Eh, zbierało mi się na tekst. Czytam sobie jak zwykle salon w dużych ilościach, co pewnie niezdrowe, słucham teraz 2Tm2, 3 ( co już zdrowsze) i mam ochotę, delikatnie mówiąc, kilku osobom dowalić:) (co i zdrowe i niezdrowe)
I to dziwne, tym, z którymi najczęściej się zgadzam. No, ale jak zwykle krytykuję ,,prawaków" i zwolenników władzy, to raz może być inaczej.
Zaczęło się więc u Majora, który napisał tekst z okazji swojego setnego wpisu, no i tekst, jak dla mnie poza znaczną niechęcią do Kościoła wiele nie zawierał. Literacko był świetny, no, ale poza tym to dowalanie takie było trochę.
E nie, źle, zaczęło się od Trystero (który akurat poglądy ma inne niż ja, ale tyż napisał coś w stylu, który dzisiaj sobie denuncjuję) i Trystero, nie wiedzieć czemu dla mnie, przeciwstawia gejów chorym na SM. Później wyjaśnienie jego przeczytałem, że chodziło mu raczej o medialne zainteresowanie tematyką homoseksualistów, ale moje złe wrażenie pozostało.
No i dziś, normalnie, już dziwniej coraz bardziej. Lubię, jak ktoś krytykuje PiS, lubię, jak się im dowala, sam im dowalam, ale są granice w sensownym dowalaniu, bo później owo dowalanie przeradza się w czepialstwo, które wywołuje skutek odwrotny, nawet we mnie, który przeciwnikiem ideologicznym owego rządu jest. Więc dzisiaj całkiem niefair dowalił niejaki Siemicz (można przeczytać tu, jak dowalił,
bo wpis usunął (co akurat okej, bo inni w tym miejscu, w tym ja nawet swoich najbardziej kompromitujących wykwitów nie usuwają, i nowy tekst już jest dowalaniem , jakie lubię)
Co ciekawe wpis Siemicza był na SG obecny ponad jakie 12 godzin. Nie wiedzieć czemu znowu, no, ale jak wcześniej wpisy @ w czerwonym czy Jędrka BYrcyna bywały, to trza dać szanse i bełkoczącym z drugiej strony.
A Azrael z RRK dowalają tu w sposób, którego nie lubię. Wyciągając komuś rodziców i ich przynależność partyjną do PZPR. Nie lubię Ziobry czy innych PiS-owców, ale kurde jakby mi się chciało o nich pisać, to próbowałbym szukać argumentów merytorycznych, a nie w stylu, że twój tata był w PZPR a ty jesteś brzydki i głupi. Nie podoba mi się.
Ziemkiewicz kiedyś pisał o małpim rozumie tych, co PiS atakują. Wtedy wydawało mi się to oczywiście bez sensu, ale jak czytam czasem przeciwników tego rządu, to widzę, jak oni się ośmieszają. Taka krytyka powoduje odwrotność, powoduje, że PiS tylko poparcie zwiększy sobie. Kurde, jak już krytykować to na poziomie. Tak by nie stać sie smokiem z nienawiści do niego. Świetnie to widać w postawie Niesiołowskiego( lubię go), ale zawsze zaczyna tak spokojnie, ale pewnym być można, że już w drugim zdaniu padnie kilka epitetów antypisowskich. Takich mocnych. Tyle, że co z tego wynika? Widowiskowo, czasem błyskotliwie, ale pustawo.
Zresztą PO jest w ogóle ekspertem od nieudolnej krytyki (vide: twierdzenie w czasie jakichś tam igrzysk( jestem ignorantem w sprawach sportu), że to wina PIS,że nie zdobywamy medali czy słynna Jamajka Komorowskiego i jego przejęcie, co tam o nas piszą.
A wcześniej ( jak już się użalam na mój ciężki salonowy los) chciałem sobie z Arturem Bazakiem pogadać( lubię go). Napisałem mu koment, nawet chyba rzetelny, nie jakiś specjalnie złośliwy ,no i dostałem odpowiedź, najpierw inteligentną i ironiczną, a później zaczął mi chopak coś o Igle wygadywać, że tenże nie wiedzieć czemu się zachwyca moimi tekstami. No ja tyż nie wiem czemu Igła tak ma, ale temat wpisu, drogi Arturze był chyba o gejach i ich propagandzie, nie o mnie i o Igle., No chyba, że my z Igłą? Nic mi o tym nie wiadomo. No, ale tak to jest, jak ktoś sobie krucjatę antypedalską (określenie moje, nie Artura, Artur jako subtelny intelektualista takich nie używa) urządza, to wtedy się traci zdrowy ogląd sytuacji. Widać to po Pospieszalskim.
