Co do niewoli, to sami żeśmy sobie winni. Z europejskiego mocarstwa (XVI w.) zjechaliśmy do roli pośmiewiska, które mogli bić i kopać wszyscy dookoła (XVIII w.)
Ale jak się oddaje władzę luksusowym dziwkom (magnateria), to i trudno się dziwić.
Co do romantyzmu, to nasz wieszcz z Litwy był świetnym poeta i marnym politykiem. Bełkot o “Chrystusie Narodów” wypadałoby litościwie przemilczeć.
A mit Kosovo Polja odbił się bardzo krwawą czkawką. Bo to na nim wyjechał niejaki Slobodan Milosevic (niech mu ziemia ciężka będzie).
ech
Co do niewoli, to sami żeśmy sobie winni. Z europejskiego mocarstwa (XVI w.) zjechaliśmy do roli pośmiewiska, które mogli bić i kopać wszyscy dookoła (XVIII w.)
Ale jak się oddaje władzę luksusowym dziwkom (magnateria), to i trudno się dziwić.
Co do romantyzmu, to nasz wieszcz z Litwy był świetnym poeta i marnym politykiem. Bełkot o “Chrystusie Narodów” wypadałoby litościwie przemilczeć.
A mit Kosovo Polja odbił się bardzo krwawą czkawką. Bo to na nim wyjechał niejaki Slobodan Milosevic (niech mu ziemia ciężka będzie).
MAW -- 27.12.2009 - 16:59