1/ Polski system bankowy nie jest bezpośrednio związany z zachodnim, ponieważ w Polsce działają oddzielne firmy a nie filie zagranicznych banków i według polskiego prawa bankowego.
2/ Ucierpi giełda, ponieważ wycofuje się z niej międzynarodowy kapitał spekulacyjny oraz polski a także umarzane są jednostki funduszy przez drobnych ciułaczy, którzy jak zwykle robią za leszczy. Zamiast teraz kupować, sprzedają.
3/ Zagraniczny kapitał ( w formie inwestycji bezpośrednich ) nie wycofuje się z Polski ale nadal napływa.
4/ Mam nadzieję bliską pewności, że zyskamy na kursach walutowych i zapłacimy taniej za import. Szczególnie za paliwa.
5/ Stracą eksporterzy ale niech się wreszcie nauczą zabezpieczać od ryzyka walutowego.
6/ Popyt na polskie papiery skarbowe jest generowany systemowo przez fundusze emerytalne.
7/ Straci NBP, który ma rezerwy ulokowane w dolarach i amerykańskich papierach skarbowych.
8/ Ruscy dostają kopa, być może będą musieli zawiesić część ze swoich projektów paliwowo/politycznych?
To tak na szybko, i po prostemu.
komentarze
To wszystko prawda
ale uważam że krytyczna obserwacja np.rynku nieruchomości jest konieczna
no i całej inżynierii finansowej, szczęsliwie w Polsce słabo rozwiniętej:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 18.09.2008 - 11:58Panie Igło,
coś chciałem napisać. Ale chyba zrobię sobie herbaty.
Pozdrowienia dla Pana serdeczne
yayco -- 18.09.2008 - 12:02Wiem panie Yayco
Niech pan napisze.
Ja zaraz wychodzę więc nie będę czytał, najwyżej ręce będą mnie swędziały.
Igła -- 18.09.2008 - 12:18Ale ja wprost przeciwnie chcialem napisać nawet,
ale sobie pomyślalem, że sobie usiądę i popatrzę.
Panu racji to nie odbierze, a mnie może nauki dostarczy.
Pozdrawiam
PS Co do pierwszego punktu mam wątpliwości, ale trochę okrężnej natury. Banki działąjące w Polsce nie są powiązane może nazbyt ściśle kapitalowo z ichnimi macieżystymi, ale za to organizacyjnie. Jak dostaną łomot u siebie, to się mogą zwijać na dziwnych rynkach. To może doprowadzić do utrwalenia quasi monopolistycznych praktyk. I tak , pośrednio klenci w Polce dostaną po zadzie. Tak się mi zdaje, ale się zobaczy.
yayco -- 18.09.2008 - 12:28Fakt
Trochę nieprecyzyjnie napisałem.
Są tak naprawdę polskimi bankami, co prawda założonymi z zagranicznego kapitału ale działającymi na rynku polskim.
Igła -- 18.09.2008 - 12:33Ich operacje na rynkach zagranicznych to głównie uczestnictwo w rozliczeniach transakcji handlu zagranicznego a nie operacje spekulacyjne.
A i tak te handlowe rozliczenia stanowią niewielki procent ich bilansów.
A, jak
tamój ichnie spółki macierzyste dostaną łomot to pojawią się np chińczycy i odkupią.
Igła -- 18.09.2008 - 12:35Tyle, ze to nie ma wpływu na bilans.
Igło
ma wpływ na bilans i to niewyobrażalny w tej chwili raczej.
Bo to oznacza gwałtowne przesunięcia własnościowe, które nie mogą nie wywołać konsekwencji politycznych, a jeśli puszczą nerwy, także militarnych.
Gadasz tak, jakby chodziło tylko o poważny kryzys giełdowy, tymczasem kryzys giełdowy jest tylko jednym z objawów czegoś gorszego, bo systemowego.
