Punkrock nie stroi się w poetyckie piórka. jest bezpośredni. Będąc nastolatkiem ze zdezelowanym słownikiem tłumaczyłem tekst, a on walił mnie w głowę: Kurwa! przecież to o Krzyśku. Nasze bunty wobec starych stawały się tak beznadziejnie płaskie wobec dramatu Krzycha, który zbyt często spadał z roweru (którego zresztą nie miał) Do dziś nie wiem co się działo za drzwiami … i nie chcę wiedzieć czy końcówka nie jest o małej Mrówce siostrze Krzycha.
Krzychu zniknął. Ponoć w jakimś squacie we Francji był widziany. Mrówa została krawcową. Za chłopem poszła gdzieś w okolice Krosna. Ojciec po śmierci matki został sam. Widziałem go ostatni raz rok temu. Chyba spadł z roweru i chciał pożyczyć na bilet. Potem mnie rozpoznał. Nie wiem komu było bardziej nieprzyjemnie.
Nomeansno, tym razem bez didaskaliów
I want home, I was feeling so alone
I was late, it was my mistake
I want to my room and sat there in the gloom
I know I’ve been bad, I know he’ll be mad
I hear him coming down the hell
And there’s nowhere to go, nowhere at all
I’ve been had, it was my mistake
He opens the door, his eyes are full of hate
DAD NO! DAD, LEAVE ME ALONE! DAD, NO! DAD, LET ME GO!
DAD NO! DAD, LEAVE ME ALONE! DAD, NO! OH, MY GOD, NO!
NO!
My mom comes rushing in, she says “Please, don’t hurt
him” DAD gives her a kick, he slaps her around a bit, he
says: “SHUT UP, YOU BITCH! SHUT UP, YOU BITCH! I’ll
KILL YOU! I’ll KILL YOU! SHUT UP, I’ll KILL YOU!”
DAD keeps hitting mom’s face, and there’s blood all over the
place I seid, ‘Please DAD, please! It is my mistake! I’m the one
that’s bad! I’m the one that’s bad! Don’t hit her DAD Don’t hit her
DAD!”
DAD NO! DAD, LEAVE HER ALONE! DAD, LET HER GO! NO!
NO! DAD NO! DAD, LET HER GO! OH, MY GOD! NO! NO!
He want into my sister’s room and he locked the
door He said, “I hate you, but I love you more.” I
heard her crying as the light want out I heard her
scream, I had to shout:
DAD NO! DAD, LEAVE HER ALONE! DAD, LET HER GO! NO!
NO! DAD NO! DAD, LET HER GO! OH, MY GOD! NO! NO!
I’m seriously considering leaving home.
komentarze
Uhm,
dzięki Sajonaro za zaproszenie
Coś to te klimaty są: jak nie rower to pociąg psia jego…
w końcu tracisz rozeznanie czy gonisz czy już tylko uciekasz
pozdrawiam
MarekPl -- 06.06.2008 - 20:30niech mi kto jeszcze powie że punk
to muza prostaków i dla prostaków…
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 06.06.2008 - 20:53eh, smutne to wszystko
pzdr
grześ -- 06.06.2008 - 23:20Panie Sajonaro!
Niech Pan sięgnie do 997 zespołu Pretenders…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 06.06.2008 - 23:36