Strategie

Widać zmiany w postawie opozycji. Największa z parlamentarnych, PiS, zmierza do tego aby się wydać partią przyjazną. Pierwszy występ w tej postaci dał wczoraj w TVN 24 Michał Kamiński, w rozmowie ze śliczną Anną Jędrzejowską. Chwalił Tuska! Nic przeciwko urlopowi premiera nie miał. Wcześniej jeszcze sam prezydent stwierdził, że był przez premiera “szeroko informowany”. Sprawę nieco popsuł Joachim Brudziński, po staremu wymyślając dla opozycji złe zamiary i ostro je potem zwalczając. Ale, kiedy się okazało, że Bogdan Klich jednak zawiadomił szefa BBN (prezydent nie odebrał był telefonu) o zbuntowanym sztucznym satelicie, który nam na głowę może spaść, przeprosił. Przeprosił!!! Prezydent zaś o zagrożeniu dowiedział się po staremu z Onetu, za pośrednictwem pana Michała zresztą.

LiD ma ambiwalentną postawę. Wczoraj, ustami Tadeusza Iwińskiego, chwalił i ganił, podnosząc jednocześnie kosmiczne zainteresowania swojej partii. Nie jest to wielka opozycja ale daleko sięga. Ten właśnie zasięg powoduje tu chyba pewną niespójność. Z jednej strony trzeba by rządzącym przyłożyć, z drugiej zaś nie można zanadto PiSowi basować. Do tego dochodzi jeszcze zgrzebne akcentowanie słów wypowiadanych przez młodych liderów SLD w komicznym zderzeniu z gładką wymową przedstawicieli dawnej nomenklatury, stale w tej partii licznej. Wychodzi “ni pies, ni wydra…”. Ale sytuację rzeczywiście mają nieszczególną. Próbują tedy sejm zasypywać projektami ustaw. Dalej więc regulują.

PiS jednak łatwo z siebie wychodzi i wraca do zwykłej roli. Ponieważ znowu media wyciągnęły brzydką pazerność moralnych odnowicieli, postanowili dla jej przykrycia odgrzać sprawę PZU i Eureko. Wskutek idiotycznych zabiegów jeszcze AWSu sprzedaż ubezpieczyciela się dokonała i wbrew zajadłym sprzeciwom prawnych dyletantów z PiSu jest prawomocna. Aby jakoś ograniczyć straty rząd próbuje zawrzeć z Eureko ugodę. Przeciwko niej właśnie protestowali wczoraj Adam Lipiński, Marek Suski i… Bogdan Pęk. Ten kreujący się na kontestatora przewodniczący zakładowej “Solidarności” a potem radny w komunistycznej radzie gminy, działacz PSL, LPR, skrajny populista biegający niegdyś po sejmie z pistoletem u pasa, teraz stanął w jednym szeregu z tymi, którzy popsuwszy zegarek z oburzeniem wołają, że teraz zegarek jest zepsuty. Piękne.

Na tym tle barwnych politycznych komediantów Janusz Palikot, często ostatnio prezentujący władzę, wypada marnie. Gorzej, jego usiłowania aby naprawiać prawo zepsute poprzednio przez jego gorliwych regulatorów zaowocowały dotąd jedynie ekwilibrystyką na dwóch stosach papieru, symbolizujących właśnie panapalikotowy problem. Sztandarowy pomysł Platformy – deregulacja gospodarki – realizowany w formie prezentacji “atrystycznej” może się dla rządzących źle skończyć. Doprawdy, powierzenie tak poważnego zadania komuś o tak mało dostojnym usposobieniu bardzo potęguje ryzyko, związane ze skutkami niepowodzenia. Albo Platforma nie docenia ważności problemu albo w Januszu Palikocie znajduje intelektualne walory dla przeciętnego obserwatora politycznej sceny niedostrzegalne.

Lepiej więc na razie nie jest. Ale weselej na pewno.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Stary

wybacz ale Palikota niesprawiedliwie oceniasz. Walczy jak rasowy stachanowiec. Tak ich ścigał codziennie robił komisje że chłopaki się zmęczyli…Dobrą robote teraz robi i tyle.
Prezes , Traktor, Redaktor


Max

Masz pewno rację. Ale złoszczą mnie cyrkowe sztuczki polityków i już. Moze jestem uprzedzony, może niesprawiedliwy.

Postanowiłem, że się od niego odczepię. Ale niech skrewi. To…


Stary

najważniejsze że wziął darmozjadów w obroty, kłania się to że własny biznes prowadził gdzie praca na wysokich obrotach to norma, ale widac że wielu to odpada:)
najlesze było to jak jeden poseł powiedział że stając na tych aktach prawnych obraził urzędników którzy to przygotowali, czujesz? Obraził głupców:))))
Prezes , Traktor, Redaktor


Max

Pod wpływem dyskusji i dzięki nim doszedłem do stenogramów komisji Palikota. Zobaczę co i jak gada.

To, że ktoś wreszcie wypociny idiotów podeptał nawet mi się podoba.
Ale spodziewałem się, że Palikot najmie pilną sekretarkę, która wyszukiwarce każe znaleźć wszystkie normy prawne wymieniające ustawę Wilczka o wolności gopodarczej. Potem odrzuci te, które przepisów wilczkowej ustawy nie odwołują i wyekstrahowane poda komisji do zawnoskowanie o odwołanie w całości, zas do opinii publicznej dotrą personalia durnia, który kolejne odwołania wilczkowych przepisów wymyślił. Aby już nikt na niego nie głosował. Z wyjątkiem oczywiście idiotów. Tych jednak w Polsce, wierzę w to mimo wszystko, wielu nie ma.


Subskrybuj zawartość