W najlepszym razie światowe finanse czeka poważna re-konstrukcja. Nie bez ofiar.
s e r g i u s z -- 18.09.2008 - 12:41No i warto dodać
że podlegaja polskiemu Nadzorowi (większość) i polskiemu prawu upałościowemu jakby co.
Z tego co śłyszałem to wiekszość taki np. AIG Bank ma badrzo dobre wskaźniki wypłacalności
jak coś to sprzedadzą ale dla klienta niewiele to zmieni,
generalnie wieksze problemy będa jak cos w Europie pierdyknie, bo ci więcej mieszają na naszym rynku
ale nie koniecznie musi, bo przecież nie kazdy miał zaangażowane środki w Stanach w tych ryzykownych papierach
prezes,traktor,redaktor
max -- 18.09.2008 - 12:45Rekonstrukcję
masz przed nosem.
Na ekranie.
Jedni padają, drudzy kupują tanio.
Pewnie, że jest kryzys.
Tyle, że nikomu nie opłaca się rozpętać z tego tytułu wojny.
Nie po to Chiny, Japonia ciułały bilony dolców w papierach skarbowych, żeby je stracić.
Będa za nie kupować firmy, tak jak kiedyś szejkowie kupowali za petrodolary hotele na Lazurowym Wybrzezu i kasyna w Monte Carlo. Ale oni są durni i w końcu nakupowali se broni, którą porzucają w piachu i wieją jak by co.
Żółci kupią se teraz instytucje.
Dość tanio.
A na bilanse polskich banków, szpekolacje na papierach śmieciowych mają wpływ niewielki.
Igła -- 18.09.2008 - 12:48Tyle, że obłowią się nasze grube ryby strasząc na giełdzie nasze płoteczki, które srają w gacie i wyprzedają akcje i fundusze.
Amen.
Chyba jednak nie jest aż tak różowo
jak to nam bankowcy próbują wmówić (co otwieram radio to słyszę kolejnego bankowego analityka, że kryzys w amerykańskim stylu nam nie grozi bo jednak większa dyscyplina, bogatsi kredytobiorcy, utrzymana kontrola nad kredytobiorcami itp.)
Ale:
“Z kolei kryzys segmentu subprime w Stanach zmusił bankowców do zaostrzenia kryteriów oceny zdolności kredytowej, która w połączeniu ze wzrostem stóp procentowych drastycznie ograniczyła liczbę rodaków legitymujących się zdolnością kredytową. Podobno taką zdolność posiada teraz zaledwie 14,5% Polaków, co daje nam w tej kwestii niechlubną pozycję środkowoeuropejskiego outsidera. Nie wiadomo jednak jak tę statystykę trzeba będzie zweryfikować, jeżeli uwzględnimy w niej fakt wycofywania się banków z praktyki 100-procentowego kredytowania zakupu nieruchomości. Teraz będą one domagały się wkładów własnych w wysokości 15-20 procent.”
“Chodzi tu przede wszystkim o tzw. “negative equity” czyli sytuację, w której wartość nieruchomości zakupionych na kredyt spada znacznie poniżej sumy zaciągniętego zobowiązania. Obecnie wiele pisze się u nas o Wielkiej Brytanii, gdzie problem ten został oszacowany na 1,3 mln rodzin, natomiast nikt nie pokusił się o opracowanie tego typu danych dla rynku polskiego.”
“Tymczasem praktycznie wszystkie nieruchomości mieszkaniowe, które zmieniły właściciela w latach 2006-07 dziś posiadają realną wartość rynkową na poziomie przynajmniej o 25-30 procent niższym od sumy zapisanej w akcie notarialnym. To oznacza, że nawet w przypadku małego lokum o powierzchni 40-50m2 niefortunnie nadpłacona kwota może być wyższa od 100 tys. złotych. Posiadacze takich kredytów są w mało komfortowej sytuacji, a będą w jeszcze gorszej, jeżeli ich kredyt nominowany jest w obcej walucie (czytaj: we franku szwajcarskim), a ostatnio obserwowane odwrócenie tendencji na rynku walutowym przybierze trwały charakter.
