Po sieci przetoczyła się fala komentarzy wokół informacji, że red. Lis Tomasz ma zostać mianowany rednaczem dziennika "Dziennik", wydawanego przez kogoś o staropolskim nazwisku Springer.
Wiadomość została już zdementowana. Nieszkodzi. Załóżmy, że ta kandydatura była rozważana i co na tle wyborów działo/dzieje się na polskim rynku mediów. Subiektywnie, subiektywnie, jak spod stołu szczeka do mnie Ciapek. Cicho Ciapku, będzie złośliwie.
Lubiłem Lisa Tomasza, był sprawnym komentatorem z Ameryki, potem dziennik TVP naprawiał, wpuszczając do niego świeże powietrze. To on wprowadził do wszystkich telewizorni język ciała, który do tej pory obowiązuje po wszystkich ekranach. Mianowicie kiedy "czytaciel" z kartki, chce podkreślić wagę informacji, to podskakuje na krzesełku i rusza charakterystycznie ramionami. A potem już się potoczyło, TVN, Polsat, własny program, publicystyka, książki, pół żartem, pół serio kandydowanie na prezydenta, nowa grzywka, nowa żona, i na koniec 1 strona tabloidów, czyli rola Dody. Tak się to toczyło ( a właściwie staczało ). Bo Lis Tomasz to doskonała fotka polskiego dziennikarstwa, które w znacznej części zmierza w kierunku farsy lub w groźniejszej wersji ( w swojej skrajności ) partyjnego, wrednego agitatorstwa. Patrz kabaret 4 durniów w poranku TOK FM - Żakowski, Władyka, Wołek, Lis. Dopiszmy do tego większość dziennikarzy z GW z Węglarczykiem, Kurskim, Lizutem - to już nie jest gazeta, to biuletyn partyjny. Bezkompromisowy i walczący tym głośniej, im ich formacja idzie do dna, o Lidzie tu myślę. Zobaczycie co sie będzie działo, jak ich kandydatury na ministrów nie zostaną kupione przez Tuska. Dodajmy do tego emeryta komentatora Kuczyńskiego Waldemara, dopiszmy Najsztuba i żeby nie było, Sakiewicza albo Ziemkiewicza. Tak Ziemkiewicza, który tu na salonie24 napisał nam wszystkim wprost - mam was wszystkich, za internetowe mendy. To do kogo piszesz red. RAZie i inne redaktory myślące podobnie?
Dlaczego zacząłem od Lisa? Bo to tyczyło jednej z gazet, którą czytam ( jeszcze ) z zaciekawieniem. Gdyby wszedł do niej Lis to byłby pocałunek śmierci ( subiektywnie, subiektywnie szczeka Ciapek ). To oznaczało by, że nie tylko wszystko można kupić, albo jak kto woli wszystkiemu można zaprzeczyć bez mrugnięcia okiem, przy otwartej kurtynie. Dla mnie Dziennik to Krasowski i narwany Michalski i dziękuję mu tu otwarcie, że ma odwagę pacana - nazwać pacanem. Bo Dziennik miał ambicję wpłynąć na zbudowanie w Polsce normalnego rynku politycznego, z jego klasycznym podziałem na lewicę , prawicę, centrum. Wywołać społeczny dyskurs w tej sprawie. Tyle, że się zakałapućkał, bo tkwi w środku środowiska. ( Coraz mniej chętnie sięgam po Europę, coraz częściej bez przeczytania idzie do kuwety Szarika ).
Ja, jako czytelnik już nie biorę poważnie obracającego się cyrku medialnych gwiazdek, w liczbie ok 30, które jednego dnia są w Pulsie, TVN24, TVP i gdzie tam jeszcze a drugiego choćby w Dzienniku czy w Rzepie. Mam już dosyć, i Rolickiego, i Olejnikowej, i Semki. Nie tyle, że istnieją, tylko tyle, że wypełniają wszystkie szpalty i ekrany. Ja ich opinię mam już głęboko. Nie czytam. Nie słucham.
