Nie ma to jak Rosja. Oj Nie ma.
Mnie na przykład podczas pierwszej wizyty w Petersburgu 17 lat temu zaskoczył fantastyczny system RYNIEN. Wielkie grube rynny. W takich prawie nie zamarza. I te wielkie grube rury, jakieś czterdziestki, są wyprowadzone po zewnetrznej scianie wprost na chodnik. Skosem sciete sa na dole i rzyga z nich wprost na ludność.
Bardzo mi się to podoba.
Tak samo podoba mi się stystem wind w Moskwie, ktore są chyba robione z blachy czołgowej i wyglądają jak by był z więzienia ukradzione.
MAW
Nie ma to jak Rosja. Oj Nie ma.
Mnie na przykład podczas pierwszej wizyty w Petersburgu 17 lat temu zaskoczył fantastyczny system RYNIEN. Wielkie grube rynny. W takich prawie nie zamarza. I te wielkie grube rury, jakieś czterdziestki, są wyprowadzone po zewnetrznej scianie wprost na chodnik. Skosem sciete sa na dole i rzyga z nich wprost na ludność.
Bardzo mi się to podoba.
Tak samo podoba mi się stystem wind w Moskwie, ktore są chyba robione z blachy czołgowej i wyglądają jak by był z więzienia ukradzione.
Da zdrastvujet
Lagriffe -- 13.02.2010 - 12:53