Wow, Jędruś przyjeżdża. Wreszcie. Nie ma to jak przyjaźń.
PS. Joni Mitchell smęci cudnie, więc napiszę więcej. Kurwa, a gdzie miłość jak M czy jakoś tak. No, ale tu situation bardziej skomplikowana, bo o kobiety( a raczej tę jedną, której nie ma) chodzi. Więc na razie samotność, wino, ja. I tak immerfort?
Wiosna i głupoty gadam, więc kończę.
A od Joni się nie stroni, jak wiedzą wszyscy.
głupot nie gadasz, piszesz jak czujesz....i mogę sie założyć ze jesteś zodiakalnym Rakiem.????? To wyjątkowy typ mężczyzny.
pozdrowienia
Dzięki za komentarz.Pozdrowienia.
się zgodzę, bom próżny czasem.
Normalny chłop na głodzie :) Upierdliwy jak zodiakalna panna (męska!), ale wrażliwy i przez to cierpi.
Grzesiu - weź na drogę jakiegoś Bucha i smaruj do Nicponia. Ożyjesz, słowo! :)
Samotność i wino do pewnego momentu nawet i dobre są - a potem przyjdzie co trzeba :-)
pozdrowienia
pudlo, no nic próbowałam:)
Nie jestem Rakiem ale zadatki masz :). Pewnie twój ascendent jest w raku ;), albo twój znak zodiaku graniczy z depresyjnym, nadwrażliwym, wysublimowanie złośliwym Rakiem, którego wpływy takiego wyjątkowego osobnika z ciebie zrobiły ;). A z romantycznymi skłonnościami to u ciebie jak?
Dużo wolnego czasu przed nami, twoj przyjaciel zjechał, wypij z nim litry wina, przegadaj godziny rozprawiając o zyciu. Poczuj sie znowu lepiej, az do kolejnego dolka.
Kurcze, wcale nie zamierzalam cie "analizowac", a jakos tak wyszlo.:))))))No to jaki jestes znak zodiaku?
pozdr.
chyba, więc zgadłaś.
PS> Co to za trudne słówko na ,,a" , bo nie rozumiem...
zgadzam się w sumie,
Freeman, no trafiłeś z opisem mnie, ale nie jest tak całkiem źle:)
Ja też nie wiedziałem, co to jest ascendent, ale zajrzałem do SJP i mi wyszło, że toto ma trzy znaczenia, a najbardziej pasujące to: "punkt przecięcia ekliptyki i horyzontu we wschodniej części nieba". Zastanawiam się dlaczego "we wschodniej"?
tak majówkowo i cieplo, to mozna sobie pozwolic na odskocznie od politykowania :)))
Astrologiia na sobote, dla tych co wierzą w nią.
A trudne slowo na 'a' oznacza w astrologii najprościej mówiąc znak zodiaku, który wschodzi w momencie narodzin. Jego położenie uzależnione jest od dokładnego czasu i miejsca narodzenia. Przeciętnie co około dwie godziny nad wschodnim horyzontem pojawia się nowy znak, możemy więc przyjąć, że co około dwie godziny zmienia się Ascendent. Tradycyjne źródła astrologiczne głoszą, że Ascendent jest jednym z najważniejszych i najbardziej czułych punktów w horoskopie, który opisuje nasz wygląd, osobowość, pierwsze wrażenie wywierane na innych, sposób w jaki wchodzimy w relacje z otoczeniem, a nawet nastrój, jaki panował podczas naszych narodzin.
Wynika to stąd, że ascendent opisuje nasz sposób kontaktowania się ze światem zewnętrznym, to, co uważamy, że powinniśmy pokazywać innym. To taka nasza maska ochronna, dzięki której świat zewnętrzny nas nie rani na każdym kroku. To także pryzmat, przez który postrzegamy świat i innych ludzi i przez który inni postrzegają nas (jakbyśmy znajdowali się w domu o np. pomarańczowych szybach - cały świat wydaje nam się pomarańczowy, ale też i gdy ktoś zajrzy do wnętrza naszego domku - wszystko zobaczy w pomarańczowych barwach. Źródłem ascendentalnych przekonań i zachowań jest wychowanie: cechy opisywane przez ascendent to te, które wpajane nam są i/lub które nabywamy w dzieciństwie na drodze kontaktów z najbliższym otoczeniem. Przedstawia też te zachowania, które mają nam pomóc w osiągnięciu swoich celów - to wszystko czerpiemy z doświadczeń dziecięcych.
Ascendent wyraźnie zabarwia wszystkie inne nasze cechy i zachowania, ale jest to często tylko pewna “bezpieczna” powierzchowność. Przy kontaktach bardziej osobistych, intymnych, zdejmujemy tę maskę, otwieramy pomarańczowe okna i pozwalamy swoim bliskim zajrzeć do swego prawdziwego wnętrza
Nasz ascendent pokazuje jak dopasowujemy się do społeczności.
(zrodlo: strona Integra oraz Astrolabium)
A żeby dowiedziec jaki masz ascendent musisz dokladna godzine urodzenia.
I w moim odczuciu, na pierwszy rzut oka, Lwa nie przypominasz. A pozniej dodales 'próżny' co juz bardziej pasuje do Lwa.
Zabawa w horoskopy, znaki zodiakow ma sens dla tych co maja ochote w to wierzyc. Nie mylic jednak tego z horoskopami z gazet, (akurat sama bedac na stażu czesto dostawalam zlecenie aby napisac horoskop na kolanie. A wygladalo to mniej wiecej tak: Co wydazylo sie w zeszlym tygodniu u Ryby?, byla nieszczesliwa....a to niech w tym tygodniu zaswieci slonce;)).