I żeby nie było. Nie wiem co się dzieje z Rzepą. Nowy format? A po co, skoro jak twierdzi Jankes sprzedaje się lepiej? A nowa odsłona internetowa wzbudza u mnie tylko zgrzytanie zębów. Tragedia. Rozsypane po portalu teksty, spóźnienia w publikacjach, często 2/3 dniowe. Nie wiadomo gdzie, czego szukać, inny układ niż w papierowej gazecie. Lansowanie obrazu, że Polak to katolik. Szkoda, bo cenię Lisickiego jako publicystę. Jako rednacza niekoniecznie.
I wracając do tytułu. Lis Tomasz jest dla mnie najlepszym przykładem, jak się można stoczyć, biorąc coraz większą kasę. Doda zrobiła sobie cyckowe implanty a red. Lis grzywkę i pianę na ustach na myśl o Kaczorach. Tylko kiedy oboje wypowiadają się w sprawach ważnych, to wychodzi pocałunek śmierci i żenada.
Może to i dobrze?
Ja mu jednak niezapomnę tych poranków w TOKu za czasów
afery Rywina. Potem sporo przegiął , czególnie o pani hihihihi redaktor.
Alesz ma Pan zadre na tych dziennikarzy :)
Ja nie neguje stawianych tez. Stwierdzam tylko te zadre :)
ty zaściankowy, moherowy. ksenofobie, szczujesz?
zniesmaczony :)
Polityka to nie personalia. To kształtowanie przyszłości. Nawet najbardziej irytujący komentarz może zawierać prawdę.
Nie zawsze nam miłą. Fakt.
To już wiemy.
A może trochę pozytywnego myślenia?
Kogo widziałbyś w Dz?
I, jak myślisz, czy Springer będzie starał się "stargetować" gazetę na antyplatformerska? Kto mu to wtedy kupi? Pamiętaj, że przed niesieniem dobrej nowiny, czy jakąś tam misją, jest KASA. A ona bierze się m.in. z ogłoszeń. Itedeitepe. To jak, masz jakieś propozycje?
Rzepę sobie odpuść. RIP Rzepo.
Pozdrowienia dla Ciapka.
jak Pan napisał..."patrz kabaret 4 durniów - Żakowski, Władyka, Wołek, Lis"..
..a ja przez ostatnie dwa lata miałem takie samo odczucie co do następującyh dziennikarzy: Semka, Wildstein, Janecki, Sakiewicz.
bez sensu Pan pisze, czyni Pan zarzut dziennikarzom że mają poglądy. Pan też je ma i dla jednego jest Pan durniem a dla innego guru.
a co najmniej trzech z wymienionej przeze mnie czwórki dziennkarzy, ze współpracy z władzą miała całkiem konkretne profity jak np: przecieki podnoszące nakład, prowadzenie programów w Polskim Radiu, prezesura TVP.
czy to jest niezależne dziennikarstwo?
Mnie mój Stary nauczył pewnego powiedzonka.
O lekarzach, adwokatach i dziennikarzach.
Ale nie mam odwagi go tu powtórzyć :(.
W 40 milionowym narodzie zdarzyło nam się około 10 komentatorów znaczących. Cholera, to w 16 wieku było więcej! Żakowski naonczas by się....Ukłony!
Ociupinka polemiki - aby kogos flekowac na poziomie uogolnien dobrze by bylo miec wlasne doswiadczenie poznawcze.
Czyli byc, najlepiej dobrym, lekarzem, prawnikiem lub dziennikarzem.
Nie jest to obrona tych srodowisk, bo w te tematyke wogole nie wchodze - prosze mi wybaczyc.
Cenie Pana za obiektywizm i brak jakich kolwiek zahamowan gdy trzeba dowalic. Dlatego przychylam sie do tezy nakreslajacej dzieje Lisa, natomiast nie przychylam sie do tezy generalizujacej srodowiska.
