moja ulubiona anegdota językowa

moja ulubiona anegdota językowa

Otóż w sferach wyższych Japonii feudalnej obowiązywało silne tabu językowe. Arystokracie nie mogło się przytrafić broń Bóg nic przypadkowego lub koniecznego. Arystokrata sam musiał byc panem siebie i świata wokół niego. Stąd zupełnie na miejscu fraza: szlachetny Pan raczył zabawić się w śmierć na określenie tego, że się biedakowi po prostu zmarło…

To tak a propos tego bawienia w Auschwitz (może już nie mieszajmy w to Oświęcimia…)

+ A. M. D. G. +


Przybory c.d. (dobrego wychowania i obyczajów m.in.) By: jozek (11 komentarzy) 28 grudzień, 2007 - 02:17