Słucham swojej ulubionej muzyki i mam cały świat na zakręcie, ja z niego wyjdę na pewno…
Dwuznaczność lub wieloznaczność. Przyznam nieskromnie, że mnie rajcuje taka zabawa w słowa, zabawa słowem – ocieranie się o stany innej świadomości.
Do głowy wpadło mi takie zdanie (komuś gdzieś tam wpadła na chwilę kula i poleciała zaraz dalej): A ja kurwa proszę pana jestem na zakręcie…
Takie pikantne określenia całkiem mi się podobają, są mi przyjazne. I nie wiem jak obrócić zdanie jak je zdefiniować poprawnie, aby uchwycić właściwy sens. Zostawiam jak jest, niech sobie będzie dla samego siebie, niech żyje swoją wielokrotnością znaczenia, zupełnie jak to na wstępie, gdzie cały świat mam na zakręcie…
Włącza mi się wspomnienie, przemyślenie. Pojawia się jej obraz. Myślę: jesteś warta grzechu, nie ma takiego konfesjonału, w którym mógłbym wyspowiadać się z grzechów popełnionych…
Samotność i chemia. Chemia rodzi się w głowie można ją okiełznać. Paradoksalnie.. fizyczność sama w sobie nie połączona z chemią jest kiepska, a chemia bez obecności jest smutna jak ponura jesień, próżna lodówka, puste konto, wizyta komornika, choroba, śmierć...
I nie ma już nic?
Emocje. Te towarzyszą wspomnieniom, ale można je zamrozić. Po co nam one skoro tylko wybijają z rytmu, kaleczą duszę? Hop do zamrażarki na całą dobę. A po opuszczeniu wszystko jest chłodne jak nic i nigdy dotąd. Zimne jak lód. Sztywne jak sople. Patrzymy spod zmrożonych powiek. Nie mrugamy oszronionymi rzęsami, te tkwią niczym zaczarowane z baśni o królowej lodu..
Wszystko zamrozimy i spokój. Pójdziemy na lody żeby nic się nie rozmroziło. Przy nich rzeczowo i chłodno porozmawiamy o dzikich kaczkach, które odlatują na Syberię. Przy czym będziemy chłodni i chłonni zimna popijając mrożoną kawę.
Kelner przyniesie ci zamówioną różę, będzie miała lodowy kolor i oczywiście będzie oszroniona Poda w rękawiczkach z lodowej skórki. Nie może być nic ciepłego o czym musimy pamiętać.
Uśmiech i spojrzenie też będzie zmrożone i przytulenie takie chłodne… jak ostrze noża do cięcia lodu.
Hasło: Unikajmy niebezpieczeństw, które płynąć mogą z ciepła …serc, rąk, spojrzeń, słów, itp..
Musi być bardzo zimno. Pomieszczenia będziemy wietrzyć ciekłym azotem.
Na wszelki wypadek, to dla bezpieczeństwa, rozwiążemy straż pożarną, bo to się źle kojarzy.
Wszędzie musi wiać chłodem. I nie pozwolimy się dotykać, bo tak zmrożeni moglibyśmy się rozsypać. A szkoda by było..
komentarze
Hm, chłodno jest:)
“Przy nich rzeczowo i chłodno porozmawiamy o dzikich kaczkach, które odlatują na Syberię”
Czemu akurat o kaczkach?
A poza tym pod tekstem “Przed lustrem” piekna ta piosenka, właśnie mi teraz leci, porusza coś.
A za chwilę będę słuchal pewnie tych tu.
grześ -- 25.10.2008 - 14:54Zimno być musi? Bardzo
lubię ciepło, zdecydowanie. I piosenki M. Bajora też.
ena -- 28.10.2009 - 22:09