Panie Lorenzo – wielceś nam zaimponował tym spokojnym tekstem. Sam w sobie noszę masę podobnych wątpliwości, wstydów, argumentów i kontrargumentów.
Kiedyś “tam” byłem pod wrażeniem tekstów Pana (noblesse obligue) Michała Tyrpy, ale po kilku jego dziwnych woltach logicznych zrewidowałem nieco swe oceny i teraz kilka razy oglądam pod światło argumenty Pana Michała. Jak się zorientowałem Pan Galopujący Major nawet ukuł teoretyczną formułkę – “argumentacja na Tyrpę”. Bardzo celnie.
Tekstowisko takimi tekstami wznosi się na poziom dyskusji, którego “tam” już nie ma od dawna, a może i nigdy nie było. Miło mi znaleźć się w takim gronie!
:)
Renesansowy Lorenzo!
Panie Lorenzo – wielceś nam zaimponował tym spokojnym tekstem. Sam w sobie noszę masę podobnych wątpliwości, wstydów, argumentów i kontrargumentów.
Kiedyś “tam” byłem pod wrażeniem tekstów Pana (noblesse obligue) Michała Tyrpy, ale po kilku jego dziwnych woltach logicznych zrewidowałem nieco swe oceny i teraz kilka razy oglądam pod światło argumenty Pana Michała. Jak się zorientowałem Pan Galopujący Major nawet ukuł teoretyczną formułkę – “argumentacja na Tyrpę”. Bardzo celnie.
Tekstowisko takimi tekstami wznosi się na poziom dyskusji, którego “tam” już nie ma od dawna, a może i nigdy nie było. Miło mi znaleźć się w takim gronie!
jotesz -- 14.01.2008 - 15:32:)