Z tym “samostanowieniem narodu” w przypadku Kosowa to mocne naciągnięcie jest. No, nie bardzo mogę nalepić etykietkę z napisem “naród” jakiejś grupie etnicznej, która z całkiem malutkiej mniejszości stała się większością. To chyba trochę za mało, by uznać to za naród, któremu samostanowienie się należy.
Owszem, można mówić o narodzie albańskim, którego część osiedlała się przez ostatnie 100 lat intensywnie na terytorium innego państwa. Ale żeby tę grupę od razu do rangi samodzielnego narodu podnosić? To chyba przesada.
Docencie
Z tym “samostanowieniem narodu” w przypadku Kosowa to mocne naciągnięcie jest. No, nie bardzo mogę nalepić etykietkę z napisem “naród” jakiejś grupie etnicznej, która z całkiem malutkiej mniejszości stała się większością. To chyba trochę za mało, by uznać to za naród, któremu samostanowienie się należy.
Magia -- 18.02.2008 - 11:27Owszem, można mówić o narodzie albańskim, którego część osiedlała się przez ostatnie 100 lat intensywnie na terytorium innego państwa. Ale żeby tę grupę od razu do rangi samodzielnego narodu podnosić? To chyba przesada.