jedna moja znajoma, co ludzi sadzi, też za bardzo poważną i zapracowaną uchodzi, ale sie kiedyś przyznała, to w lecie togę na bieliznę zakłada, dla braku klimatyzacji w siedzibie lokalnej sprawiedliwości.
I jak tu prawo poważnie traktować? Albo pracę?
Nie przezsadzaj Pan z tą pracą Panie Wenhrinie
jedna moja znajoma, co ludzi sadzi, też za bardzo poważną i zapracowaną uchodzi, ale sie kiedyś przyznała, to w lecie togę na bieliznę zakłada, dla braku klimatyzacji w siedzibie lokalnej sprawiedliwości.
I jak tu prawo poważnie traktować? Albo pracę?
yayco -- 08.02.2008 - 15:23