Jakos tak, napi... na odlew mi nie lezy :)
... się stacza. Na moim blogu jest komentarz do jego dzisiejszego artykułu z Dziennika.
Naczelna zasada w Polsc brzmi: Nie podskakuj, nie podskakuj, siedx na dupie i przytakuj!
i to pelna, wliczajac zagadnienie nowego formatu Rzepy
pzdr.
Masz pan rację panie Igło w jednym nie wierzyć w nic co napiszą bo kto płaci ten pan.A poglady panów i pań redaktorek autorytetów są jak u Taleranda rano jedne w południe drugie a na wieczór to ich nie ma wcale.Napoleon nazwał swego ministra gównem w pończochach.Nasi dzisiejsi bohaterowie różnią sie tym że ponczoch nie noszą (chyba że kobiety a reszta cholera ich wie)A co do pana Ziemkiewicza przeczytałem Polactwo i Michnikowszczyznę.Pisarzem sf był przyzwoitym ale potem uwierzył albo też postanowił na takiego wyglądać że wie lepiej.Nie ważne o czym toczy sie dyskusja on wie lepiej.Zresztą wiekszość tego bractwa to klasyczni rezonerzy zakochani w sobie swoich pogladach a nawet powiem wiecej jak pan Kuczyński w brzmieniu swego głosu.No tośmy se starzy tetrycy ponarzekali na świat.Pozdr
Ktoś tu ma chyba manie wielkości.
A mój stary mi mówił:
"wszytkich wysłuchaj a rób jak uważasz."
Oczywiście.
Masz pan rację ( ?? ). Przecież wymieniam, choćby wyżej paru dziennikarzy, których cenię. A mam ich więcej.
Semkę np też lubię - czytać.
Czytaj chłopie pomiędzy wierszami.
Nie mam nic przeciw dziennikarzom, mam przeciw zagarnianiu przestrzeni publicznej, przez zamknięty krąg, ciągle tych samych nazwisk - kluczy.
Np:
- Uczciwy lewicowy publicysta - Rolicki.
- No to dajmy mu prawicowego - Semka
- No to zrównoważmy to - kogo by tu? - no to kto?
Getto jakieś, czy co?
Wanataowa ma cyrk objazdowy w TOKu, no to raz na tydzień Jankesa i Morozowskiego na odtrutkę, ale niech Węglarczyk daje odpór.
No panie, to przedszkole jest.
Już mam twardą i poobijaną dupę.
I z taką, zdechnę.
salon 24 w TVP-kiedy następny Wasz udział?
Toz ja tylko polemike tocze ze slowami Pana Starego :) Byc moze przesadnie ;)
W materiale „Osiem tez o Rzeczpospolitej” Jan Filip Staniłko napisał, że „polska polityka osuwa się w spektakl, a media grają w nim często rolę suflerów ułatwiając politykom intryganctwo i politykierstwo.” Można do tego dodać, że wielu dziennikarzy z ochotą bierze udział w politykierstwie oraz tych przedstawieniach. Bo za tym idzie kasa także i dla nich... Co gorsza, niektórzy dziennikarze nawet mylą dziennikarstwo z populizmem i politykierstwem — stając się czym w rodzaju clownów zawodu dziennikarskiego.
Media stały się też istotnym graczem w polityce oraz w czasie kampanii wyborczych — do czego nie są jednak przystosowane. A wynika to z przede wszystkim z tego, że mass media są zależne od wpływów z reklam, a tym samym od przyciągnięcia i utrzymywania uwagi możliwie dużej liczby odbiorców. Dlatego dziennikarze próbują doręczać informacje w formie, która umożliwi im osiągnięcie dobrego rankingu, a tym samym przyciągnięcie nowych ogłoszeniodawców.
Dlatego, to są niektore z tych czynników, jakie zniechęcają co inteligentniejszych czytelników czy widzów do wyrażenia takiej opinii jak Igła:
„Ja ich opinię mam już głęboko. Nie czytam. Nie słucham.”
