Wyobraź sobie:
Siedzi sobie pod wierzbą taki przybysz z Afryki.
Rozanielony suszy zębiska, delektuje się pomidorem z potasem.
Dobrym, bo polskim…
A tu nagle bzzz… Błonkoskrzydły komar! Dziabie go z zaskoczki…
I co?
Kaplica!
Pani Aneta nie pojmuje, że uchodźców nie przyjmujemy ze względów humanitarnych.
Po prostu nie mamy dla nich leków.
Laeniu
Wyobraź sobie:
Siedzi sobie pod wierzbą taki przybysz z Afryki.
Rozanielony suszy zębiska, delektuje się pomidorem z potasem.
Dobrym, bo polskim…
A tu nagle bzzz… Błonkoskrzydły komar! Dziabie go z zaskoczki…
I co?
Kaplica!
Pani Aneta nie pojmuje, że uchodźców nie przyjmujemy ze względów humanitarnych.
yassa -- 29.04.2017 - 15:55Po prostu nie mamy dla nich leków.