Jeśli „Rzeczpospolita” jest jedyną poważną opozycyjną gazetą, w dziwny sposób zostaje sprywatyzowana, a potem wykorzystuje się pretekst w postaci artykułu Cezarego Gmyza, by dokonać korekty obsady redakcji, to trzeba mieć blok poznawczy, by nie dostrzegać związku.
Pani Magio!
Jeśli „Rzeczpospolita” jest jedyną poważną opozycyjną gazetą, w dziwny sposób zostaje sprywatyzowana, a potem wykorzystuje się pretekst w postaci artykułu Cezarego Gmyza, by dokonać korekty obsady redakcji, to trzeba mieć blok poznawczy, by nie dostrzegać związku.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 11.11.2012 - 07:47