Problem, o którym tak szczegółowo i obszernie pisze Mad Dog jest w KGHM powszechnie znany i akceptowany przez wszystkie opcje polityczne, które dokonują zmian na szczytach lub wyrzucają mało znaczacych konkurentów, co tylko zasygnalizowałem w rozdziale “Konfitury”. To tyko część prawdy, że poseł Ryszard Zbrzyzny jest dwie kadencje, jak pracowałem tam przez dwanaście lat zawsze był posłem, a więc jest to przynajmniej czwarta kadencja. Jego siła bierze się z lewicowych sympatii górników pozostawionych samym sobie. Na swój sposób pamięta o nich Ryszard Zbrzyzny, stąd regularnie jest wybierany. Biblioteką i podobnymi “bzdurami” nikt tu się absolutnie nie przejmuje. Tu robi się na każdym jakim takim stanowisku dość dobre pieniądze, stąd gdy u władzy jest lewica, co bardziej prominentnych działaczy zostawia w spokoju, gdy do władzy dochodzi prawica jest podobnie. Stąd brak jest w KGHM zasadniczych zmian niezależnie od tego kto jest u władzy. Przykładem jest afera Kongo. Jej szefowie przy każdej ekipie zajmują czołowe stanowiska, bo nagradzani są za tak łatwo spowodowane straty w wysokości 100 mln dolarów. Jeden z prezesów firmy powiedział, że są to grosze nie warte dyskusji. Zgłosiłem sie aby mi te grosze wypłacono, jeżeli nic nie są warte. Byłem odważny, bo juz odchodziłem na emeryturę. Żegnając się z kadrą kierowniczą firmy, podziekowłem jej za to, że nie wszyscy jej szefowie byli bandytami, a niektórzy przejawiali nawet ludzkie uczucia, za co jestem im wdzięczny po dzień dzisiejszy. Niby, gdzie ma pracowac górnik syn Zbrzyznego. Oczywiście, że w KGHM. Tyle tylko, że synowie mniej obrotnych i niżej ustawionych ojców sa po prostu bezrobotni, co nikogo nie interesuje, choć tez mogliby powiedzieć, gdzie mają pracować, jak nie w KGHM, ale tam miejsca są tylko dla swoich ( Patrz tekst *** Tak czy siak bedzie Nowak). Wszystkich komentatorów z Lubina serdecznie pozdrawiam.
Mafia
Problem, o którym tak szczegółowo i obszernie pisze Mad Dog jest w KGHM powszechnie znany i akceptowany przez wszystkie opcje polityczne, które dokonują zmian na szczytach lub wyrzucają mało znaczacych konkurentów, co tylko zasygnalizowałem w rozdziale “Konfitury”. To tyko część prawdy, że poseł Ryszard Zbrzyzny jest dwie kadencje, jak pracowałem tam przez dwanaście lat zawsze był posłem, a więc jest to przynajmniej czwarta kadencja. Jego siła bierze się z lewicowych sympatii górników pozostawionych samym sobie. Na swój sposób pamięta o nich Ryszard Zbrzyzny, stąd regularnie jest wybierany. Biblioteką i podobnymi “bzdurami” nikt tu się absolutnie nie przejmuje. Tu robi się na każdym jakim takim stanowisku dość dobre pieniądze, stąd gdy u władzy jest lewica, co bardziej prominentnych działaczy zostawia w spokoju, gdy do władzy dochodzi prawica jest podobnie. Stąd brak jest w KGHM zasadniczych zmian niezależnie od tego kto jest u władzy. Przykładem jest afera Kongo. Jej szefowie przy każdej ekipie zajmują czołowe stanowiska, bo nagradzani są za tak łatwo spowodowane straty w wysokości 100 mln dolarów. Jeden z prezesów firmy powiedział, że są to grosze nie warte dyskusji. Zgłosiłem sie aby mi te grosze wypłacono, jeżeli nic nie są warte. Byłem odważny, bo juz odchodziłem na emeryturę. Żegnając się z kadrą kierowniczą firmy, podziekowłem jej za to, że nie wszyscy jej szefowie byli bandytami, a niektórzy przejawiali nawet ludzkie uczucia, za co jestem im wdzięczny po dzień dzisiejszy. Niby, gdzie ma pracowac górnik syn Zbrzyznego. Oczywiście, że w KGHM. Tyle tylko, że synowie mniej obrotnych i niżej ustawionych ojców sa po prostu bezrobotni, co nikogo nie interesuje, choć tez mogliby powiedzieć, gdzie mają pracować, jak nie w KGHM, ale tam miejsca są tylko dla swoich ( Patrz tekst *** Tak czy siak bedzie Nowak). Wszystkich komentatorów z Lubina serdecznie pozdrawiam.
Podróżny -- 08.01.2008 - 20:54