Sądzi Pani, że autorka nie potrafi do takiej konkluzji dojść sama? Trzeba jej to podpowiedzieć jak pięciolatce?
w końcu ten rodzaj ludzia, co Ty jesteś, a ja również (chociaż jestem bardziej normalna, hłe, hłe) cały świat widzi totalnie i wyłącznie przez swój własny pryzmat, nic, co nie jest mną, nie istnieje. Możliwe, że jest na to jakaś jednostka chorobowa.
Widzenie przez pryzmat siebie jest tak naturalne jak oddychanie. Nie zauważa się tego. Zna Pani przykład jednej osoby, która może popatrzyć na świat cudzymi oczami (nie przez pryzmat siebie)? Bo ja nikogo takiego nie znam…
Unia tak, ONZ tak, patriotyzm nie, Białoruś i Chiny – totalnie nie, tu akurat wydurniasz się nadal, popraw się,
Rozumiem, że podoba się Pani unia brukselska i gang nowojorski, zaś nie podoba się Pani Polska, Białoruś i Chiny. Proponuję Pani wskazanie choć jednego pozytywnego celu, który jest możliwy do osiągnięcia dzięki uczestnictwu w unii, zaś niemożliwy bez niej. Jestem przekonany, że takich cudów nie ma, ale mogę się mylić. Gang założony, przez jednego naiwnego durnia (SZA), jednego cwaniaka bez skrupułów (ZKWBiIP), dwóch bandytów (komuniści) i bankruta (RF), trudno uznać za coś pozytywnego. Jeżeli uwzględnimy dodatkowo, że cwaniaczek w międzyczasie zbankrutował, zaś naiwniak stał się bandytą, to zupełnie nie wiadomo, po co z nimi trzymać.
Co Panią trzyma nad Wisłą, skoro nie podoba się Pani Polska? Tam nie będzie innego kraju jeszcze przez parę lat… W końcu Polska pod rosyjską czy niemiecką okupacją jest nadal Polską. :)
Białoruś jest państwem totalitarnym i socjalistycznym, ale czy to naprawdę tak bardzo różni się od tej Pani unii?
Na temat Chin nie mam wystarczająco danych. Nie lubię ich, bo okupują Tybet, choć to nie znaczy, że nie mogę doceniać ich osiągnięć w innych dziedzinach.
Ty jesteś taka tradycyjna rola płciowa, że ja cierpię dolę, że małżeństw homo nie,
Jak to nie ma małżeństw homoseksualnych. Każdej jasnej nocy, pod czarnym słońcem zawierane są na chwilę tuzinami homoseksualne małżeństwa! Przecież homoseksualne małżeństwo to oksymoron…
to się zgadzam, bądźmy jednak trochę tradycyjni, natomiast adopcja dzieci absolutnie tak,
Żadnych ograniczeń prawa do adopcji? Nie wiem, czy byłaby Pani szczęśliwa, gdyby została Pani adoptowana przez parę homoseksualną składającą się z dwóch heteroseksualnych pedofilii i była przez nich obu wykorzystywana. Dla mnie jest to scenarisz nie do zaakceptowania, ale Pani może to lubić, w końcu jest Pani bardziej normalna…
nie wiem, o co Ci chodzi z nachalnym promowaniem, operacjom zmiany płci jestem przeciwna, też jestem konserwatywna i już tego nie zmienię, z własną naturą nie wygrasz, in vitro raczej nie, ale oczywiście legalize it.
Nie sądzę, by ludzie pragnący przejść operację zmiany płci zamierzali zmuszać do tego innych. Zatem po jakie licho ich unieszczęśliwiać i zakazywać takie operacje?
W zasadzie, to najchętniej skasowałabym kościelne śluby i zostawiła wyłącznie cywilne, to byłby dopiero imponujący powrót do tradycji, dwunasty wiek był fajny, polecam poczytać, co pisze Georges Duby. “Sakrament” “nierozerwalnego” małżeństwa to jedna z najbardziej przebiegłych ściem w całej historii Europy, normalnie aż popadłam na chwilę w uznanie dla Rzymu.
A może skasować konieczność legitymowania się jakimkolwiek ślubem? To byłoby jeszcze bardziej tradycyjne.
I teraz, dla normalnego człowieka, ten mój post będzie tak samo bez sensu i niespójny, jak Twój tekst powyżej.
Skąd go Pani weźmie? Znaczy tego normalnego człowieka.
A nieprawda, całe życie bredzę i zawsze wiem, co mówię, a jeśli nie wiem, to po jakimś czasie czytam jeszcze raz i ogarniam, co właściwie powiedziałam. Jedni mają logikę i mózgi, a drudzy mają wizję.
Pani Pino!
