Muszę Pana trochę jednak uświadomić, Panie Sajonaro

Muszę Pana trochę jednak uświadomić, Panie Sajonaro

Jak sie chce zrobić dobra dzięgielówkę, to się nic nie dosypuje. Trza korzeń takiego arcydzięgiela wziąć, najlepiej pod koniec lutego z ziemi wyciagnąć, lekko już przemrożony. Nastepnie zalać odpowiednią mieszanina spirytusu i wody (proporcje chyba Pan zna) i postawić w ciemnym miejscu – niech naciąga. Po dwóch-trzech tygodniach odcedzić, odrobinę cukru domieszać. Trochę niech postoi jeszcze w ciemnym (tak z tydzień). A potem można już zażywać na wapory. I nie tylko.

Pozdrawiam serdecznie


Przepis na program kulinarny By: sajonara (26 komentarzy) 21 luty, 2008 - 11:19