Spotkała mnie dzisiaj ciekawa przygoda. Potrzebowałem szybkiej pomocy ze strony administracji S24 i się nie doczekałem. Próbowałem różnych sposobów, wydaje się że wszystkich, jakie są dostępne dla zwykłego blogowicza. Podobno - i to przyjmuję - mój przypadek był beznadziejny, bo na odzyskanie komentarza jest zawsze tylko godzina. Moje prośby musiały więc dotrzeć później.

Zawracam głowę. Brzmi to mało poważnie i śmiesznie. Widzę to niestety i jest mi trochę niezręcznie, niemniej jednak do czytania "Kryminału" zapraszam na gadułę (http://gadula8.yourplanet.name/blog/referent-bulzacki). Prawda jest taka, że ten mój blog pasował tu jak "pięść do nosa". Słowem - tak sobie. Nie chcę robić problemu, ani skupiać uwagi. Wydarzenie jest prozaiczne. Wszystkich czytelników zapraszam w nowe miejsce, ciągnę to ze względu na Was, więc... dalej mnie odwiedzajcie. :-)

Koleżanki i kolegów, których tu poznałem, będę "wizytował". Nic się - mam nadzieję - nie zmieni.

Blog będzie wisiał przez kilka tygodni. Proszę kopiować, kasować i co tam jeszcze można z nim robić.

Nie żegnam się, bo znikam tylko częściowo. Pozdrawiam,

referent Bulzacki