zapodajesz Panie Podróżny,szczególnie tym co z miedzią polską się wychowali.
Ja rozpoczynałem pracę zawodową w 62 roku w kopalni “Lena”.Ona to i “Konrad” byli pionierami i kuźnią kadr przemysłu miedziowego.
Kilka ładnych lat korzystałej z zakładowej biblioteki technicznej.Ona była gwarantem mojego przyszłego wykształcenia.Wielu nas młodych korzystało z tych zakładowych bibliotek.Wielu dzieki temu zdobyło tytuł magistra,inżyniera i cała masa techników i pracowników różnych specjalności.
Od końca lat siedemdziesiątych łączy mnie z miedzią sentyment,z GR przeżyłem epizod,nieśmiałe kroki.
Smutne wiadomości
zapodajesz Panie Podróżny,szczególnie tym co z miedzią polską się wychowali.
Ja rozpoczynałem pracę zawodową w 62 roku w kopalni “Lena”.Ona to i “Konrad” byli pionierami i kuźnią kadr przemysłu miedziowego.
Kilka ładnych lat korzystałej z zakładowej biblioteki technicznej.Ona była gwarantem mojego przyszłego wykształcenia.Wielu nas młodych korzystało z tych zakładowych bibliotek.Wielu dzieki temu zdobyło tytuł magistra,inżyniera i cała masa techników i pracowników różnych specjalności.
Od końca lat siedemdziesiątych łączy mnie z miedzią sentyment,z GR przeżyłem epizod,nieśmiałe kroki.
To co opisujesz dla mnie przykre i drańskie.
Pozdrawiam
Zenek -- 08.01.2008 - 13:04