Ażeby nie było, że ja krytykując negację, sam neguję tylko( jak mi ktoś słusznie wytknął), to polecę coś pozytywnego:wywiad z dzisiejszej ,,GW" z amerykańskim politologiem Tony Judtem, wszyscy, którzy jęczą, że ,,GW" tylko jedynie słuszne poglądy propaguje, znajdą tam i krytykę Michnika i jego poparcia wojny w Iraku, no i ostrą krytykę Izraela i ,,lobby izraelskiego" w USA.
Tymoteusz dalej mi gra,Maleo śpiewa, głodny żem, więc kończę i idę sobie coś pysznego przyrządzić. A później ,,Sophie Scholl" i Żywiec zimny i kurwa abstynencję salonową czas mi zacząć, choć już Dorosła gdzieś mnie wyszydzić zdążyła, że od miesiąca odwyk od Salonu mój trwa, a ciągle piszę( bzdury- dopisek mój).
No piszem, a co mam robić, jak nic innego nie umiem. Eh, complicated to wszystko.
Odpowiem jeszcze tu:
Panie Leszku Siemiczu, to w sumie ja wyszedłem na głupka, bo krytykować wpis, który pan usunął, bo stwierdził pan, że jest niefajny, to niefair pewnie z mojej strony. Więc przepraszam, ale trza było poinfomować, że pan usuwa. Pozdrówka.
Przyjąłem z pokora krytyke mojego postu dot. Jaroslawa K. Rzeczywiscie wypadlo to dość niemacznie. Nie wiem czy mozna i czy jest sens skorygować post a zostawic komentarze do usunierych fragmenow. Komentatorom jestem wdzieczny. Jestem tu nowy .Leszek Siemicz
Mówiłem ci, że dziewczyny za tobą łażą, i nawet na cudzych blogach za tobą tęsknią.
A wiesz, że Marta Wawrzynka, to potrafi piszczeć i stanikiem machać?
Poczekaj tylko, jak u ciebie zamacha.
A tego synka na 1 tom nie przyuważył, ale jak widać nie warto było.
W moim wieku, to czas mi kury macać, jajka im podbierać i koguty piec, jak mi referent Bulzacki sugeruje.
A ty mówię ci, korzystaj z życia a nie tam jakieś PiSy i antypisy śledzisz.
Bo ja wątpiem, bo ty jak zwykle czy jak Jarecki prawie jakieś ściemy tu produkujesz:)
Pozdrówka.
A Marta wawzryn to pewnie wiele potrafi, ale cuś zamilkła dziewczyna , ostatnio,.
Grześ załamałeś mnie, to można tak normalnie dyskutować? No to Ci powiem, że Ty jesteś chyba wyjątkiem, bo jak czytam czasem pewne osoby (te niby o tych lewicowych poglądach), to mi się nie chce nawet paru słów "skreślić". Tak Ci jeszcze powiem, że moja rodzina ma przedwojenne PPS-owskie korzenie (to znaczy niewiele osób przeżyło okupację). W każdym razie, będę Cię częsciej czytał (tak dla równowagi).
Igła, Twoje ostatnie słowa trzeba skomentować; "Święte słowa, panie Dobrodzieju".
ja po prostu pisac lubię, nikogo nie śledzę, a gdybym nie pisał zajmowałbym się tera czytaniem dlaszym ,,GW" względnie snuciem bezcelowym po domu, więc żadna strata, a tak to to chociaż poczytacie, wkurzem kogoś, jakiś ferment powstanie.
Zresztą jak tak prawicie, to się zdenerwuję i na ten odwyk odsalonowy jednak się bardziej radykalnie zdecyduję.
Pozdrowienia
odpowiedziałem ci, aleś postanowił "spadać"; z tym Igłą to xle zrozumiałeś; ja pojmuje szerzej słowo "podniecony" - aczkolwiek w tym kontekście mogło to byc niefortunne
No widzisz Grześ.
Bazak się już w moje piersi bije, jak prawdziwy chrześcijanin.
