zaczęłam jej cytować pewien utwór, a ta mnie pyta inteligentnie: “znowu Pratchett?”.
Na co ja: Makbet, idiotko. :)
A jak potem użyłam terminu “deprywacja sensoryczna”, to tylko jęknęła i powiedziała “dobranoc, Pinolku”.
Sabat nasz widzę ogromny…
No właśnie,
zaczęłam jej cytować pewien utwór, a ta mnie pyta inteligentnie: “znowu Pratchett?”.
Na co ja: Makbet, idiotko. :)
A jak potem użyłam terminu “deprywacja sensoryczna”, to tylko jęknęła i powiedziała “dobranoc, Pinolku”.
Sabat nasz widzę ogromny…