Moim zdaniem masz Pan rację.
Z ulgą przyjąłem informację, że naczelnym "Dziennika" pozostaje R.Krasowski.
Nie mam jednak złudzeń, że w przypadku tego typu gazet nie o prawdę czy obiektywizm, ale o nakład (ergo: kasę) chodzi. Owszem, "Dziennik" mieniący się opiniotwórczym ma pewnie prawo, przynależne eseistyce, do wyrażania opinii autora danego komentarza. Ważne jednak, aby omówienie dotyczyło - nomen omen - faktów (to taka prostacka aluzja do drugiego, popularniejszego, tytułu firmowanego przez Springera).
Furda gazety i inne dzienniki, tudzież magazyny! Trza myśleć samodzielnie!
Wielu potrafi, jednak znikoma mniejszość z ww. osób wyraża to publicznie, nawet jeśli umysł i/lub duch podpowiada treści niezgodne z opinią większości (bo kariera, kasa, akceptacja społeczna etc).
I dlatego czytam wybranych blogerów w S24.
PS:
Słuchajże, Mości Igło! Szablę ostrzę, ba! - nawet płatnerz znajomy "paluch do kciuka pasował". Tyle, że broń na wrogów... . A jak tu teraz z Waćpanem żelazo skrzyżować!
Właśnie tak.
A wedle nowomowy - dokładnie ( tak ).
:)
P.S. Czytałem ten text Sondażowni. Dobry jest.
Pospieszalski tez nie wiedział.
To ścieraj się na "niuanse".
Jak chcesz to pana zetnę, coby wkur...
Może wtedy pójdzie?
;)
Obaczym wtedy płatnerza?
Zdrojewski mówił w poniedziałek o bezpartyjnych fachowcach. Niby się zgadza. Większość dziennikarzy to bezpartyjni fachowcy:)
Czy w dobie salonu24 może być coś ciekawego w wersjach papierowych? Ot chocby Wróbla w Dziennika nie mogę czytać jakieś dyrdymały wypisuje, a na salonie już wraca do formy
Za Armią.
My jesteśmy ziarna, rozrzucone ziarna,.... my jesteśmy armia , niewidzialna ARMIA.
Jeżeli nam zabraknie sił, zostaną jeszcze morze i wiatr..., nadejdzie nasz czas.
Proszę ciapkowi nie wkładać do kuwety sztywnych gazet!!!
To już lepiej piasku nasypać!
Po z tym zgoda
Pzdr
" Tak Ziemkiewicza, który tu na salonie24 napisał nam wszystkim wprost - mam was wszystkich, za internetowe mendy. To do kogo piszesz red. RAZie i inne redaktory myślące podobnie?"
A mógłbyś szanowny Igło przytoczyć, gdzie RAZ napisał, że ma nas wszystkich za mendy? Bo po poszukiwaniach znalazłem jedynie jedynie dwa cytaty z RAZa z mendami, i to IMO nie wskazujące wcale, ze dotyczą wszystkich czytelników, a jedynie mend własnie.
A zauważyłeś, jakich kandydatów podpowiada Tuskowi wyborcza na pierwszej stronie ustami Gadomskiego? Gęsicką i Kluzik Rostkowską! Obraz wyborczej, jako gazety lewicowej, postkomuszej i wspierającej wyłącznie LiD istnieje tylko w umysłach części prawicy. To gazeta na ogół liberalna (tak ekonomicznie jak społecznie) choć czasem rzeczywiście lewicująca. Ale i teksty konserwatystów można w niej spotkać, choć zawsze tylko jako głosy "gościnne". Oczywiście, wyborczej szkodzi dawno przebrzmiała idee fixe Michnika, czyli pojednanie opozycji z komuchami, szkodzi jej też cholerna pycha jej pracowników wynikająca z niesamowitego sukcesu tego pisma. Ale to juz insza inszość.
Trafiony, zatopiony.
Czytać trza do końca.
