Pozwolę jak najbardziej. Ja mam tę historię zapamietaną jako jedną z najśmieszniejszych. No ale łatwo się śmiać z cudzych doświadczeń...
Jak mi jeszcze co mądrego czy wręcz przeciwnie przyjdzie do głowy to napiszę zupełnie, ale to zupełnie nie zrażając się Igłowym marudzeniem.
Panie Jarecki
Pozwolę jak najbardziej.
Ja mam tę historię zapamietaną jako jedną z najśmieszniejszych. No ale łatwo się śmiać z cudzych doświadczeń...
Jak mi jeszcze co mądrego czy wręcz przeciwnie przyjdzie do głowy to napiszę zupełnie, ale to zupełnie nie zrażając się Igłowym marudzeniem.
Gretchen -- 23.02.2008 - 18:11