Moje widzimisie do widzimisiów nameste

Moje widzimisie do widzimisiów nameste

„ gdyby portal jasno zdeklarował się, czy jego płatna formuła ma charakter komercyjny, czy też ma jedynie (lub: głównie) pokrywać koszty utrzymania imprezy”
Jestem zdecydowanie za. Będzie to potrzebne choćby wtedy, gdy pieniędzy nie starczy i trzeba będzie kombinować.

„ gdyby portal był otwarty (gratis) dla wszystkich na okres próbny (kwartału?)”
Jestem zdecydowanie przeciw. Zalew trolli sezonowych zniweczył by podstawową ideę (tak jak ja ją rozumiem) powołania TXT.

„ gdyby ograniczanie poprzedniego punktu działało na wstępie (raczej odmówić przyjęcia niż usuwać)”
Brzmi pięknie, ale jest IMHO nie do zrealizowania, bo trudno odmówić tylko dlatego, że się kogoś nie zna.

„ gdyby nie usuwano żadnych komentarzy (funkcja “usuń” wyprowadzałaby je jedynie do odrębnego, moderowanego wątku/bloga, publicznie dostępnego)”
Dla mnie blogowisko, to nie forum. Gospodarz bloga powinien mieć prawo moderowania. Natomiast uważam, że moderowanie powinno pozostawiać po sobie ślad. Innymi słowy moderujący (bloger, administrator) nie powinien usuwać wpisu, ale jego treść, która powinna zostać zastąpiona tekstem „usunięty przez”. Co prawda idea kosza nie jest mi bliska, ale w takiej sytuacji link do kosza może miałby sens.

„ gdyby lwią część polityki redakcyjnej gospodarze realizowali przez nie promowanie na stronie głównej (w żadnej z rubryk)”
Nie mam zdania stanowczego, ale chyba się przychylam. Jeśli TX się rozrośnie, a tego mu życzę, to spory o promowanie staną się żenujące

„gdyby blogerzy raczej dysponowali narzedziem typu “ban” niż byli skłaniani do czynienia donosów”
Nie wydaje mi się.

„gdyby decyzje o usuwaniu blogerów były podejmowane rzeczywiście arbtralnie (na odpowiedzialność Gospodarzy), a jeśli miałyby być podejmowane w oparciu o jakiś regulamin, to (jednak) z przyzwoitym uzasadnieniem”
Nie widzę sprzeczności. Regulamin powinien być oparty o funktory, zapewniające pewną swobodę decyzyją „Redakcja *może podjąć decyzję”, „ aż do” itp. Natomiast dobrze by było, gdyby niektóre wykroczenia były określone stanowczo, np. : „w przypadku *powtórzenia się* naruszenia regulaminu Redakcja *podejmuje decyzję*”

„gdyby zakładano, że o ile bloger jest właścicielem bloga (w sensie decyzyjnym), to komentarze na cudzych blogach i w dyskusjach “klubowych” nie podlegają “przepadkowi” nawet po jasnej deklaracji autora (inaczej mówiąc, gdyby zastrzeżono, iż nie mogą być one “zabierane”, chyba że wskutek regulaminowego, “dyscyplinarnego” usunięcia z portalu).
Też tak mi się wydaje.


Jacek Jarecki By: nameste (22 komentarzy) 29 grudzień, 2007 - 14:34