Kiedyś, przyznaję, ceniłam Pinocheta. Nawet i teraz bym się spierała, mimo stadionu i helikopterów… Allende to niby lepszy?
Na tle różnych dyktatorów Pinochet wypada nie najgorzej (nie, mimo nazwiska nie mam z nic wspólnego). Jaruzelski… proszę. Mówimy o poważnych dyktatorach.
:)
“Podstarzałe buce na emeryturze” :)
Kiedyś, przyznaję, ceniłam Pinocheta. Nawet i teraz bym się spierała, mimo stadionu i helikopterów… Allende to niby lepszy?
Na tle różnych dyktatorów Pinochet wypada nie najgorzej (nie, mimo nazwiska nie mam z nic wspólnego). Jaruzelski… proszę. Mówimy o poważnych dyktatorach.
Napiszesz o Salazarze? To była ciekawa postać.
Bu