Doskonale,
a Jerzego nie słuchaj,
Sądzi Pani, że autorka nie potrafi do takiej konkluzji dojść sama? Trzeba jej to podpowiedzieć jak pięciolatce?
w końcu ten rodzaj ludzia, co Ty jesteś, a ja również (chociaż jestem bardziej normalna, hłe, hłe) cały świat widzi totalnie i wyłącznie przez swój własny pryzmat, nic, co nie jest mną, nie istnieje. Możliwe, że jest na to jakaś jednostka chorobowa.
Widzenie przez pryzmat siebie jest tak naturalne jak oddychanie. Nie zauważa się tego. Zna Pani przykład jednej osoby, która może popatrzyć na świat cudzymi oczami (nie przez pryzmat siebie)? Bo ja nikogo takiego nie znam…
Unia tak, ONZ tak, patriotyzm nie, Białoruś i Chiny – totalnie nie, tu akurat wydurniasz się nadal, popraw się,
Rozumiem, że podoba się Pani unia brukselska i gang nowojorski, zaś nie podoba się Pani Polska, Białoruś i Chiny. Proponuję Pani wskazanie choć jednego pozytywnego celu, który jest możliwy do osiągnięcia dzięki uczestnictwu w unii, zaś niemożliwy bez niej. Jestem przekonany, że takich cudów nie ma, ale mogę się mylić. Gang założony, przez jednego naiwnego durnia (SZA), jednego cwaniaka bez skrupułów (ZKWBiIP), dwóch bandytów (komuniści) i bankruta (RF), trudno uznać za coś pozytywnego. Jeżeli uwzględnimy dodatkowo, że cwaniaczek w międzyczasie zbankrutował, zaś naiwniak stał się bandytą, to zupełnie nie wiadomo, po co z nimi trzymać.
Co Panią trzyma nad Wisłą, skoro nie podoba się Pani Polska? Tam nie będzie innego kraju jeszcze przez parę lat… W końcu Polska pod rosyjską czy niemiecką okupacją jest nadal Polską. :)
Białoruś jest państwem totalitarnym i socjalistycznym, ale czy to naprawdę tak bardzo różni się od tej Pani unii?
Na temat Chin nie mam wystarczająco danych. Nie lubię ich, bo okupują Tybet, choć to nie znaczy, że nie mogę doceniać ich osiągnięć w innych dziedzinach.
Ty jesteś taka tradycyjna rola płciowa, że ja cierpię dolę, że małżeństw homo nie,
Jak to nie ma małżeństw homoseksualnych. Każdej jasnej nocy, pod czarnym słońcem zawierane są na chwilę tuzinami homoseksualne małżeństwa! Przecież homoseksualne małżeństwo to oksymoron…
to się zgadzam, bądźmy jednak trochę tradycyjni, natomiast adopcja dzieci absolutnie tak,
Żadnych ograniczeń prawa do adopcji? Nie wiem, czy byłaby Pani szczęśliwa, gdyby została Pani adoptowana przez parę homoseksualną składającą się z dwóch heteroseksualnych pedofilii i była przez nich obu wykorzystywana. Dla mnie jest to scenarisz nie do zaakceptowania, ale Pani może to lubić, w końcu jest Pani bardziej normalna…
nie wiem, o co Ci chodzi z nachalnym promowaniem, operacjom zmiany płci jestem przeciwna, też jestem konserwatywna i już tego nie zmienię, z własną naturą nie wygrasz, in vitro raczej nie, ale oczywiście legalize it.
Nie sądzę, by ludzie pragnący przejść operację zmiany płci zamierzali zmuszać do tego innych. Zatem po jakie licho ich unieszczęśliwiać i zakazywać takie operacje?
W zasadzie, to najchętniej skasowałabym kościelne śluby i zostawiła wyłącznie cywilne, to byłby dopiero imponujący powrót do tradycji, dwunasty wiek był fajny, polecam poczytać, co pisze Georges Duby. “Sakrament” “nierozerwalnego” małżeństwa to jedna z najbardziej przebiegłych ściem w całej historii Europy, normalnie aż popadłam na chwilę w uznanie dla Rzymu.
A może skasować konieczność legitymowania się jakimkolwiek ślubem? To byłoby jeszcze bardziej tradycyjne.
I teraz, dla normalnego człowieka, ten mój post będzie tak samo bez sensu i niespójny, jak Twój tekst powyżej.
Skąd go Pani weźmie? Znaczy tego normalnego człowieka.
A nieprawda, całe życie bredzę i zawsze wiem, co mówię, a jeśli nie wiem, to po jakimś czasie czytam jeszcze raz i ogarniam, co właściwie powiedziałam. Jedni mają logikę i mózgi, a drudzy mają wizję.
Trzeci mają telewizję.
pozdrawiam
Przyłączam się
Jerzy Maciejowski -- 29.03.2012 - 13:43