A ja pamiętam, jak wymieniało się złotówki u cinkciarza, żeby kupić waluty i następnie w Berlinie Zachodnim, czy innym Wiedniu kupowało się zegarki i radiomagnetofony, by opylić je w Polsce na bazarze. Czyli jednak wymienialność była konieczna.
pozdrawiam
Gadający Grzyb
@JM
A ja pamiętam, jak wymieniało się złotówki u cinkciarza, żeby kupić waluty i następnie w Berlinie Zachodnim, czy innym Wiedniu kupowało się zegarki i radiomagnetofony, by opylić je w Polsce na bazarze. Czyli jednak wymienialność była konieczna.
pozdrawiam
Gadający Grzyb
Gadający Grzyb -- 25.02.2016 - 19:45