To dobry chłopak, w sumie jest, i o tej porze powinien już spać, ale widać sumienie go gryzie.
zrób coś dla mnie i wywal tego szpilowatego, bo go nie lubię. o!
A w tekście sobie żartuje lekkawo, sorry, że ciebie wykorzystałem w nim, ale tak mi pasowało.
Poza tym wszystko okej, nie ma obowiązku przecie odpowiadania na me głupawe, pewnie czasem, teksty.
A wstwaka z Igłą po prostu była nie na temat, a ja przez chwilę chciałem się pokłócić na temat u ciebie, ale w sumie może nie miało to sensu, bo ty znasz moje poglądy, ja twoje, pomimo to, mam nadzieję, możemy sobie pogadac bez agresji, nawet jak złośliwie czasem.
Pozdrówka.
nie każ mi usuwać igły, jeszcze się pokłuję i po co mi to.
Pozdrówka.
[phk1] mógłbys akurat w tym co napisąłeś pomysleć głębiej niż Ci sie wydaje,że myślisz.
Tak jak chwalimy sie przodkami i ich historią i warto wiedzieć i o ich wpływie na nas na dziś.
Jako taki przykład podam rózne zjazdy rodzinne
róznych rodów,gdzie nikt sie nie odcina od swoich przodków i korzeni,ale jest dumny z ich dokonań.
Akurat widać sieroty po KOMUNIZMIE wstydza się tego i szukają argumentów ,ze tak nie wypada,że to prowokacja,ze to nie ma nic do rzeczy
"Wyciągając komuś rodziców i ich przynależność partyjną do PZPR.w"
Zanim położe się spac z kanpaką z serem w dłoni, obejrzę sobie Trzeci Punkt Widzenia na TVP Kultura. I jutro znowu będę wściekłym katolem. Poza tym jest niedziela. Gdzieś czytałem o kampanii reklamowej, w której byy m.in takie smsy: "Wpadniesz do mnie dzisiaj. Bóg"
No to ja się zbieram do Lubelskiego, bo ja TVP Kultury nie mam:(
Pozdrowienia chłopaki
to ja się obrażam. na obu:) ale nie cieszcie się tak, z doświadczenia gniewka wynika, że szybko mi przechodzi:D
Tak mi się skojarzyło: rząd nieudolny, krytyka nieudolna.. ;]
Ogólnie rzecz biorąc.. wnioski wydają się być nieciekawe..
Pozdrawiam.
Ja nie twierdzę, że rodzice /rodzina nie mają wpływu na ukształtowanie każdego z nas. Nie podoba mi się jednak wyciąganie tego w dyskusji, nawet komuś, kto sam to robi, i niezaleznie kogo to dotyczy czy prtawicowcó czy lewaków.
Już jak masz 18 lat jestes dorosły, odpowiadasz sam za siebie, jak popełnisz przestępstwo ty idziesz do więzienia, nie twoi rodzice i odwrotnie jak kogoś rodzic jest jakiś, to nie znaczy, że dzieciak jest zdeterminowany automatycznie.
Za proste by to było.
Pzdr
W tym Krakowie to już ich porąbało.
To Lubelszczak tam za Boga robi?
Z takim nazwiskiem, sztukmistrz jakiś, czy co ?
ale my jesteśwa za to zdolni:)
Prawda?
Aturze, no wściekłych katoli też nam trza:)
Choć ciebie uważam za rozsądnego, wcale nie wściekłego fajnego faceta. ( eh, mam nadzieję, że nie za dużo komplementó, ale Tymoteusz mnie nastraja pozytywnie do życia i ludzi, ale nie martwić się, przejdzie mi, szybko)
Marta, to ja tyż się obrażę na ciecbie, a w ogóle to cie nie lubię, bo cię w salonie na blogu nie ma, a zapominam by cię u ciebie nawiedzać i pewnie mi jaki dobry tekst mół przepaść.Może Gniewko cię tu ściągnie z powrotem, jak Elizę wysiudał, to ciebie wsiuda( eh, nie wiem, co już piszę)
Pozdrówka.
pewnie się rozczarujesz szybko, choć ostatnio o polityce rzadko piszę, więc może nie. Ja czytam dla równowagi STvorka, Nicponia, wyrusa, Budynia, no i z przyjemnością.