To o Szarika kuwetę chodzi.
;)
Jest, jest.
Dawno.
Nie pamiętam, ale to był wpis/koment kiedy go trole opadły.
To niech se do troli pisze.
Właśnie tak, jako rzemiosło, to dobra gazeta jest.
Jako pełna bufonów agitka, jest już tylko parodią porządnej prasy.
Nawet kiedy mają rację.
Wzruszenie ramion u mnie wywołują.
Często intonacja głosu, tak jak u Wrońskiego, rozstrzyga.
Pilot i inna fala.
Wybór ofert rośnie.
Masz u mnie horyłkę -jak bym siebie czytał
pozdr.
He, he, he... Widzę, że faktycznie mamy podobne obserwacje na temat polskiego komentatorstwa politycznego. Najlepszym jego podsumowaniem jest tekst Ł. Warzechy sprzed mniej więcej miesiąca:
http://lukaszwarzecha.salon24.pl/34146,index.html
Na blogach to przynajmniej można z danym delikwentem zamienić słowo, ale gdy się słucha tych codziennych bliźniaczo podobnych rozmów na żywo, to po prostu zębów na zgrzytanie szkoda.
Pozdr.
http://blogfm.blox.pl/2007/10/Krzyzowka-z-Dziennikiem.html
http://bartoszweglarczyk.blox.pl/2007/10/Sztuka-debaty-w-8221Dzienniku8221.htm
pozdrawiam
Bernard
Jakby te gazety miały trochę pomyślunku, to by dobrały fest z blogerów z S24. Poważnie piszę. Takiego Jareckiego, Wyrusa, czasami ciebie, bo ty jednak często przybredzasz. Ale masz też perły takie, że kolana sie gną.
Wrzucic takich w dzial opinii. Dopiero by ludożerka miała uzywanie.
I plebiscyt można by zrobic, kto sie ludożerce lepiej widzi, tacy starzy wyjadacze, czy może taki Futrzak na przykład. Albo Amin.
To by im nakłady wzrosły. Bo ludzkośc by dostala WRESZCIE texty pisane po ludzku. I do ludzi.
Żywe.
I prawdziwsze niż to barachło, które nam serwują majnstrimy.
Pozdrek
P.S. ale oni pomyslunku nie mają. No a poza pomyślunkiem kazda gazeta robi u nas za partie polityczna, tylko nie wiedziec czemu wszystkie udaja bezstronnosc. Tak, jakby dziennikarze to byli jacys kosmici bez pogladów.
Żenua.
Jak rozumiem, ma być ad meritum.
No to asertywnie odpowiem: styl Igły mnie trochę razi, ale z Twoim przesłaniem się zgadzam.
O Szariku nie piszę, bo to już ponoć wyjaśnione.
PS:
A tnijże, Mości Igło, Twoja szabla, Twój "Delete", Twój blog!
Pozostając w tematyce "białej broni": to właśnie ten "paluch pasowany" do szabli husarskiej miał być niuansem.
A płatnerza zostaw w spokoju, on nie winien niczemu.
Trafiony. Ale kto rozsądny daje kotu Szarik? To perwera! Nigdy się nie przyzwyczaję.
I tyż lepiej piasek, chyba...
P.S.
W sumie to się ucieszyłem, że Sza... fuj, Ciapek nie leje w kuwetę. Jakoś mi nie pasował.
Wie pan, Galopujący Major napisał gdzieś, ze lubi czytać Wyborczą, bo dokładnie wie, kiedy go okłamują. Ja mam tak samo. Z resztą podobnie jest z Rzepą, tylko oni kłamią w zupełnie innych sprawach. Ale że ich czytam, to też mniej więcej wiem kiedy.