Można być niemal pewnym, że powyższy problem dotyczy zbyt dużej liczby gospodarstw domowych, by kiedyś nie wypłynąć w tej czy innej formie. Stanowi to ogromne, a chyba trochę niedoceniane na dzień dzisiejszy zagrożenie dla bankowców, którzy w przypadku zaprzestania spłacania kredytów popadną w kłopoty nie mniejsze, aniżeli ich amerykańscy czy brytyjscy koledzy, ze wszelkimi wynikającymi z tego konsekwencjami dla całej gospodarki. Na razie jednak nie ma ponoć powodów do obaw, gdyż jak raportują banki, dyscyplina kredytobiorców hipotecznych jest wzorowa, a poza tym, jak przecież powszechnie wiadomo, bezrobocie spada, płace rosną w dwucyfrowym tempie, nie może więc być źle. Czyżby?”
http://gospodarka.gazeta.pl/Gielda/1,90078,5691432,Polski_rynek_nierucho...
Artur Kmieciak -- 18.09.2008 - 16:57Owszem p.Arturze
Tyle, ze u nas banki hipoteczne sa w fazie organizacji.
Ich udział w rynku jest praktycznie żaden.
A kredyty hipoteczne udzielone przez banki powszechne stanowią kilka % akcji kredytowej.
I w tych kilku procentach być może kilkanaście procent są to kredyty niespłacalne..
Oznacza to 2 miejsce po przecinku w całej akcji kredytowej.
Liczone w procentach.
Nie dajmy się zbajerować.
Cała wataha dobrze opłacanych doradców inwestycyjnych/maklerów/firm zarzadzających już od dawna siedzi na gotówce.
Będą kupować od dołu.
Najpierw na szwagrów, potem dla siebie a na końcu dla instytucji, w imieniu których zarządzają setkami mld zł.
Polska rządzą spółdzielnie cwaniaków.
W tym wypadku finansowych.
Czy aby ich bredzenie po studiach nie przypomina panu bredzenia dziennikarsko/politykierskiego?
No i jutro wygasa kontrakt wrześniowy na WIG20.
Igła -- 18.09.2008 - 18:49Oj będzie się działo.
Znowu leszcze zapłacą.
Pan Igła
Tyle, ze u nas banki hipoteczne sa w fazie organizacji.
Ich udział w rynku jest praktycznie żaden.
A kredyty hipoteczne udzielone przez banki powszechne stanowią kilka % akcji kredytowej.
I w tych kilku procentach być może kilkanaście procent są to kredyty niespłacalne..
Oznacza to 2 miejsce po przecinku w całej akcji kredytowej.
Tak wiem.
Mówił nawet o tym dzisiaj Balcerowicz w radiu TOK FM (mówił też o innych ciekawych rzeczach ale o tym w oddzielnej notce).
nie wynika jakoby polskie banki miały popełniać jakieś rażące błędy i np. eksperymentować z amerykańskimi subprime jak to się zdarzyło np. kolejom austriackim czy kilku miastom (sic!) w Norwegii.Wyrażał się jednak z pewnym istotnym zastrzeżeniem, że z informacji jakie posiada
Z drugiej strony Komisja Nadzoru Finansowego nie bez powodu chyba zaostrza kryteria ustalania zdolności kredytowej…
Artur Kmieciak -- 18.09.2008 - 20:16Przecież
nikt z nas nie twierdzi, ze problemów nie ma.
Są.
Tyle, że u nas trochę inne.
Jeżeli nas coś trafi, to będzie raczej rykoszet.
Np zwolnienie gospodarki ze względu na malejący eksport.
Albo malejące przychody/przekazy od emigrantów.
Bo powrócą.
Albo spadek inwestycji bezpośrednich typu – zielone pole.
Albo spadek dochodowości przedsiębiorstw i ograniczenie inwestycji.
