Przeczytałem istne cacko! „Noblista” Marcina Wolskiego. Po raz pierwszy czytam książkę współczesną, gdzie autor, od pierwszej do ostatniej strony, „drze łacha” ze wszystkich współczesnych, ideologicznie słusznych. Od góry elit politycznych, naukowo – historycznych, ipeenowskich, w dół, aż do każdego genetycznego patrioty dotykając. Ze szczególnym uwzględnieniem nawiedzonych harcerzy i autorów dolin różnych kiepskiej jakości.
Książka – majstersztyk. Tak świetna, że trzech recenzentów dało się nabrać! Panowie Marek Nowakowski, Maciej Rybiński i Lech Jęczmyk, zachwycają się z powagą antykomunizmem, literacką „spiskowością” naszych czasów, nutą patriotyczną i takimi różnymi „wartościami”, nie dostrzegając zupełnie, że od pierwszej do ostatniej strony autor, z nich samych również i z ich zadęcia, kpi w żywe oczy.
No cóż. Recenzenci powinni też umieć czytać ze zrozumieniem. Tym bardziej, że książkę napisał autor nieśmiertelnych „60 minut na godzinę” .
Warto przeczytać!
komentarze
żeby spłodzić taki majstersztyk
Wolski musiał przejść gehennę sekretarzowania w POP ...
Docent Stopczyk -- 30.11.2009 - 22:53__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos
Hm, a czemu taki krótki ten tekst?
pzdr
grześ -- 30.11.2009 - 23:41he he he złamał śłuby :P
__________________________________________________________________
Docent Stopczyk -- 30.11.2009 - 23:47“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos
Docentowi i Grzesiowi - hurtowo
Akurat, ani rezenzje “slusznych” rezenzentów, ani moja notka nie dotyczyła życiorysu M.Wolskiego. To nie lekcja j.polskiego, gdzie należało znać na wyrywki urzędowo zatwierdzony życiorys Mickiewicza, plus inwokację z Pana Tadeusza, żeby dostać, równie urzedowe, “trzy”. Te parę uwag dotyczylo tylko tekstu jaki mam przed nosem. Może ktoś go przeczyta? To naprawdę ciekawsze niż miniony zyciorys.
Ryszard Katarzyński -- 01.12.2009 - 10:18A tekst mój jest króciutki, bo książka jest sympatycznie dluga! Ponad trzysta stron świetnej zabawy!
Ja miałem podobną zabawę
z “Żywiną” Ziemkiewicz :)
Docent Stopczyk -- 01.12.2009 - 11:28__________________________________________________________________
“Cała siła fotografii ulicznej opiera się na zdjęciach zrobionych bez pozwolenia”
Gilbert Duclos