“wyrgnął amorek mi miejsce na chmurce
nóżki nam dyndają w ozonowej dziurce
w nocy strącimy dwie gwiazdeczki z procy
a jutro rowerek wodny… i może na kocyk”
Zaprawdę, powiadam Ci docencie, jutro oboje będziemy smętnie chlać wódkę w ekumenicznych zaświatach, gdyż psychoterapeutka nas zarżnie scyzorykiem.
Hyhy,
“wyrgnął amorek mi miejsce na chmurce
nóżki nam dyndają w ozonowej dziurce
w nocy strącimy dwie gwiazdeczki z procy
a jutro rowerek wodny… i może na kocyk”
Zaprawdę, powiadam Ci docencie, jutro oboje będziemy smętnie chlać wódkę w ekumenicznych zaświatach, gdyż psychoterapeutka nas zarżnie scyzorykiem.