Alga

Alga

Wyszli, widzieli po drodze, ja lekko drgają firanki w oknach, byli pewni, że za nimi śledzą ich ciekawskie oczy.

- Daj mi rękę – uśmiechnęła się Elżbieta – niech mają choć na co patrzeć.

Roześmiali się oboje i Ela wsunęła dłoń w jego rękę. Poczuła ja napływa na nią fala podniecenia, było jej tak dobrze, jakby była z nim od zawsze. Spojrzała na jego twarz i aż się zaczerwieniła, bo on wpatrywał się w nią z takim samym rosnącym podnieceniem.

Przerabiałam identyczny scenariusz z moim mężem :)

Muszę mówić, jak się skończyło?

:)))


Dom Elżbiety XXVI By: alga (21 komentarzy) 17 luty, 2010 - 22:22