Igła, he, he, no co chcesz, Jak ma TVP KULTURA, to jak Bóg prawie.Ale Arturowi się fajnie napisało, a ty oczywiście, w swej złośliwości wszystko dojrzysz.
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, a miało być tak pięknie.
masz rację. nie wiesz, co piszesz:)
masz tu link do mnie, dbaj o niego i korzystaj jak najczęściej:)
http://pazurkiem.wordpress.com/
Tak to już jest z wojnami, że obie strony się do siebie upodabniają w metodach. Strasznie to smutne.
Też nie trawię tej negatywnej jazdy po przodkach. Tak mnie to gniewa, takim mnie to obrzydzeniem napawa, że czasem, gdy ktoś w tym przesadzi, mam ochotę mu to samo zrobić, żeby zrozumiał. Ale po chwili do mnie dociera, że byłbym jak Kaczyńscy mówiący o przodkach z KPP, jak Kurski, co dziadkiem w Wermachcie wojuje, czyli jak prekursorzy gatunku. I się powstrzymuję. I się wstydzę sam przed sobą, a teraz to nawet publicznie, przed Tobą i wszystkimi.
Ty jesteś gość jak z książek z półki "Literatura dla dzieci i młodzieży". I z takich filmów. Jak Old Shatterhand. Nie chcesz walczyć metodami przeciwnika. Dlatego Cię pozdrawiam.
PS Zawsze jak Cię poczytam, to mi się Twój styl udziela. I muszę się przed nim bronić. :)
Pozdr.
...jest najlepszym dowodem na to, że nie tylko nie wiesz, co piszesz, ale nie wie tego nikt:)
no patrz, a ja jeszcze nie ...dziwne...
Nikt nie czyta, nikt nie komentuje;| a dalej zostawili.
[jak na złość pewnie zaraz zdejmą:D]
Pozdrawiam
Tacy jak Ty są potrzebni najbardziej, bez agresji nawet jeśli trochę złośliwi i z takimi najbardziej lubię dyskutować.
że krakowiaki to w warszawce w zasadzie siedzą, i stąd na te ichnie Nową Hutę te no ... kulturę im robią.
Bo one takie krakowiaki, jak Byrcyn dziewecka.
A Marcie to ja mogiem jeim cytatem polecieć, bo mam o tym staniku czarne na białem.
miałem, ale poza konstatacją, że masz rację nic mi nie przysło do głowy, więc się powstrzymałem, ale jak chcesz, to ci to wpiszę zaraz:)
Marto, bo ,,dobrzy admini" mnie nie lubią, a ,,źli" coś spią już, choc dzisiaj taki tekst, że i ,,dobrym( tym od Kataryny) się podobac powinien.A trza było mi się w dziale kultura/inne umieścić, toi bym obok Igły wisiał sobie szczęśliwie, a tak to lipa i doły, panie, tfu, pani znaczy się.
Popisowcu, kurde, bo to wszystko nie teges jest, tobie się mój styl udziela , a mi styl Igły niekiedy i już nie wiem kim jestem i problemy z tożsamościa mam, wprawdzie nie takie jak Adam, który co jakiś czas Tezeuszem jest, ale i tak poważne.
Pozdrowienia
To dawaj o tym staniku. Sobota - w sam raz czas na ekscesy. :)
Pozdr.
[phk1] może ja sie przebiję do komentarzy to pociagne Cię troche-:)
Tak sobie myslę,że wielkiej kariery nie zrobiła wnuczka Musoliniego we Włoszech,nikt z dzieci dygnitarzy nazistowskich nie przebił się za bardzo do polityki powojennych Niemiec.
Nie będę nadużywał metafory porównania karier dzieci rodziców z tamtych krajów z Polską.
Już kiedyś o tym pisałem w salonie. Nieużywanie przeciw dzieciom win ich rodziców to kanon człowieczeństwa. Jak żyję, nie spotkałem się z tym poza polityką. Ja to wyprowadzam wprost z czwartego przykazania. Kto czci własnych rodziców, uszanuje takie same uczucia innych. Tym bardziej, że rzeczywiste czy urojone winy przodków nie mają nic wspólnego z potomkami.
Pozdr.
Przeczytaj uwaznie moj tekst. Rzeczywiscie, dla osoby, ktora przeczytala sam tytul wyglada na to, ze tworze jakas demagogiczna teorie: albo geje, albo chorzy na SM.
