadają teraz większość ludzi, nie jesteś odosobniony, chandra, ból głowy, pociąganie nosem nie zawsze z powodu kataru też prawie na porządku dziennym.
Rozglądam się i co widzę- słyszę? Właśnie biadolenie to na to, to na tamto, a już zwłaszcza w październiku, czego zrozumieć nie potrafię. Ja wcale nie jestem, lepsza,“uwierają” mnie dni, godziny, tygodnie , czasem tak, że nie wiem co ze sobą zrobić.
“Uśmiechnij się, jutro będzie lepiej”. Mam nadzieję. A jak nie jutro,to kiedyś przecież , bo takie to życie nasze, że słońce z deszczem się przeplata.
Mówią, że to dobrze, że jednolicie nie jest i pewnie mają rację.
Dzisiaj wzięłam tabletkę na ból głowy i pomogła. Na problemy sercowe żaden lek nie pomoże,więc dzielnie (nie tak do końca) je znoszę( nie znoszę ich!) i trzymam się kurczowo nadziei.
Ty też się jej uczep, a co?
Serdeczności Grzechu.