Nie wiem, czy to było akurat to włoskie dzieło – któraś z telewizorni przypomniała je przy okazji premiery “Ogniem i mieczem” Hoffmana. Zerkałem jednym okiem, a żałuję, bo teraz pamiętam tylko tę Kurcewiczównę i skrzydełka na hełmach.
Tu nie chodzi o Harasymowicza Jerzego, poetę, tylko o Harasimowicza Cezarego, scenarzystę. Udzielał się przy serialach (m.in. III sezon “Ekstradycji”) i w Teatrze TV.
Cezary Harasimowicz jest jak najbardziej “salonowy”, ale ta “Victoria” naprawdę nieźle mu wyszła.
re: widziałeś
“Ogniem i mieczem”, gdzie baron von Cogloba uganiał po jugolskim stepie? O!
... a z Harasymowicza, który podpadł jako komuch i faszysta, cudny jest tomik wierszy “Cudnów”
Polecam
Wspólny blog I & J
Nie wiem, czy to było akurat to włoskie dzieło – któraś z telewizorni przypomniała je przy okazji premiery “Ogniem i mieczem” Hoffmana. Zerkałem jednym okiem, a żałuję, bo teraz pamiętam tylko tę Kurcewiczównę i skrzydełka na hełmach.
Tu nie chodzi o Harasymowicza Jerzego, poetę, tylko o Harasimowicza Cezarego, scenarzystę. Udzielał się przy serialach (m.in. III sezon “Ekstradycji”) i w Teatrze TV.
Cezary Harasimowicz jest jak najbardziej “salonowy”, ale ta “Victoria” naprawdę nieźle mu wyszła.
pozdrawiam
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb -- 26.10.2012 - 17:42