Ale to ludzie tworzą grupy, związki i partie. I mimo tego, że nie ma u nas głosowania na ludzi, to jednak czasem takie głosowanie gdzieś między wierszami się przewija. Częściej “przeciw” niż “za” – ale jest.
I tak w przypadku Ujazdowskiego i Zalewskiego jakieś tam tysiące, które oddały na nich swój głos istnieją. Bagatelizowanie tych głosów będzie samobójstwem. Owszem – powolnym, ale jednak samobójstwem.
Tylko ja się niczego innego, poza pędem ku samozagładzie, po Jarosławie K. nie spodziewam.
Wszystko "cacy" panie Yayco
Ale to ludzie tworzą grupy, związki i partie. I mimo tego, że nie ma u nas głosowania na ludzi, to jednak czasem takie głosowanie gdzieś między wierszami się przewija. Częściej “przeciw” niż “za” – ale jest.
Magia -- 13.12.2007 - 16:57I tak w przypadku Ujazdowskiego i Zalewskiego jakieś tam tysiące, które oddały na nich swój głos istnieją. Bagatelizowanie tych głosów będzie samobójstwem. Owszem – powolnym, ale jednak samobójstwem.
Tylko ja się niczego innego, poza pędem ku samozagładzie, po Jarosławie K. nie spodziewam.