Z dziennikiem jest inny problem. Oni mieli fajny pomysł, żeby robić gazetę, która nie mówi czytelnikowi co ma myśleć, tylko daje po kilka różnych punktów widzenia na konkretna sprawę. Ale od tego niestety szybko odeszli na rzecz robienia gazety, która mówi ludziom, że Michnik i Wyborcza są wredni. Trochę przesadzam, ale tylko trochę. Na to nałożyło się zaniedbanie rzemiosła, a brakiem kasy nie mogą się tłumaczyć, bo Axel od Agory biedniejszy nie jest. I efekt jaki jest każdy widzi.
Ps. polskie gazety, a już Wyborcza w szczególności dużo zyskują jak się nie czyta tytułów.
Z Warzechą, miałem dłuższa pogawędkę.
Nie struga gwiazdy, dostał wciry, często niezasłużone.
Dostał ognia, przeżył, pisze.
I o to chodzi.
Niektórzy z czerwonych, większość, nie zdali testów.
Z gazeciarzy, ostatnim, jest Wroński.
Stara się, choć zbiera teraz za całość kolesiów.
Ciekaw jestem, czy wytrzyma bombardowanie.
A niech tam.
Źle mu nie życzę.
Już pana nie lubię, bo pan nawet moim językiem ( nie mylić z języczkiem) lecisz.
;)
Szaszka palucha nie ma.
Ale w "robocie" sprawna bywa.
Język cię razi?
Mój?
Kiedym dość długo nad nim pracował.
A ty mimowolnie się weń wpisałeś!!
To se podumaj ino.
Polecam tytuł - Polska.
;)
W Polsce żyjemy wśród paradoksów.
Nie wiem, jak wy, Irlandczycy w Anglii?
;)
Dziennikarze nie są od pisania prawdy, a od pisania wierszówek. Więc dlaczego to zniesmaczenie?
Pozdrawiam
"Co z tą Polską". Żenujący skład banałów, straciłem tylko czas.
Igło!
W kwestii stylu byłem nieprecyzyjny - punkt dla Waszmości!(co innego miałem na myśli). To, że pisałem tak 20 lat temu, w klasztorze, nie ma znaczenia. Pisałem wszak do szuflady.
To, żem został "przeczołgany" też rozumiem i (mimo wszystko) akceptuję: jestem tu nowy, nie chwytam (jak zwykle) wielu niuansów.
Dziękuję za poświęconą mi uwagę i idę dalej folgować grypie. Starałem się, ale - jak zwykle - nie wyszło.
Bywaj!!!
I pozdrów Waszmość Ciapka. Szarika też.
Pomyłuj. Ja Kazak.
Ja po dobroci ( choć tak też skopać d... można).
:)
"Będę żył"
A teraz naprawdę już spier... do Krainy Morfeusza, Puszki z Pandorą, szkoły Harryego Pottera z nauczycielem gejem (Apage, Satanas - czy jakoś tak) albo do zawalonego dworu. Niestety, po Teściach.
Ciapek miesza mi się z Szarikiem. Ale tak naprawdę Waszmości pozdrawiam!
Bywaj....
PS
I tu grypa wyelimowała kolejnego prawicowca. To chyba PO zaraze rozsialo...
"Ja, jako czytelnik już nie biorę poważnie obracającego się cyrku medialnych gwiazdek, w liczbie ok 30, które jednego dnia są w Pulsie, TVN24, TVP i gdzie tam jeszcze a drugiego choćby w Dzienniku czy w Rzepie. Mam już dosyć, i Rolickiego, i Olejnikowej, i Semki. Nie tyle, że istnieją, tylko tyle, że wypełniają wszystkie szpalty i ekrany. Ja ich opinię mam już głęboko. Nie czytam. Nie słucham."
Bim bom, trafiony zatopiony.
Chociaż... przepraszam. Czytam, trzeba czytać, żeby wiedzieć, jak pisać, ale czytam słowa, a sens mam głęboko, bo go nie ma. Tak więc spokojnie mogę go tam mieć bez ryzyka, że uszkodzi mi to anusa. Uff...
pzdr
Nikt oprócz nich, nie miał takiego wpływu na wyborców
jak ta kilkudziesięcioosobowa ekipa dziennikarzy wraz ze swoim kierownictwem.