Jak znasz godzine urodzenia to moge sprawdzic.
pozd.
rozjaśniłam trochę:)? Z 'przecięciem' trafione,
a "we wschodniej" ...no bo tam wschodzi slonce;).
Co to jest SJP?
A ty jaki znak? Nie to, żebym chciała zrobić mape ze znakami zodiakow salonowiczow? ;-). Nie mam pojęcia jak przekładałoby sie to upodobania polityczne gości salonu
Jacek.Ka świetną robotę zrobił.
pozdrowienia.
koło 16, 29 lipca, jak na mój gust to jestem jednak urodzony gdzieś listopad, październik, no i wnocy, to bardziej pasuje do mnie:)
Chociaż może i lipiec, u takiego Camusa słońce i upał to była mroczna pora, a noc np. u Novalisa to pora najbardziej pozytywna, no, ale romantyk był z niego, tylko, że nie demoniczny jak ci, których ja czytuję choćby Hoffmann.
SJP to jest Słownik Języka Polskiego
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ascendent
Jeżeli chodzi o mnie, urodziłem się o 19.30 - 15 listopada, więc jestem Skorpionem.
...Aha. Aha.
ale lubię lapidarność , więc ujdzie:)
Widzę, że nie zauważyłeś, ale przemysław saracen próbuje rapować.
Co prawda z mizernym skutkiem, ale jednak.. aha, aha.
pozdro
techno uważam za coś złego:), czego istnienie jest dowodem, że Bogu nie wszystko na świecie wyszło:),więc się nie poznałem.
Pozdrowienia, do Nicponia się wybierasz, bo coś cię nie widziałem na liście ani w blogowych rozmowach o majówce nie uczestniczysz, a tam normalnie sama elita się zbiera.
...aha. aha. Znaczy rozumiem:-)
Stvorku, jak to jest byc ksiezycem?
Co to, z głupim Jareckim wódy( albo czego) nie chcecie się napić? Obrażony, ide robić grilla z szaszłykami własnej roboty!
chcemy, ale się nie da mieć wszystkiego. I trza w domu trwać i do pracy się brać. Pzdr.
A oczywiście pamiętaj, że ty jako samozwańczy strażnik imprezy i póxniej przekazów o niej, masz jakiś tekst sporządzić. mam nadzieję, że się tam nie spijecie wszyscy za bardzo i nie będziecie w takim stanie, by treść majówki jakoś oddać.
Tylko nie jak jeden wielki pisarz, że rzyg i nic więcej. Chybaż Gombrowicz o rzygu cuś pisał,jam ignorant, więc jak zwykle w mej głowie tylko strzępki jakiejś wiedzy się kołaczą.
Pzdr
Ja bym powiedziała samotność, czerwone wino, papierosek, widok z mojego okna i jakaś muzyka. Tylko takie chwile wspominam najmilej. Inaczej mówiąc sama, ale nie samotna. Pozdr. :)
tylko u mnie bez papieroska wersja.
Pozdrawiam.
wiesz co, opowiedziałbym Ci pewną historię o pomyleniu nrów telefonów i co z tego wynikło... . Opisałem to w komentażu pod którymś wpisów na swoim blogu.
Jak chcesz, poczytaj. W zyciu czasem i deprecha jest jak zbawieniem, a może to najważniejsze "części" zycia... .
Pozdrawiam, :-))
Na tę historię? No chyba, że sam odnajdę w twoich tekstach. Pozdrawiam.
Eh... ten mój nałóg, staram się walczyć, ale póki co ponoszę same porażki :P
P.S. Wersja z Martini zamiast wina też jest ok.
P.S.2. Na kiepski dzień polecam New Radicals - "You've got the music in you" :) Mogę Ci wysłać na maila. :) Zaraz Ci się humor poprawi.
Albo Dire Straits - "Brother in Arms" KOcham ten utwór. :)
jak masz cierpliwośc, szukaj pod "WIelkanocny bankomat z zawsze dodatnim saldem".
Tak się nazywa ten wpis.
Na dole w dopiskach znajdziesz.... .
"Jest dosyć osobisty ale może poprawić chumor "pesymiscie"..".
Szukaj a znajdziesz(cokolwiek miałoby to znaczyć), :-)))
Pozdrawiam,
"Blue" znalazłoby się pewnie w 50 moich ulubionuych płyt wszechczasów
New Radicals nie znam, więc jakby ci się chciało to [email protected]
Piotrek, nie wiem z której płyty, utwór nazywa się ,,Both Sides now", wiem, że w filmie ,,Actually love" jest ilustracją świetną jednej sceny, a słuchałem go słuchając którejś sjesty Kydryńskiego, bo ostatniuo powtórek sobie słucham ze strony jazz.pilsner.pl
Poldek, poszukam.
Poizdrawiam i spac idem.
Każdy tak ma. Do czasu. Ciebie też ta prawidłowość dotyczy.
A Joni Mitchell jest świetna.
Pozdr.
Panie, pan tu tylko wino masz?:D
Nic mocniejszego?
Pozdr.
winko preferuję, ale i mocniejsze rzeczy okej, choć dzisiaj właśnie żem wychylił z dwoma osobami ( w tym z bohaterem mojego wpisu tegoż) dużo wina domowej roboty i jest pozytywnie.
Pzdr
Chciałam Cię powiadomić o ostatecznej decyzji rozstania z Salonem24.
Nie znikam jednak całkowicie: założyłam nowego bloga, do którego serdecznie zapraszam:
http://venivenissa.blogspot.com/
Pozdrawiam
V.
mam nadzieję, że nie zapomnę. Pozdrawiam.
Machnąłem pościk o muzyce z list przebojów. Jeśli masz czas i ochotę, zapraszam.
Pozdr.