I amar prestar aen...


 

I amar prestar aen… han mathon ne nen, han mathon ne chae a han nostan ned gwilith.

Znacie ten cytat? Znacie, znacie. To Galadriel szepcze po elficku.

Świat się zmienia. Czuję to po w Wodzie, czuję w Ziemii, czuję w Powietrzu

I naprawdę świat się zmienia. Centrum świata przenosi się na wschód. Albo już tam jest. Teraz, już. W roku 2008. Mordor rośnie w siłę. Inaczej jednak niż w Wojnach tolkienowskich, zmiany te są nieodwracalne. Wszyscy zdają sobie z nich sprawę, nie wszyscy nauczyli się te zmiany akceptować, żyć z nimi na codzień.

Chińczycy wykupują nam żarcie i paliwo, zalewają tanim sprzętem, rywalizują z nami o posady na najlepszych światowych uniwersytetach. Tego nie da się już zatrzymać.

Uczmy się języka chińskiego. To inwestycja w przyszłość.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Sir Hamiltonie

Pozwolę sobie przypisać pańskie memento niekorzystnym warunkom klimatycznym, panującym w dniu dzisiejszym.

Co perspektywy nauki chińskiego oczywiście nie wyklucza.

温暖的问候从merlot


Na razie Chińczycy uczą się angielskiego

i niech tak zostanie.

dawniej KriSzu


Dymitrze

na razie, dobrze powiedziane :)

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Raźniej mi :)

Cieszę sie , ze nie tylko ja to tak widzę.To jest cywilizacja lepiej od europejskiej przygotowana do przewodzenia i zarządzania mrowiskiem jakim powoli staje się Ziemia….
W czasach cesarstwa rzymskiego tam były już miasta z milionem mieszkańców. Potem ,pomiędzy XV a XX wiekiem mieli swoje średniowiecze. A teraz niedźwiedź sie obudził.


a którego języka chińskiego?

Ładnych parę lat temu oglądałem jakiś film dokumentalny o Chinach i tam jakiś ichni mądrala przekonywał, że oni robią pierestrojkę po swojemu. Gorbaczow dał ciała, bo dal ludziom wolność, a o gospodarce zapomniał i imperium padło. Oni idą drugą drogą. Najpierw wolność gospodarcza, a potem rozszerzanie praw obywatelskich.

To było jakieś 9-10 lat. I oni to realizują nie patrząc na maluczkich. Bo USA zdjęła Chiny z listy państw łamiących prawa człowieka. Właśnie usłyszałem w radio.


Hm

nie wiem ktrego,chyba mandaryńskiego :)

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


autor

Chiny są “innej” cywilizacji, gdzie życie społeczne organizowane jest wg innych zasad niż u nas.
Patrząc na cywilizacyjny misz-masz u nas, upadek zasad, a ostatnio i gospodarki (bo po co się wysilać), można mieć poważne wątpliwości, czy nie znikniemy z powierzchni ziemi. UE prowadzi nas dokładnie w tym kierunku.
Chiny rozbudowują także niesamowicie potencjał militarny i tworzą infrastrukturę logistyczna temu służącą. Jak na moje rozeznanie; już teraz są w stanie błyskawicznie przerzycić swe wojska w pobliże newralgicznych granic (Indie, Rosja, Pakistan).
W jednym z wpisów z Tybetu pisałem, że kilka dni spędzilem w towarzystwie młodego Chińczyka. Będąc w hotelu obserwowałem jakie programy telewizyjne wybiera (a jest tam kilkadziesiąt kanałów). I po zwykłym klikaniu zawsze lądował na kanale militarnym.
Niemniej twierdzę, że cywilizacja łacińska, której Polska jest ostatnim wiarygodnym przedstawicielem, jest wyższego stopnia niż chińska. Ale konieczny jest powrót do podstawowych wartości w niej drzemiących. Inaczej motto autora.
Pozdrawiam


I jeszcze jedna uwaga

Prawa obywatelskie to można sobie “w buty wsadzić”. W tamtej cywilizacji jest co najwyżej prawo do życia.
i to trzeba sobie dzień i noc powtarzeć w naszej drodze do UE.


KJWojtas

Dzięki a Twoje komenty, w końcu jesteś expertem.

Co do walki o prawa człowieka, istotnie mierzymy Chiny swoją miarą. Nie tylko Chiny zresztą...

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Skoro jestesmy przy literaturze...

rzuć okiem Hamiltonie na “Nienasycenie” Witkacego.
Prorok, co?

Human Bazooka


Hamiltonie

Mierzymy Chiny naszą miara. To dobrze. Jesli zaczniemy nas mierzyć miara chińską, to znaczy że jest zle. Albo po prostu za późno.
Dobrze by było, aby to mierzenie pociągłało za sobą konsekwencje. Na razie nie potrafimy wypracować jako zachód jednolitego stanowiska i to jest nasza słabosc. Obyśmy zdążyli…


Hamilton, Griszeq

Istnieje niesamowicie wredna i bezpardonowa wojna cywilizacji. W Europie jej przejawem jest twierdzenie, że sa korzenie “judeochrześcijańskie”. Jest to najbardziej podła i podstepna forma walki, gdyż jest albo judeo albo chrześcijańska. Razem jest to misz masz prowadzący do zagłady.
Ta zagłada przyszłaby ze znacznym opóźnieniem, gdyby nie to, że istnieją jeszcze inne cywilizacje, które z radością zacierają ręce z powodu głupoty europejczyków.
Przyznam, że może miałbym to wszystko w głębokim poważaniu, ale denerwują mnie durnie, którzy dla swoich głupich wyobrażeń robią co mogą aby zniszczyć cywilizację łacińską; są jak dzieci, które największe zło widzą w rodzicach karzących ich za wygłupy. A w takich relacjach należy sprawę rozpatrywać. Bo w każdej innej cywilizacji za niektóre wypowiedzi wyrwano by im przynajmniej język.
No i to pytanie: czy zdążymy odbudować cywilizację łacińską, aby przeciwstawić się chińskiej?
PS. Chyba umieszcze opracowanie dotyczące różnic cywilizacyjnych. Ale to będzie kilka wpisów; krócej się nie da.


Subskrybuj zawartość