W borsukowie mieszka Wacek. Kot. Jest dobrym kumplem. Bardzo sie polubilismy.
Oto on:
Wacek w miejskiej dzungli dobrze sie czuje, choc ostatnio ciezko sie rozchorowal. W Hajfie panuje jakis koszmarny koci wirus, bo ledwo Go odratowalismy.
Do Wacka na wode wpadaja kumple. Rudy to przyjaciel domu.
Wacek czesto nie wraca na noce. Zaloze sie , ze odwiedza wlasnie te. Ale czy dla tych oczu nie mozna sie zapomniec? Rozumiem Go. W koncu to zlotooka Kocia.
O dzieciakach Wacek mi nie opowiada, ale spotkalem kiedys takiego malego, ktory patrzyl na Wacka jakos tak cieplo…
Zlotooka nie mowi tez nic, tylko odwraca kota ogonem
Wacek wtedy ma wszystkiego dosyc i udaje sie na spoczynek
Bywa dumny.
komentarze
komentarz
Szlachetny wykrój pyszczka i sumiasty wąs ;-) A sądząc z wyrwy w lewym uchu, Wacek ma waleczną przeszłość. W pręgowanym mundurze polowym!
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 23.01.2008 - 13:49Fajny Wacek
a u nas dwa kluchy mieszkają. Jakiś czas temu wyglądały tak:
julll -- 23.01.2008 - 14:37Borsuku,
szczęście, że Wacek wyzdrowiał:)
Moja Sisi jest na kociokwik.blox.pl, zapraszam do odwiedzin:)
Pozdrawiam
Mo -- 23.01.2008 - 16:32Borsuku
Jak ja lubię koty, wciąż tęsknie za naszym Grubkiem, który niestety już nie żyje.
Pozdrawiam serdecznie.
Alga -- 23.01.2008 - 20:44Powiem tak,
cudowne…
grześ -- 23.01.2008 - 23:37Prosze o więcej w przyszłości
Pzdr
Cudo :)
Koty są boskie…
Pozdrawiam serdecznie,
Kocic -- 24.01.2008 - 00:14a
i ogród fajny :-)
julll -- 24.01.2008 - 00:54Na pierwszym
zdjęciu, to proszę pana, jest Lalka.
Igła -- 24.01.2008 - 17:26Zaginiona lat temu 2.
Jak ona do Ziemi Świętej dopłynęła?
Ot zagwozdka!!
Igła
Mój Elvis już tylko "wiecznie żywy"...
ale za cholerę nie wiem, jak do komentarza załadować zdjęcie, jak to kilkakrotnie tu zrobiono!
jotesz -- 06.02.2008 - 13:41:(
Jotesz,
ja kopiuję sposób z notatki, do której wstawiłam zdjęcie:)
Mo -- 06.02.2008 - 14:43Elvis wiecznie żywy!
Teraz oficjalnie mogę ogłosić: oto Elvis wiecznie żywy! Smutne, że nie żyje od wielu miesięcy, ale w naszej pamięci pozostanie. Maine Coon, który raczył być z nami osiem lat. Nikt go nie zastąpi, więc nawet nie próbujemy…
ps. Mo – dziękuję! Najprostsze pomysły najtrudniej przychodzą...
jotesz -- 06.02.2008 - 19:06:)
Jotesz,
wyszło:)))
Mo -- 06.02.2008 - 19:09Kot wygląda nieco zbójecko;)))
Joteszu
Czyli co? Zeby wkleic zdjecie w komentarz trzeba otworzyc Nowa notatke i po wstawieniu foty przekopiowac do komentarza?
Borsuk -- 06.02.2008 - 23:10A Elvis wspanialy. Dobrze, ze 8 lat z Wami byl.
Pozdrawiam serdecznie
Borsuku
Wpierw musisz włożyć zdjęcie na TXT - wchodzisz w *konto*, potem w *pliki* i tam masz możliwość załadowania zdjęcia z komputera. A potem wklejasz komendą
<img src="adres_zdjecia">
np. <img src="http://www.tekstowisko.com/files/u4967/mrowka_z_pustyni_mn.jpg">
jeśli coś zbytnio mieszam, to niech mnie ktoś poprawi
pozdrowienia
julll -- 07.02.2008 - 02:26Kocia logika...
...więc lekko zakręcona…
Ja udawałem, że robię nową notkę,
dałem polecenie “obrazek”,
wybrałem onego,
dałem komendę “wklej”,
ukazał się ciąg literek i znaków,
to ukazane skopiowałem,
notkę zlikwidowałem,
skopiowane wkleiłem do komentarza,
ufff – koniec!
Dla kotów zupełnie proste, dla ludzi ciut zakręcone za pierwszym razem. Potem – rutyna…
:)
ps. Borsuku – moja Naj, po zobaczeniu tego zdjęcia znowu zaczęła marudzić o malutkim meinkunku. Zbywałem ją racjonalnym argumentem, że nawet na dwa-trzy tygodnie do Tel Awiwu nie da rady pojechać, bo z kim zostawić? Deklarowała chęć niewyjeżdżania nigdzie!
jotesz -- 07.02.2008 - 07:47:)
Jotesz,Julll
Wielkie dzieki.
Borsuk -- 07.02.2008 - 08:09Joteszu
trzeba wziąć dwa. Kiedy wyjedziecie będą się sobą zajmowały i starczy im ktoś dochodzący co jakiś czas wypełniać miseczki i wyczyścić kuwetę, a ewentualnie i głasnąć kilka razy. W ogóle dwa koty to lepiej niż jeden kot – polecam. Rudy pan właśnie siedzi przede mną i mruczy uroczo, kotka leży w okolicach mężowskiego biurka.
No, ale niezależnie warto też mieć znajomka bez własnego domu – studenta czy coś, albo z daleka kogoś, kto chciałby spędzić 2 tygodnie na oglądaniu Wrocławia…
No dobra, to jeszcze, jak klasyczny zachwycony swoim koctwem właściciel jeszcze raz pomęczę zdjęciem swojego kociucha, tym razem zupełnie świeże, wczorajsze. Może to spojrzenie przekona Was do wzięcia kociaka
julll -- 08.02.2008 - 01:54jull,
a ów rudy pan ma zawsze taka plamkę na nosku, czy to wynik bójki?:)
Mo -- 08.02.2008 - 07:41Mo
ma piega :-)
julll -- 08.02.2008 - 13:42super kotki
ten czarno biały – piękny
Jotesz – ale futrzak! he he he … super zwierzak
“Nie ma Boga, jest motór.”
Docent Stopczyk -- 29.02.2008 - 12:31