trzeba wziąć dwa. Kiedy wyjedziecie będą się sobą zajmowały i starczy im ktoś dochodzący co jakiś czas wypełniać miseczki i wyczyścić kuwetę, a ewentualnie i głasnąć kilka razy. W ogóle dwa koty to lepiej niż jeden kot – polecam. Rudy pan właśnie siedzi przede mną i mruczy uroczo, kotka leży w okolicach mężowskiego biurka.
No, ale niezależnie warto też mieć znajomka bez własnego domu – studenta czy coś, albo z daleka kogoś, kto chciałby spędzić 2 tygodnie na oglądaniu Wrocławia…
No dobra, to jeszcze, jak klasyczny zachwycony swoim koctwem właściciel jeszcze raz pomęczę zdjęciem swojego kociucha, tym razem zupełnie świeże, wczorajsze. Może to spojrzenie przekona Was do wzięcia kociaka
Joteszu
trzeba wziąć dwa. Kiedy wyjedziecie będą się sobą zajmowały i starczy im ktoś dochodzący co jakiś czas wypełniać miseczki i wyczyścić kuwetę, a ewentualnie i głasnąć kilka razy. W ogóle dwa koty to lepiej niż jeden kot – polecam. Rudy pan właśnie siedzi przede mną i mruczy uroczo, kotka leży w okolicach mężowskiego biurka.
No, ale niezależnie warto też mieć znajomka bez własnego domu – studenta czy coś, albo z daleka kogoś, kto chciałby spędzić 2 tygodnie na oglądaniu Wrocławia…
No dobra, to jeszcze, jak klasyczny zachwycony swoim koctwem właściciel jeszcze raz pomęczę zdjęciem swojego kociucha, tym razem zupełnie świeże, wczorajsze. Może to spojrzenie przekona Was do wzięcia kociaka
julll -- 08.02.2008 - 01:54