Ale tekst jest spojny i od poczatku zmierza do puenty wyrazonej w trzech ostatnich akapitach: media i ludzie poswiecaja nieproporcjonalnie duzo czasu problemom gejow ignorujac OGROMNE problemy innych ludzi, ktorzy nie maja takiego przebicia jak geje.
Moze sie Pan nie zgadzac z tym pogladem. Moze Pan uwazac, ze problemy gejow to najwiekszy problem w Polsce, priorytet dla wszelkiej aktywnosci politycznej, ale moze tez sie Pan zadumac i pomyslec: chyba zesmy powariowali.
To tego ostatniego mial Pana sklonic moj tekst.
Pozdrawiam.
znajduje w dziale kultura raz w tym głównym, samo mi się zmienia czy co?
Ja chciałem bnyc w polityka/społeczeństwo.media/ coś tam
OOps, czyżbym coś pomotał.
za trudne to dla mnie.
[phk1] akurat to zdanie w polityce i zyciu społecznym ja inaczej pojmuję,bo to nie zadne dzieci małe,ale intersy,układy,polityka,partie....
To zdanie raczej traktuje własnie dosłownie ,gdy dziecko nawet dorosłe usłyszy o swoich rodzicach złe rzeczy o których nie wiedział,niezdawal sobie sprawy,jakieś mroczne tajemnice rodzinne i ma to słuzyć dobiciu dzieciaka w jakims rodzinnym konflikcie
"Nieużywanie przeciw dzieciom win ich rodziców to kanon człowieczeństwa."
słuchasz?
ja Cię widzę na głównej
cuś zamotałem.Aktualnie tej podwójnej koncertowej,
A wczesniej którejś studyjnej, ale niem której bo w mp3 mam.a nie pamietam tytułów.
Według mnie dorosłość dziecka (i wszystkie jego sprawy) nie ma nic do rzeczy. Żyję już sporo lat na tym świecie i nigdy nie słyszałem między ludźmi takich "argumentów". To się zdarza tylko między dziećmi (i jest surowo karcone), i między politykami (i jest usprawiedliwiane). Trudno powiedzieć, by ludziom ktoś narzucił jakąś polityczną poprawność. Tak po prostu jest, bo działa prosty hamulec moralny. Niestety, politycy nie mają hamulców.
Pozdr.
Bardzo czesto, jak sie ma Ojca lub Mame w PZPR to
efektem jest utrata umiejetnosci w w wydawaniu
prostych ocen moralnych. Widac to wyraznie w blogu
galopujacego majora. On jest przeciwnikiem lustrcji
ale gdy tylko jest okazja aby lustrowac kogos kto
jest czlonkiem lub sympatykiem PISu to wtedy ...
No coz. Jak sie jest synem folksdojcza to czlowiek
ma "naturalna" tendencje do tego aby bronic, wyjasniac
i uzasadniac to co bylo lub twierdzic, ze to co kiedys
bylo jest niewazne.
Efekt jest taki jaki jest, byloby naprawde lepiej
gdyby byli czlonkowie PZPR umieli pokornie chylic
glowa a ich dzieci nie udawaly, ze sa dumne z Ojca.
W upale poziom irytacji chyba wzrasta. Dla mnie tu ciągle tak samo wygląda - zagladac warto na na każdego bloga a pogadać czasami lepiej z tymi co się nie zgadzam niż zgadzam - ciekawiej przynajmniej. Czasami tylko taka rozmowa może róznie przebiegać i różnie sie kończyc...
A co do pisaniny na blogach, to kazdemu czasami chyba zdarzy się cos głupiego napisać - róznica jest tylko taka, że jednym się to zdarza częściej a innym rzadziej.
Z wyznawaną polityką to chyba jednak dużego związku raczej nie ma...
pozdrowienia
Piszesz:
,,Bardzo czesto, jak sie ma Ojca lub Mame w PZPR to
efektem jest utrata umiejetnosci w w wydawaniu
prostych ocen moralnych."
