tylko a propos fragmentu komentarza, bo notki jeszcze nie przeczytałem (w ogóle szukam chwili wolnej by poczytać polityczne różne notki na TXT i się pokłócić/pogadać, ale to jeszczo nie teraz)
Więc tylko odniosę się do fragmentu:
“Kaczyńscy to – dystans do Rosji i Niemiec”
Dystans?
czy nieumiejętność wspólpracy, szczególnie z Niemcami, obrażanie się bez sensu i brak świadomośći, że Niemcy są dla nas najważniejszym partnerem w Europie.
“zbliżanie się do USA,”
i co z tego zbliżenia mamy?
Co z niego wynika?
Poza tym w zbliżaniu do USA a raczej w wiernopoddańczym stosunku do USA specjalizowało się i wcześniej SLD i PO jakoś też zbyt od USA się nie oddaliło.
Raczej USA nas olało.
Co zresztą nie dziwi.
“realizm w stosunkach z UE,”
no właśnie czy realizm?
czy raczej naiwny romantyzm, wedle którego Polska jest w Tej UE jakoś niesłychanie ważna i ma być i brak świadomości, jaka jest nasz arealna pozycja i co w jej ramach możemy uzyskać.
“próby odbudowania i uporządkowania państwa, większa odpowiedzialność za sprawy państwowe i społeczne, nie ideoologiczne traktowanie gospodarki, antykomunizm, próby zerwania z postpeerelem (trzecią rp)”
Tu się mogę zgodzić, że może zamiary i takie są/były, ale co z tego wyszły.
No i totalny brak umiejętności nawiązywania kompromisów, sojuszy oraz brak umiejętności przekonywania kogokolwiek poza najbardziej fanatycznymi zwolennikami.
Nie żeby mnie to specjalnie martwiło, ale to odnotowuję:)
Panie Kisielu,
tylko a propos fragmentu komentarza, bo notki jeszcze nie przeczytałem (w ogóle szukam chwili wolnej by poczytać polityczne różne notki na TXT i się pokłócić/pogadać, ale to jeszczo nie teraz)
Więc tylko odniosę się do fragmentu:
“Kaczyńscy to – dystans do Rosji i Niemiec”
Dystans?
czy nieumiejętność wspólpracy, szczególnie z Niemcami, obrażanie się bez sensu i brak świadomośći, że Niemcy są dla nas najważniejszym partnerem w Europie.
“zbliżanie się do USA,”
i co z tego zbliżenia mamy?
Co z niego wynika?
Poza tym w zbliżaniu do USA a raczej w wiernopoddańczym stosunku do USA specjalizowało się i wcześniej SLD i PO jakoś też zbyt od USA się nie oddaliło.
Raczej USA nas olało.
Co zresztą nie dziwi.
“realizm w stosunkach z UE,”
no właśnie czy realizm?
czy raczej naiwny romantyzm, wedle którego Polska jest w Tej UE jakoś niesłychanie ważna i ma być i brak świadomości, jaka jest nasz arealna pozycja i co w jej ramach możemy uzyskać.
“próby odbudowania i uporządkowania państwa, większa odpowiedzialność za sprawy państwowe i społeczne, nie ideoologiczne traktowanie gospodarki, antykomunizm, próby zerwania z postpeerelem (trzecią rp)”
Tu się mogę zgodzić, że może zamiary i takie są/były, ale co z tego wyszły.
No i totalny brak umiejętności nawiązywania kompromisów, sojuszy oraz brak umiejętności przekonywania kogokolwiek poza najbardziej fanatycznymi zwolennikami.
Nie żeby mnie to specjalnie martwiło, ale to odnotowuję:)
grześ -- 22.12.2009 - 21:28