Ale nie to co widać w Ameryce albo Anglii/Irlandii.
Czyli papiery śmieciowe, derywaty od dyrewatów, spekulacyjny rynek nieruchomosci.
Pisał u nas Blokser, że drugą Irlandie zbudowali Irlandczycy, tyle, że u siebie i dla nikogo.
Igła -- 18.09.2008 - 20:43Bo ich jest 4 mln i ludzi ubywa.
A u nas jest głód mieszkań.
Ze spadku cen ucieszą się mniej zarabiający.
Igło
Psiakrew, w 29 też Polski od razu nie kopnęło, bo nasza gospodarka nie była powiązana z nowojorską giełdą. Ale nie trzeba było długo czekać. Za to długo trzeba było czekać na wyjście z dołka.
Globalizacja, panie.
Jak p… na dalekim Zachodzie lub na najbliższym wschodzie, to i my oberwiemy.
A u nas różowo nie jest. Bańka nadmuchiwana była długo, pensje rosły że hoho, a wydajność gorzej, nasz rynek nieruchomości też zdycha. Te same błędy co tam.
odys -- 19.09.2008 - 00:24Ad 1 – Polski system
Ad 1 – Polski system bankowy nie jest bezpośrednio związany z zachodnim , ale jeśli “polski” bank wypłaci wilomiliardową dywidendę na pokrycie strat amerykańskiego właściciela, zbankrutuje, a prezes odleci do USA najbliższym samolotem , to już widzę ekstradycję prezesa i proces przed polskim sądem o odzyskanie bezprawnie wypłaconej dywidendy
KrzysP -- 24.09.2008 - 12:22Ad 2 – Utraci giełda – a z nią popłyną nasze składki emerytalne
Ad 3 – inwestycje napływają – a kto kupi to , co zostanie wyprodukowane w tych zakladach, jeśli będzie ogólnoświatowa recesja ?
Ad 4 – Nadzieja na mocny kurs złotego ,granicząca z pewnością , to nie pewność
Ad 5 – eksporterzy utracą – a z nimi tysiące pracowników ich firm
Ad 6 – “popyt generowany systemowo” , to bardziej eleganckie określenie niż “przymus zakupu”. Jedno i drugie oznacza obowiązek kupowania u monopolisty tandetnego towaru za cenę , na którą nie ma się żadnego wpływu
Ad 7 – straci NBP , ale będzie musiał sobie odbudować rezerwy na nowo. To oczywiste, że weźmie te pieniądze od nas w postaci podatków
Ad 8 Ruscy dostają kopa, ale poparcie polityki mocarstwowej u nich jest tak wysokie,że mogą koszty przerzucać na ludzi ,bez rezygnacji z projektów militarnych
Tak, tak
Najbardziej mnie przekonuję pkt 1 i 3. Rozśmieszająco.
Igła -- 24.09.2008 - 12:40Pkt 4 jest rozbrajający a pkt 7 świadczy o znajomości systemu podatkowego.
re: Dobrzy ludzie przestańcie wieszczyć
Cieszę się ,że poprawiłem Ci humor. Mój tekst jest przejaskrawiony,ale to dlatego,że na mnie rozśmieszająco działa wieszczenie, że coś jest absolutnie niemożliwe.
Ad 7 – każde pieniądze, którymi bawi się rząd mają początek w naszych portfelach,lub też odwrotnie – każde pieniądze stracone przez rząd są wyciągane potem z naszych portfeli.
KrzysP -- 24.09.2008 - 14:13OK
Ustalmy, że życie pokarze?
Igła -- 24.09.2008 - 14:17Będzie wojna albo i nie?
Tak samo jak koniec dolara, Ameryki, giełdy.
OK
Masz rację.Podejdźmy do sprawy optymistycznie ,liczmy na to ,że wszystko skończy się dobrze i jeszcze zdołamy coś wygrać na tym bałaganie.
KrzysP -- 24.09.2008 - 14:45