W piątek miałam fuchę: zastępowałam chorą koleżankę w przedszkolu. Miałam przeprowadzić pogadankę z dziećmi sześcioletnimi na temat ważności poprawnej wymowy w życiu codziennym.
Czy jakoś tak.
Nie powiem, przemiłe to było spotkanie: dzieci na dywanie u moich stóp, ja na krzesełku cokolwiek za niskim jak na moje 175 cm, co sprawiło, że dzieciątka urocze wzrok na wysokości mojego krocza miały (w kiecce byłam, koleżanka nie ostrzegła), ale – co tam!
Miło było, ja rzucałam prześmieszne dowcipy, dzieciaki rozumiały (albo ni w ząb) ale śmiechu było co niemiara!!!
Aż doszliśmy do fiaału, w którym powiedziałam, że ten, kto będzie się wyśmiewał z kolegów, którzy jeszcze nie wypowiadają prawidłowo,a chodzą do logopedy, będzie miał ze mną do czynienia. Tu puściłam szelmowskie “oczko” i pogroziłam w przestrzeni paluszkiem.
- Doooooobrzeeeeeee, dooooooobrzeeeee – kontynuowały swoje rżenie sześciolatki, – bo może im być przykro…
- Taaaaaaak – kontynuowałam swój sukces ja – oczywiście….
- A Pani to niech się raczej mnie boi.(śliczna blondyneczka o piwnych oczkach na pół głowy, lat 6)
- CO??? (to ja, też oczy na pół głowy, chwilowo)
- Pani się powinna mnie bać, bo za mną stoją moi dwaj bracia i tato. Wszyscy silni.(taż sama blondi)
___________________________________________
Tyle.
Komentarz prawie dosłowny, na ile ze strachu zapamiętać mogłam.
Pytam poważnie: ten świat zwariował?
To tak teraz będzie wyglądało, że nawet sześciolatka może zastraszać normalnych ludzi???
Rację miała moja babcia powtarzająca coś o Michaldzie i końcu świata???
komentarze
:)
no widzisz, dziecko rezolutne, wie od początku, że najwazniejsze, kto za nią stoi:)
Ale co tam, jak się ma kontakt z dziećmi/młodzieżą to takich zabawnych sytuacji pełno, mnie ostatnio chopaki z technikum chieli uczyć, jak oni wyrywają laski:)
(Słownictwo adekwatne i zgodne ze stanem słownictwa szesnastolatków)
grześ -- 17.01.2010 - 21:37Grześ
To akurat rozumiem, bo przez wiele lat pracowałam z młodzieżą jako terapeuta uzależnień, gdzie szesnastolatki antykoncepcję mi tłumaczyły (w ich pojęciu, bo potem role się odwracały zwykle), uczyły wyrywać facetów( a jakże), nawet próbowały mnie za innego terapeutę wydać :)
Ale to sześciolatka była!!!!
dorcia blee -- 17.01.2010 - 21:45Dorciu
Ja bym się cieszyła, że nie spotkałam jej za dziesięć lat. Od tej strony na to spójrz, to jest ewidentna korzyść.
Ciekawa osoba musi być ten silny tata.
Gretchen -- 17.01.2010 - 22:05Gretchen
Fakt.
Ale ktoś musiał jej to do blond główki naupychać...
a ja chyba wyprowadzić się muszę z dzielnicy…
dorcia blee -- 17.01.2010 - 22:11Dorciu
Proszę nie histeryzować, ogarnąć się i spojrzeć jasno w przyszłość.
Już?
No, myślę.
Miałam taką historię z całkiem już nie chłopcem. Warszawska Wola, mężczyzna wysokości około 190cm, lekko zdenerwowany z powodu niedawnego odstawienia substancji psychoaktywnej.
Siedzi w niedużej odległości, bo gabinet mały. I mówi.
Grzecznie słucham, co jakiś czas delikatnie daję do zrozumienia, że słucham aktywnie i w skupieniu, robiąc mhm .
Po kilku minutach on do mnie w te słowa urocze:
Jest taka dziennikarka, Małgorzata Domagalik, strasznie mnie wkurwia i ona też tak robi mhm , więc niech Pani przestanie, bo panią pierdolnę.
Ja: I też mam na imię Małgorzata.
:))
Gretchen -- 17.01.2010 - 22:44Kurde,
ty też robisz Mhm czy Może Hmmmmmm
W każdym razie ze mnie rodzicelka se szydzi, bo ja tak ciągle robię:)
Zresztą to jakieś rodzinne u mnie, bo brat tyż.
grześ -- 17.01.2010 - 22:52Też tak robię
psychologowie twierdzą, że to daje słuchaczowi sygnał, że jest słuchany.
