kilka razy przekraczałam tę granicę. Pamiętam “przygody” z początku lat 90-tych i te z lat ostatnich. Za każdym razem (pociąg, własny samochód) byłam zdumiona tym, co widzę, czego doświadczam i czego się ode mnie oczekuje. Mam wrażenie, że nic się nie zmienia.
Szoda, bo bym chętnie moją 70-letnią mamę zabrała w jej strony…
barabasz – baszka
Agnieszko,
kilka razy przekraczałam tę granicę. Pamiętam “przygody” z początku lat 90-tych i te z lat ostatnich. Za każdym razem (pociąg, własny samochód) byłam zdumiona tym, co widzę, czego doświadczam i czego się ode mnie oczekuje. Mam wrażenie, że nic się nie zmienia.
barabasz - baszka -- 25.01.2008 - 16:22Szoda, bo bym chętnie moją 70-letnią mamę zabrała w jej strony…
barabasz – baszka