Stan Polski a w szczególności polskiej gospodarki od wielu lat można śmiało określić mianem likwidacji . Powolnej ale i niestety postępującej.
Stan ten przekłada się niejako na biedę , ubóstwo , emigrację zarobkową wielu polskich obywateli.
Przekłada się także na sposób zarobkowania w kraju na umowach o dzieło. Mówienie o umowach smieciowych jest w tym wypadku zabiegiem nie tyle nawet erystycznym co obraźliwym dla tych ludzi.
Powodem takiego stanu rzeczy . sądzę w niewielkim tylko stopniu jest chęć “ okradzenia pracownika przez pracodawcę” choć w wielu wypadkach z pewnością tak jest.Piszę te słowa z perspektywy małych i średnio małych firm. W większości zaobserwowanych przeze mnie sytuacjach to niebotyczne koszty pracy , specyfika branży oraz szereg szykan administracyjno – finansowych za tym idących, uniemożliwia zrezygnowanie z takiego rodzeju umów.
Trudno bowiem wyobrazić sobie pracownika sezonowego począwszy od zbieracza truskawek a na kosiarzu kończąc który by był w stanie taki etetyzm przyjąć , utrzymać a co najważniejsze na niego zarobić. Nie bez znaczenia jest także niepewnośc jutra jaką odczuwają ludzie poszukujący pracy skacząc z pracy to tu to tam. Nikt ze związkowców jakoś nie chce powiedzieć głośno czym to skutkuje. Nikt z nich też nie chce powiedzieć , że zamawiając usługę np położenia kafli w domu czy płatnej pomocy przy świątecznych porządkach są w stanie i chcą horrendalnie przepłacać biorąc “ firmę co to śmieciówek nie toleruje” . Obłuda tych panów moim zdaniem jest tym większa , że brali czynny udział w demontażu polskiego przemysłu , handlu i usług. Jeszcze dobrze pamiętam działania AWS . Co nie znaczy , automatycznie , że komuchy i PO były mniejszymi szkodnikami.
Przyjmując takie założenie związkowców należałoby powołać ósmą policję ZUS – owską albo rozbudować policję skarbową i takich “ śmieciarzy” ścigać. Jak zwykle okazałoby się , bo za każdym razem tak się jakoś składa , że “ duże ryby sobie z tym poradzą a małe albo wpadną w sieć albo odpłyną kolejną ławicą na emigrację.
A panom związkowcom co to jakoś siedzą zawsze cicho gdy okrada się naród a gardłują za kolejnymi “ulepszeniami” kosztem tych co na etatach nie są życzę aby kiedyś sami pracy szukali.
Jakoś nie słychać głosu np pana Dudy związkowca aby zrównać w prawach SB- eków i resztę ludzi w sprawie “ dorabiania” bez utraty emerytury – upraszczając. Jakoś cicho przed kampania wyborczą o tym , że to PiS , PO i Solidarność – ugadały się , że po wyborach przepchnie się ustawę o uZUS-owieniu wszelkich wypłat.
A tak na marginesie: umowa o dzieło podlega opłacie ZUS. W stopniu niewielkim ale daje pracownikowi jakąś opiekę. Oczywiście żaden z polityków nie zniży się do walki o sprawę taką jak opłata za realnie wypracowane dni a nie rozpoczęty miesiąć. Żaden z nich bowiem nie zatrudnia pijaków , obiboków , złodzieji czy meneli albo takich ludzi którzy muszę zabierać dniówkę i sp…przed komornikiem do następnej pracy. Albo takich co już tylko pracują żeby miec na koleją działkę albo flaszkę.A nie zawsze są to ludzie mniej pracowici czy nieuczciwi. O tych ludzi pan Duda jakoś się nie upomina.
Ciekawe czemu i dlaczego?
Uciekanie się do argumentacji że nisko opłacani pracownicy obciążają socjal to propaganda gebbelsowska niemal. Przecież uzusowienie ich wypłat nie zmieni ich dochodów w realu.
Natomiast ci ludzie pracujący na umowę o dzieło zostaną “ wyparci “ przez szarostrefowców i firmy – widma.To niemożliwe? Ależ to już się dzieje. Firm – widm są grube tysiące.
Ościenna wojna którą z takim zapałem warszawski rząd dozbraja spowodowała to iż ukraińcy pracują już za 5 złotych z pocałowaniem ręki a karta Polaka to na Ukrainie najlepszy towar.
To co się dzieje w Polsce to nie wynik eleastycznego rynku pracy tylko planowego demontażu państwa. Przypominam , że Polska podpisała traktat o zjednoczeniu Niemiec znany jako 2+4 w którym jest mowa o tym , że Niemcy mogą się zjednoczyć pod warunkiem istnienia strefy buforowej na terenach etnograficznie polskich nieposiadającej armii oraz przemysłu ciężkiego.
A jak żyło się w latach 90 – tych zanim magicy od takich jak ten pomysłów podpartch raportami OECD i tym podobnych to część ludzi jeszcze pamięta.