Najwyraźniej nie każdemu.
Gretchen -- 17.01.2010 - 22:53Gretchen
:)
Domagalik sama chętnie przypierdoliłabym, pomimo braku zespołu odstawienia :)
A z aktywnym słuchaniem miałam przypadek:
Rozmowa dwóch terapeutów rywalizujących ze sobą nie tylko w pracy (ja i Jacek w którym kiedyś kochałam się na zabój udając, że mi szczerze obojętny, co myślę, on też czynił) – jacku (z szacunkiem), myślałeś kiedyś, że czas już na zmiany w Twoim życiu(seksu mi się chciało z Jackiem pouprawiać) – Czy ja dobrze zrozumiałem, dorotko, że pytasz o zmiany w moim życiu (też mu się chciało seksu, bo podglądał, jak się właśnie przebieram w satynową koszulkę
-tak. Czujesz to, Jacku?( co pytam, przecież widzę)
_ Pytasz, czy czuję Dorotko? (jakbym głupia była) – Tak. I co w związku z tym, Jacku? – O ile dobrze Cię zrozumiałem, chcesz wiedzieć, jaką decyzję podejmę, dorotko.
...
Jakieś pół godziny rozmowy w klimacie aktywnego słuchania i Komunikatu Ja, oczywiście, co można byłoby zebrać w dwa zdania: – Przeleciałbym Cię. (komunikat Ja)
-Ach (aktywne słuchanie) No to siup!
W finale: szybciej mnie opadło niż jemu.
Dziś wymieniamy SMSy okolicznościowe. (nadal jest kawalerem, singlem)
dorcia blee -- 17.01.2010 - 23:01Grześ
U Ciebie, to belferski nawyk, którego nie przenoś w życie codzienne (patrz wyżej :>)
Cholerka, upiłam się już, bo o seksie gadam…
dorcia blee -- 17.01.2010 - 23:03Dorciu
Cudne. Szkoda, że tak smutno się kończy. :)
Gretchen -- 17.01.2010 - 23:07Smutno?
Toż gatunek ludzki wyginąłby zupełnie, zanim któreś z nas pierwsze odstąpiłoby od reguł.
I oczywiście frajerem w oczach drugiego zostałoby.
dorcia blee -- 17.01.2010 - 23:15Nawet dobry seks tego nie zrekompensuje :)))
No to chyba, że tak
Seks, nawet najlepszy, nie polega jednak na rozmowie. :)
Gretchen -- 17.01.2010 - 23:23No właśnie:)
Natury nie oszukasz nawet aktywnym słuchaniem :)
dorcia blee -- 17.01.2010 - 23:26Bosz,
mnie (znaczy powinna być liczba mnoga…) kiedyś się zdarzało herbatę popijać.
W antraktach.
Dorciu
Wyobraź sobie stosowanie reguł komunikacji w trakcie.
hi hi
A natury nie oszukasz.
Gretchen -- 17.01.2010 - 23:30Cholera!!!Pino!!!!
Nie rozumiem!!!
dorcia blee -- 18.01.2010 - 00:11Gretchen
:)
a nawet
:))))))
dorcia blee -- 18.01.2010 - 00:12Ja nic nie będę tłumaczyć,
mam dopiero 21 lat. Co ja będę, między poważne kobiety…
Dorciu
Właśnie, właśnie.
:))))))
Gretchen -- 18.01.2010 - 00:43Pino, nie fochuj się nam tutaj,
Bo intelektem ;) pasujesz do nas:)
Nieźle, jak na dwudziestojednolatkę :)))
dorcia blee -- 18.01.2010 - 00:57Czyli nieustające
:)))
Fajna z Ciebie dziewczyna, Gretchen.
Choć wytarte toto hasło i mało oryginalne – prawdziwe:)
Dołączyłabym Cię do grona ulubionych blogerów, ale tego nie zrobię, bo już dawno tom uczyniła!!!!
dorcia blee -- 18.01.2010 - 00:59I to ma mnie cieszyć? :)
Przecież jesteście porąbane, Gretchen jest nieoczytana i lubi Presleya, a na Ciebie też by coś się z pewnością znalazło. :)))
Ja jestem zdrowo porąbana i bardzo mało oczytana!
Tylko Presleya, chorobka, nie lubię od zawsze…
Ale namiętnie polskiego bluesa słucham :)
I córkę chciałam Mira nazwać, choć jest jedno ładne imię dla dziewczynki: Tradycja…
dorcia blee -- 18.01.2010 - 01:26I chyba to wszystko na mój temat.
