Czy słyszałaś przedtem o Dionisiusie Exiguusie?
Jeśli o mnie chodzi, to zostałam uświadomiona dopiero przez Jadzę. Wcześniej miałam jako takie pojęcie o kalendarzu juliańskim i gregoriańskim. Ale o tym Dionisiusie Exiguusie i jego kalendarzowych obrachunkach? Mowy nie ma, ani ździebełka.
I tu, domniemywam, podobna do mojej ignorancja panuje na tych wszystkich stronach i w wydawnictwach obwieszczających “urbi et orbi” koniec świata w 2012.
Inna sprawa, że dzisiejszy świat, taki jakim go znamy, może się zmienić znacząco. Jednakże nie oznacza to z pewnością jego końca. Przecież Życie na tej planecie doświadczyło już pięciu (jeśli naukowcy nie pierdyknęli się w badaniach i ich interpretacjach) potężnych wymierań. A Życie trwa…
Nie ma tak "letko", Gretchen
Czy słyszałaś przedtem o Dionisiusie Exiguusie?
Jeśli o mnie chodzi, to zostałam uświadomiona dopiero przez Jadzę. Wcześniej miałam jako takie pojęcie o kalendarzu juliańskim i gregoriańskim. Ale o tym Dionisiusie Exiguusie i jego kalendarzowych obrachunkach? Mowy nie ma, ani ździebełka.
I tu, domniemywam, podobna do mojej ignorancja panuje na tych wszystkich stronach i w wydawnictwach obwieszczających “urbi et orbi” koniec świata w 2012.
Inna sprawa, że dzisiejszy świat, taki jakim go znamy, może się zmienić znacząco. Jednakże nie oznacza to z pewnością jego końca. Przecież Życie na tej planecie doświadczyło już pięciu (jeśli naukowcy nie pierdyknęli się w badaniach i ich interpretacjach) potężnych wymierań. A Życie trwa…
Magia -- 07.01.2012 - 18:08