A ja bym całe to towarzystwo z taką radością tu dyskutujące, poza wyrusem, oddał za połowę byle publikacji Maryli.
Nie Terlikowskiego wprawdzie, bo to, z tego co słyszałem, jakiś @#$ modernista i ekumenista, a takimi się brzydzę nie do wyobrażenia. Nigdy faceta nie czyłem i nie będę, choćby mi za to płacili tyle, ile europejsy płacą np. Sadurskiemu za jego wulgarne propagandowe rajfurstwo.
No, może złagodzę – 95% tego tu towarzystwa bym oddał. Przynajmniej w tej formie, którą tu widać. Za to niektórzy, cholernie z siebie ewidentnie zadowoleni, stoją na mojej prywatnej giełdzie ętelektu i pisarstwa naprawdę bardzo nisko.
To było ad personas, no to słówko w kwestii zasadniczej:
BAROKOWYSTYL TO NIEJEST TO SAMO CO MęTNOść CZY NIEZROZUMIAłOŚĆ!
Widać, że zdolność pisania nie gwarantuje jeszcze umiejętności rzetelnej oceny cudzego pisania. Pisarz, jak się okazuje, to niekoniecznie krytyk.
Jeszcze raz, prosto i krótko, bo niektórzy mają wyraźnie trudności z rozumieniem pisanego i jeszcze się tym tak przepięknie szczycą:
Choć Terlikowski naprawdę mi luźno lata, to nic niezrozumiałego w tym jego tekście (pierwszym i zapewne ostatnim jaki mi dane było przeczytać) nie dostrzegłem. Jego argumentacja zaś za słusznością skazania Galileusza ma ręce i nogi, choć oczywiście można z nią polemizować.
@
A ja bym całe to towarzystwo z taką radością tu dyskutujące, poza wyrusem, oddał za połowę byle publikacji Maryli.
Nie Terlikowskiego wprawdzie, bo to, z tego co słyszałem, jakiś @#$ modernista i ekumenista, a takimi się brzydzę nie do wyobrażenia. Nigdy faceta nie czyłem i nie będę, choćby mi za to płacili tyle, ile europejsy płacą np. Sadurskiemu za jego wulgarne propagandowe rajfurstwo.
No, może złagodzę – 95% tego tu towarzystwa bym oddał. Przynajmniej w tej formie, którą tu widać. Za to niektórzy, cholernie z siebie ewidentnie zadowoleni, stoją na mojej prywatnej giełdzie ętelektu i pisarstwa naprawdę bardzo nisko.
To było ad personas, no to słówko w kwestii zasadniczej:
BAROKOWY STYL TO NIE JEST TO SAMO CO MęTNOść CZY NIEZROZUMIAłOŚĆ!
Widać, że zdolność pisania nie gwarantuje jeszcze umiejętności rzetelnej oceny cudzego pisania. Pisarz, jak się okazuje, to niekoniecznie krytyk.
Jeszcze raz, prosto i krótko, bo niektórzy mają wyraźnie trudności z rozumieniem pisanego i jeszcze się tym tak przepięknie szczycą:
Choć Terlikowski naprawdę mi luźno lata, to nic niezrozumiałego w tym jego tekście (pierwszym i zapewne ostatnim jaki mi dane było przeczytać) nie dostrzegłem. Jego argumentacja zaś za słusznością skazania Galileusza ma ręce i nogi, choć oczywiście można z nią polemizować.
————————-
triarius -- 16.01.2008 - 15:50triarius