Taa, a skąd to wiesz, i dlaczego, w PZPR było kilka milionów ludzi, byli tam też ludzie uczciwi, oceny moralne każdy przeprowadza sam, nawet zbrodniarz może oceniać coś pod kątem moralności, zreszta takie oceny, jak niektórzy ,,moraliści" dokonuja, tylko na koszt innych, to mnie nie bawi. Masz rację, ja nie szafuję nawet i prostymi ocenami moralnymi, ale nie dlaetgo, że mój tata był w PZPR, tylko, bo uważam, że np. nie mam prawa oceniać kogoś, jak sam nie wiem jakbym się na jego miejscu zachował, tzn. oceniać mogę, ale nie potepiać , nie wywyższać się itd. Poza tym nie moge oceniać ludzi którzy musieli wybierac w sytuacjach ekstremalnych, jak sam mam łatwe zycie , nie do porównania z relaimai wojny, stalinizmu czy nawet stanu wojennego. Więc byłbym nieuczciwy wobec siebie, gdybym potępiał kogoś za podpisanie świstka papieru za PRL, a sam mając grzeszki na sumieniu czy małe łamstw w sprawach drobnych. Nie mogę oceniać Alicji Tysiąc czy dziewczyny zgwałconej, co aborcji dokona, bo nie będę w jej sytuacj.
,, Widac to wyraznie w blogu galopujacego majora. On jest przeciwnikiem lustrcji
ale gdy tylko jest okazja aby lustrowac kogos kto
jest czlonkiem lub sympatykiem PISu to wtedy ..."
NO i to mi się wlasnie nie podoba, choć akurat nieuczcviwy jestes wobec majora, major potrafi zdobyć się na krytykę także wobec lewicy czy przyjaznych jej mediów. A PiS zazwyczaj krytykuje rozsądnie i argumentując.Poza tym co, masz info, że rodzice major byli w PZPR?
,,No coz. Jak sie jest synem folksdojcza to czlowiek
ma "naturalna" tendencje do tego aby bronic, wyjasniac
i uzasadniac to co bylo lub twierdzic, ze to co kiedys
bylo jest niewazne."
A skąd wiesz, wcale nie, można się rzoliczyć z przeszłością swojego ojca,poza tym nikt tu nie twierdzi, ze przesżłośc jest nieważna, ja twierdzę, że RRK czy Azrael krytykując ZIobę, za to, że jego ojciec był w pZPR robią błąd, bo jest 20 innych powodów, by Ziobrę krytykować.
,,Efekt jest taki jaki jest, byloby naprawde lepiej
gdyby byli czlonkowie PZPR umieli pokornie chylic
glowa a ich dzieci nie udawaly, ze sa dumne z Ojca."
Mój tata był w PZPR, nie zamierzam pochylac głowy, jestem dumny z niego, nie udaję, wiem, ze był i jest uczciwym człowiekiem, który pomógł i pomaga wielu ludziom. Wiem, że nigdy nie kradł, nie oszukał, nie robił przekrętów, nie dawał łapówek, wiem,,że za swoją uczciwość zapłacił, bo nie zrobił kariery, a później stracił prace na poczatku III RP, wiem, że wolał pracować cięzko czy zagranicą czy fizycznie w POlsce, choć ma wyższe wykształcenie i zawsze miał wiedzę ogromną i był inteligentniejszy i jest niż wielu, co zajmowało wyższe stanowiska niż on, wolał pracować tak niż wykorzystać znajomości czy szukać pracy przez łapówki.
Więc tu mi nie gadaj bzdur.
I wiem, że jest mnóstwo ludzi, którzy nie byli w PZPR a są głupsi i mniej uczciwsi niż on.
Znowu masz rację:)
Wow to mój dwutysięczny komentarz.
Uczcijmy to brawami.
Black Sabbath mi gra, ,,Changes", oczywiście oryginał, a nie bazdiewna wersja Ozzyego z córką.
Pozdrowienia for you all.
Grzesiu- uwazaj, od tego sie zaczyna. Na poczatku stwierdzasz, ze krytyka PiSu jest nadmiernie wulgarna, potem pocichu sie z tym przebrzydlym PiSem zgadzasz, potem nawet cos przebakniesz publicznie, ze nie do konca on taki zly, to Cie wysmieja, a jak Cie wysmieja, to stwierdzisz, ze glosno juz bedziesz mowil, na zlosc wlasnie tym wszystkim wysmiewaczom, ze PiS to jest super i w ogole.
I tak to sie staniesz Kataryną(ktora tez przeszla droge od spokojnej czytelniczki GW do wlasnie Kataryny), albo inna Marylą.