Na Salon24 natknęliśmy się przypadkiem kilka tygodni temu i pomimo, że trafilismy prosto w zażarte spory przedwyborcze natychmiast przypadł nam do gustu. Po wnikliwym „przyjrzeniu się” tutejszym bywalcom – Salon był odwiedzany przez nas codziennie, w myśl zasady: „dzień bez Salonu, dniem straconym” – postanowiliśmy natychmiast po wyborach przyłączyć się do tak ciekawego i sympatycznego grona.
Zapraszamy do lektury naszego inauguracyjnego felietonu. Mamy nadzieję, że nasz salonowy debiut spodoba się Państwu.
Polska w Schengen – Berlin w Polsce
Michelle & Jerry
Miękki i pachnący.
No właśnie - uff.
Już się nie da.
A ja myślę, że się ograniczę - książek lepiej więcej poczytać. A z gazet Time, Guardian, Economist - jak nie zmądrzeję, to przynajmniej angielski podciągnę :)
:)
Pan mi ćwiczenia z zagranicznych tytułów zadajesz.
A ja panu napisałem 1.
I to polski.
A ty nie skumałeś?
Nie panu, sobie:)
A kalambur rzeczywiście niezły. Polska- jeden tytuł, a sześć. A tak na prawdę, to całe mnóstwo.
Pozdrawiam
wielu dzisiejszych pierwszoligowych (w sensie czestotliwosci pojawiania sie w powszechnym obiegu) zaczynalo kariere we wczesnych latach 90-tych. Wtedy "hartowala sie sal"....powstawaly nowe stacje radiowe i tv. Trzeba bylo dziennikarzy , najlepiej mlodych , bez obciazenia prl-owskim rodowodem. Po sejmie biegaly zastepy mlodych dziennikarek i ich kolegow po fachu. Niektorzy nie mieli nawet ukonczonych studiow. I to wcale nie dziennikarskich (wrecz przeciwnie, aspirujacy do kariery dziennikarskiej absolwent tego wydzialu mial nawet mniejsze szanse - bo zmanierowany i bez praktycznego doswiadczenia). Tylko niektorzy szczesliwcy mieli stale etaty, a nawet jak mieli , pensje byly szokujaco niskie.Placono za material, ktory poszedl do druku, w eter lub na wizje. Tak na wariata moga pracowac mlodzi ludzie, bez zobowiazan, ktorzy traktuja swoja prace jak nieszkodliwe hobby.
Z czasem ta mlodz z poczatkow lat 90-tych zaczela dorastac i obrastac w piorka zyciowej stabilizacji - zony, mezowie, dzieci .....z czegos trzeba zyc, a laska panska na pstrym koniu jezdzi. No i tak to nam sie wyksztalcily te medialne elity. Jak ktos byl pod prad, to znikal, popadal z niebyt. Ci z mniej sztywnym kregoslupem i wieksza sklonnoscia do dobrych zarobkow (bo z czasem mozna sie w tych mediach,zwlaszcza elektronicznych dochrapac swietnych zarobkow, zwlaszcza jak sie wystepuje na wizji) albo dokonywali wyboru cynicznie,albo zaczynali wyznawac wiare. Jak slusznie napisaly w salonie "warsztaty" wiedza tych ludzi jest plytka i zdolnosc do doglebnej analizy taka sama. I to oni ksztaltuja swiadomosc spoleczenstwa en masse. Naprawde upajajaca moze byc dla takiej panny z malego miasteczka, lub chlopaka , ktory po liceum w Parczewie dostal sie na studia w stolicy poczucie , ze to od tego czy wyrwie "setke" (czyli wypowiedz. od 100% dzwieku) jakiegos polityka zalezy stan swiadomosci spoleczenstwa , a nawet czasami bieg historii.....vide wspomnienia Lisa , o tym jak to on wymyslil Suchocka na premiera.....