jeszcze niedawno byłem przekonany, ze JK-M, jako postaci stricte kabaretowej, nie trzeba od nikogo oddzielać...
A teraz obserwując nasza scenę polityczną, nie jestem już tego taki pewien…
Nad definicjami należałoby jeszcze trochę popracować... Intuicyjne rozumienie to za mało.:))
Panie Jerzy,
jeszcze niedawno byłem przekonany, ze JK-M, jako postaci stricte kabaretowej, nie trzeba od nikogo oddzielać...
A teraz obserwując nasza scenę polityczną, nie jestem już tego taki pewien…
Nad definicjami należałoby jeszcze trochę popracować... Intuicyjne rozumienie to za mało.:))
Pozdrawiam
yassa -- 05.07.2013 - 14:35