Dalej już tylko kryształ.
Blues nie jest taki zły,
choć wolę zagraniczny.
Ale pasjami uwielbiam wyć whisky moja żono :)
Czy ja jestem fajna
To zdania są podzielone, a podziały są głębokie jak Wielki Kanion.
Czy ja już tego nie pisałam? :)
Co nie zmienia faktu, że cieszę się, że tak myślisz Dorciu.
Co więcej muszę przyznać, że odwzajemniam jak najbardziej, co widać mam nadzieję.
O.
A porąbanie jest fajne.
O.
Gretchen -- 18.01.2010 - 01:30jednak Tyś najlepsza z dam!!!!!
Waliłam solówkę w Sylwestra!
dorcia blee -- 18.01.2010 - 01:32Cały parkiet tańczył dwa na jeden, a ja nie profanując świętości – wyginam śmiało ciało — i wyję!!!!
Gretchen
O!
dorcia blee -- 18.01.2010 - 01:33O!
O!
O!
Spadać!
Wyszydzę każdego, kto stwierdzi, że Gretchen nie jest fajna.
To była mordercza groźba. :P
Cholera, Pino, a kto tak stwierdza?
Porąbany jakiś?
A i bez zastraszania powiem każdemu : Gretchen fajna jest!
A teraz spać, Pinolku:
Dobranoc, dobranoc niewiasto
Skłoń główkę na miękką poduszkę
Dobranoc, nad wieś i nad miasto jak rączym rumakiem wzleć łóżkiem
Niech rycerz Cię na nim porywa co piękny i dobry jest wielce
Co zrobił zakupy, pozmywał i dzieciom dopomógł zmóc lekcje
A teraz tak objął Cię ciasno jak amant ekranów i scen
Dobranoc, dobranoc niewiasto
Już czas na sen
Odmeldowuję się. Dziękuję za przefajną dyskusję.
dorcia blee -- 18.01.2010 - 01:54Spokojnej nocki :)
Dorciu
Właśnie tak, właśnie tak.
O! O! O! O!
Gretchen -- 18.01.2010 - 01:54Bażancie
Dziękuję. :)
Gretchen -- 18.01.2010 - 01:55Spać!
Nie gadać!
dorcia blee -- 18.01.2010 - 01:56Ja strasznie mało śpię,
chociaż lubię. Jutro od rana rzucam się w wir obowiązków.
Blee, że tak się wyrażę.
To lepsze niż Playboy
i Tele 4.
Nowa jakość na TXT;-)
Trzeba powiedzieć Maszynie, żeby założyła osobną kategorię.
Dobranoc panienkom, ptactwu i Grzesiowi, o ile tu jeszcze czyha…
merlot -- 18.01.2010 - 02:05Pino
Nie bleekać mi tu!
dorcia blee -- 18.01.2010 - 20:54:)
Merlot
A czy to ładnie tak podsłuchowywać????
dorcia blee -- 18.01.2010 - 20:54Dorciu
Świat przyspieszył. Z wszystkimi tego słowa konsekwencjami.
Jako młodszy brat, też bym był w co najmniej ciężkim szoku.
Pozdrowienia
partyzant -- 19.01.2010 - 12:02Pani Dorciu!
Ja popieram Tomka. To się świetnie czyta. :)
Przesada w jakiejkolwiek dziedzinie, w tym w aktywnym słuchaniu jak widać na podanych przykładach nie jest wskazana.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 19.01.2010 - 15:49No, to trzeba się bać
tej małej i końca świata
MarekPl -- 20.01.2010 - 01:01:)
Panie Jerzyyyyyyyyy......
Następny podsłuchowywacz????
dorcia blee -- 20.01.2010 - 17:26Partyzant
Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowane…
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu…..............................................
dorcia blee -- 20.01.2010 - 17:28MarekPl
tej małej i końca świata
Bardzo dobra kolejność!!!!
dorcia blee -- 20.01.2010 - 17:32Pani Dorciu!
Jak się takie smakowite teksty upublicznia, to trzeba się liczyć, że podsłuchowywacze się będą pojawiać jak grzyby po deszczu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 20.01.2010 - 18:43Miały kobiety chwilkę słabości....
A to nie ludzie.
dorcia blee -- 20.01.2010 - 18:46To wilki !
Pani Dorciu!
Wilk to by się nie odezwał tylko zeżarł Panie. :) Proszę zajrzeć do ostatniego tekstu pana Jacka Jareckiego.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 20.01.2010 - 19:21To znalazłem.W sieci konkurencyjnej. Ale stosowne dookoliczności