Z Polski transferuje się kapitał , który powiniem pozostać w rękach pracowników pisze Autor.
To są pobożne życzenia oddalone przyczynowo – skutkowo jak dwie galaktyki. Machloje polityczne , korupcja , presja służb obcych i wysługujacych się im służb własnych powoduje to , że z całym szcunkiem- wszyscy ci którzy ten bandycki proceder ustawiają , realizują i są jego beneficjentami a nawet tylko słąbo opłacanymi wykonawcam – mają mówiąc po wojskowemu pracownika i jego los głęboko w dupie.
Bez poważnej , rewolucyjnej zmiany systemu działania i funkcjonowania państwa przy takim stopniu opanowania go przez nowotwór gospodarczo – polityczny , poprawić losu zwykłych ludzi się nie da.
A związkowcy z sekcji handlowej może niech się zastanowią dlaczego 30 kilka milionów ludzi nie może zbudować włąsnych blaszanych stodół z parkingami i handlowac własnym towarem?
Albo dlaczego działacze polityczno związkowi tego związku siedzą cicho gdy łamana jest konstytucyjna równość gospodarcza zwalniająca obce pomioty gospodarcze z płacenia podatków?
A może związkowcom z sekcji handlowej podoba się rozwiązanie fiskalizmu , etatyzmu oraz kolejnych policji jakie prezentują tego związku tuzy na arenie Eurokołchozu jak Buzek albo Tusk?
Bo Tusk na plecach naiwnych ludzi wierzących w idee Solidarnośći się wywindował. Nieprawdaż?
Tego chcą panowie związkowcy z sekcji handlowej?
Czy moiże tak mimochodem podpuszczeni jak zawsze pod szczytnymi hasłami chcą do reszty przehandlować Polskę?
Oby nie.
P.S> A łączenie skandalicznej owszem kwoty “ bezpodatkowej” z której przychody sa zżerane przez jej uzyskanie w znacznej części , z wysokością zarobków pod rygorem istnienia bądz nieistnienia umów o dzieło to w kwestii logicznego wynikania politycznego baardzo odległa i niepewna hipostaza. Natomiast łączenie tego w bezpośredni związek wyniku finansowego w skali funkcjonowania państwa to naiwnośc lub kurczowe uzasadnianie tezy argumentującej działania w konsekwencji szkodliwe dla tych najbiedniejszych.
re: Czy Polskę stać na biedę?
Stan Polski a w szczególności polskiej gospodarki od wielu lat można śmiało określić mianem likwidacji . Powolnej ale i niestety postępującej.
Stan ten przekłada się niejako na biedę , ubóstwo , emigrację zarobkową wielu polskich obywateli.
Przekłada się także na sposób zarobkowania w kraju na umowach o dzieło. Mówienie o umowach smieciowych jest w tym wypadku zabiegiem nie tyle nawet erystycznym co obraźliwym dla tych ludzi.
Powodem takiego stanu rzeczy . sądzę w niewielkim tylko stopniu jest chęć “ okradzenia pracownika przez pracodawcę” choć w wielu wypadkach z pewnością tak jest.Piszę te słowa z perspektywy małych i średnio małych firm. W większości zaobserwowanych przeze mnie sytuacjach to niebotyczne koszty pracy , specyfika branży oraz szereg szykan administracyjno – finansowych za tym idących, uniemożliwia zrezygnowanie z takiego rodzeju umów.
Trudno bowiem wyobrazić sobie pracownika sezonowego począwszy od zbieracza truskawek a na kosiarzu kończąc który by był w stanie taki etetyzm przyjąć , utrzymać a co najważniejsze na niego zarobić. Nie bez znaczenia jest także niepewnośc jutra jaką odczuwają ludzie poszukujący pracy skacząc z pracy to tu to tam. Nikt ze związkowców jakoś nie chce powiedzieć głośno czym to skutkuje. Nikt z nich też nie chce powiedzieć , że zamawiając usługę np położenia kafli w domu czy płatnej pomocy przy świątecznych porządkach są w stanie i chcą horrendalnie przepłacać biorąc “ firmę co to śmieciówek nie toleruje” . Obłuda tych panów moim zdaniem jest tym większa , że brali czynny udział w demontażu polskiego przemysłu , handlu i usług. Jeszcze dobrze pamiętam działania AWS . Co nie znaczy , automatycznie , że komuchy i PO były mniejszymi szkodnikami.
Przyjmując takie założenie związkowców należałoby powołać ósmą policję ZUS – owską albo rozbudować policję skarbową i takich “ śmieciarzy” ścigać. Jak zwykle okazałoby się , bo za każdym razem tak się jakoś składa , że “ duże ryby sobie z tym poradzą a małe albo wpadną w sieć albo odpłyną kolejną ławicą na emigrację.
