i argumentacji ze strony tutejszego misjonarza przypomina pytania z rodzaju “czy dawno pan przestał bić swoją żonę”.
Pino, nie ma opcji! musisz być wierząca i basta. jeśli nie w pana boga to przynajmniej w prawo powszechnego ciążenia.
teista wierzy, że pan bóg istnieje i ma szeroko zakrojone palny wobec ludzi i zwierząt, a ateista wierzy, że nie istnieje. obaj wierzą.
to doprawdy jest sprowadzenie wszystkiego ad absurdum. dokładnie wszystkiego. i pamiętaj, Pino, że Galileusz gadał bzdury a teoria big bandu jest do bani.
sposób prowadzenia dyskusji
i argumentacji ze strony tutejszego misjonarza przypomina pytania z rodzaju “czy dawno pan przestał bić swoją żonę”.
Pino, nie ma opcji! musisz być wierząca i basta. jeśli nie w pana boga to przynajmniej w prawo powszechnego ciążenia.
teista wierzy, że pan bóg istnieje i ma szeroko zakrojone palny wobec ludzi i zwierząt, a ateista wierzy, że nie istnieje. obaj wierzą.
to doprawdy jest sprowadzenie wszystkiego ad absurdum. dokładnie wszystkiego. i pamiętaj, Pino, że Galileusz gadał bzdury a teoria big bandu jest do bani.
Docent_Stopczyk -- 01.03.2012 - 09:36