Stary , masz Ty przerabane ;)
Pozdrawiam serdecznie ;)
o tych, co popierają PiS, tylko jeszcze o tym nie wiedzą xD
nie troszczcie się tak o mnie:)
Czester, nie ma takiej opcji, choćby względy natury estetycznej powstrzymają mnie przed zachwytem nad PiS, poza tym filolog żem, więc trudno mi szanować patriotów, którzy po polsku mówić nie potrafią jak choćby szanowny pan prezydent. No i nieprofesjonalni są.
A niechęć do PiS nie wyklucza tego,że zauważam głupotę niektórych krytyk(-ów) jego.
Bo nawiedzony ani fanatyczny w nienawiści nie chcę być do nikogo.
I np. są rzeczy, za które cenię Kaczyńskich, choć sa takie( chocby kolicja obecna( za które bym im od razu władze odebrał.
A Kataryną bym się stac nie chciał, bo moim zdaniem smęci.
A Maryla ma w sobie za dużo niechęci i agresji wobec myslących inaczej.
Więc jakbym miał wybierać to wolałbym być Budyniem np.:)
Pozdrowiuenia.
A teraz Budzego słucham, dokładniej Trupich Czaszek.
Miło przeczytać tekst, który jest po prostu OBIEKTYWNY.
I bez tej cholernej agresji.
To takie rzadkie, więc tym bardziej cenne.
Chociaż z Twoimi poglądami się nie zgadzam w +/- 75% :)
Pozdrawiam
"Pocałunek mongolskiego księcia" leci
ja bym ci nawet odpowiedział na twoje kłamstwa ale że jesteś chujem to ci nie odpowiem
hmm - mam nadzieję, że to było jednak do tego pierwszego Jacka :-)
pozdrowienia
dzis (niedziela) o 22:00 bedzie konert Kultu na 10-lecie (z 1992 r., Stodola)
jutrto mogę chyba tekst antypisowski bardzo napisać, coś w stylu RRK czy Azraela:), choć nie, bo oni mają misję, a ja piszę, bo piszę.
Majorze, no co tu komentować. Nie napiszę ci, czy masz rację czy nie. Ale czasem nie da się inaczej napisać. Pozdrawiam.
Jacku Ka, na pewno nie do ciebie to było od Majora.
Budyń, ,,Pocałunek" jest genialny, choć smutny momentami, a ja w ogóle żałuję, bo nie znam ,,Ultima Thule" wcale, masz coś u siebie w radio Buydń czyw musicboxie, chyba ,,Strzały znikąd" są z ,,Ultima Thule".Pozdrówka.
Coraz częściej sprawiasz mi radość swoimi wpisami.
Myślę, że odrobina rozsądku i spokoju tylko sprzyja dobrej atmosferze na salonie.
Spełniasz bardzo ważną rolę.
I jeszcze dodam, że dla mnie swoją postawą jesteś żywym przykładem, że można nie lubić rządzącej ekipy i nie być dotkniętym "małpim rozumem".
Życzyłbym każdej władzy takich krytyków jak Ty.
Pozdrawiam!
Czemu ja mam wrzenie, ze Ty w kolko ogladasz ta "Sophie Scholl"? Ile razy ten film ostatnio widziales, bo jakos mi sie zdaje, ze to juz nie pierwszy Twoj wpis, ktory konczy sie zapowiedzia konsumpcji alkoholu i emisji "Sophie Scholl"
Pzdr.
nie pamiętam, że jeszcze kiedyś o tym pisałem, ale poważnie, to zacząłem oglądac kiedyś, obejrzałem pół godziny i spać poszedłem, wczoraj oczywiście nawet nie zacząłem:)
Więc może dzisiaj obejrzę.
Ale nie zapewniam, bo znowu mi wytkniesz:)
Pozdrawiam.
Naprawdę, pozdrawiam.
Ja sobie lubię i się staram być bezstronny, ale i tak jak widzę, ze ktoś gupoty jakieś wypisuje, to się robię złośliwy, Na stronę jedną i drugą. A czasem nawet i trzecią... a zwłaszcza na Azraela, ale go czytam, bo widać trochę masochistą jestem.
Więc szacunek, bo myślę, że jak się ma coś sensownego do powiedzenia i uczciwe intencje, to i Che z Benitem podyskutują przy piwku :-)
No i co, obejzales do konca?
Bo ja juz kiedys ogladnalem i chetnie bym dokonal wymiany zdan i opinii.
Pzdr.
:)
Za kilka dni jak obejrzę, to pogadamy.
Pzdr