A panom związkowcom co to jakoś siedzą zawsze cicho gdy okrada się naród a gardłują za kolejnymi “ulepszeniami” kosztem tych co na etatach nie są życzę aby kiedyś sami pracy szukali.
Jakoś nie słychać głosu np pana Dudy związkowca aby zrównać w prawach SB- eków i resztę ludzi w sprawie “ dorabiania” bez utraty emerytury – upraszczając. Jakoś cicho przed kampania wyborczą o tym , że to PiS , PO i Solidarność – ugadały się , że po wyborach przepchnie się ustawę o uZUS-owieniu wszelkich wypłat.
A tak na marginesie: umowa o dzieło podlega opłacie ZUS. W stopniu niewielkim ale daje pracownikowi jakąś opiekę. Oczywiście żaden z polityków nie zniży się do walki o sprawę taką jak opłata za realnie wypracowane dni a nie rozpoczęty miesiąć. Żaden z nich bowiem nie zatrudnia pijaków , obiboków , złodzieji czy meneli albo takich ludzi którzy muszę zabierać dniówkę i sp…przed komornikiem do następnej pracy. Albo takich co już tylko pracują żeby miec na koleją działkę albo flaszkę.A nie zawsze są to ludzie mniej pracowici czy nieuczciwi. O tych ludzi pan Duda jakoś się nie upomina.
Ciekawe czemu i dlaczego?
Uciekanie się do argumentacji że nisko opłacani pracownicy obciążają socjal to propaganda gebbelsowska niemal. Przecież uzusowienie ich wypłat nie zmieni ich dochodów w realu.
Natomiast ci ludzie pracujący na umowę o dzieło zostaną “ wyparci “ przez szarostrefowców i firmy – widma.To niemożliwe? Ależ to już się dzieje. Firm – widm są grube tysiące.
Ościenna wojna którą z takim zapałem warszawski rząd dozbraja spowodowała to iż ukraińcy pracują już za 5 złotych z pocałowaniem ręki a karta Polaka to na Ukrainie najlepszy towar.
To co się dzieje w Polsce to nie wynik eleastycznego rynku pracy tylko planowego demontażu państwa. Przypominam , że Polska podpisała traktat o zjednoczeniu Niemiec znany jako 2+4 w którym jest mowa o tym , że Niemcy mogą się zjednoczyć pod warunkiem istnienia strefy buforowej na terenach etnograficznie polskich nieposiadającej armii oraz przemysłu ciężkiego.
A jak żyło się w latach 90 – tych zanim magicy od takich jak ten pomysłów podpartch raportami OECD i tym podobnych to część ludzi jeszcze pamięta.
Z Polski transferuje się kapitał , który powiniem pozostać w rękach pracowników pisze Autor.
To są pobożne życzenia oddalone przyczynowo – skutkowo jak dwie galaktyki. Machloje polityczne , korupcja , presja służb obcych i wysługujacych się im służb własnych powoduje to , że z całym szcunkiem- wszyscy ci którzy ten bandycki proceder ustawiają , realizują i są jego beneficjentami a nawet tylko słąbo opłacanymi wykonawcam – mają mówiąc po wojskowemu pracownika i jego los głęboko w dupie.
Bez poważnej , rewolucyjnej zmiany systemu działania i funkcjonowania państwa przy takim stopniu opanowania go przez nowotwór gospodarczo – polityczny , poprawić losu zwykłych ludzi się nie da.
A związkowcy z sekcji handlowej może niech się zastanowią dlaczego 30 kilka milionów ludzi nie może zbudować włąsnych blaszanych stodół z parkingami i handlowac własnym towarem?
Albo dlaczego działacze polityczno związkowi tego związku siedzą cicho gdy łamana jest konstytucyjna równość gospodarcza zwalniająca obce pomioty gospodarcze z płacenia podatków?
A może związkowcom z sekcji handlowej podoba się rozwiązanie fiskalizmu , etatyzmu oraz kolejnych policji jakie prezentują tego związku tuzy na arenie Eurokołchozu jak Buzek albo Tusk?
Bo Tusk na plecach naiwnych ludzi wierzących w idee Solidarnośći się wywindował. Nieprawdaż?
Tego chcą panowie związkowcy z sekcji handlowej?
Czy moiże tak mimochodem podpuszczeni jak zawsze pod szczytnymi hasłami chcą do reszty przehandlować Polskę?
Oby nie.
P.S> A łączenie skandalicznej owszem kwoty “ bezpodatkowej” z której przychody sa zżerane przez jej uzyskanie w znacznej części , z wysokością zarobków pod rygorem istnienia bądz nieistnienia umów o dzieło to w kwestii logicznego wynikania politycznego baardzo odległa i niepewna hipostaza. Natomiast łączenie tego w bezpośredni związek wyniku finansowego w skali funkcjonowania państwa to naiwnośc lub kurczowe uzasadnianie tezy argumentującej działania w konsekwencji szkodliwe dla tych najbiedniejszych.
Igor Zamorski -- 22.03.2015 - 21:59