MEDIA ELEKTRONICZNE
Podczas miłosnego zbliżenia wielu ludzi słucha muzyki.
Niektórzy z powodów estetycznych a inni aby zagłuszyć odgłosy seksu przed osobami postronnymi, że wymienię rodzinę i jeśli ktoś mieszka w bloku, także przed sąsiadami.
Ważne by muzyka towarzysząca seksualnym zmaganiom, nie narzucała uczestnikom tempa (punk, metal, polki)
Szybkie kawałki nie pasują do długiego, pełnego rozmaitych gier i smaków zbliżenia.
I tak mamy teraz osobliwe szczęście, że nie trzeba już wstawać by przełożyć płytę na drugą stronę, co w przypadku singli było rozpaczliwą mieszaniną seksu, gimnastyki oraz psucia nastroju za pomocą ciągłych pytań w rodzaju:
- Co teraz puścić kochanie? – podczas gdy kochanie sobie stygło w pościeli.
Osobiście, gdybym miał puszczać muzykę, wybrałbym jazz, także dlatego, że nie jestem jego wielbicielem. To ważne, aby nie popadać w zachwyt nad muzyką zamiast nad ciałem i zdolnościami partnera.
– Posłuchaj teraz, jak gość na saxie wymiata! To żenada.
Jeszcze gorzej jest podczas słuchania radia, bo najpierw trzeba wybrać odpowiednią stację. Nawet nie wypada wspominać w tym miejscu o takich oczywistościach, ale Radio Maryja i TOK fm odpadają w przedbiegach.
W zasadzie to odpadają wszystkie stacje komercyjne i abonamentowe. No chyba, że ktoś jest bardzo dziwnym człowiekiem, ale że tu chodzi o co najmniej dwie osoby, nie wyobrażam sobie by się naraz znalazły takie, które lubią seks przetykany wiadomościami, reklamami oraz dowcipasami prowadzących.
Przez takie głupstwo jeden mój znajomy miał „ciche dni” w domu.
Sami oceńcie:
Ona- Szybciej, szybciej, taaak….teraz…teraz.. o…oooo
On- Słyszysz co ta kurwa Macierewicz narobił?
Ona- Szlag by Cię trafił razem z tym Macierewiczem!
Czujecie chyba jakiś dysonans w nagłym odezwaniu się o Macierewiczu? Zapewniam Was, że mogło być dużo gorzej.
Bywa tak, jeśli ktoś nawet w takim momencie nie potrafi zdobyć się na wyłączenie telewizora. Ludzie powinni zrozumieć i sobie zakarbować w głowach, że oglądanie telewizji powoduje prawdziwą plagę impotencji wśród męskiej części populacji.
To chyba wystarczający powód by unikać oglądania TV, a już szczególnie podczas miłosnych zbliżeń.
Oczywiście zawsze są jakieś wyjątki. Moja konsultantka doniosła mi przed chwilą o parce, która zawsze puszcza sobie do taktu jakieś „Smerfne Hity”
Już sam tytuł...
I to wyobraźcie sobie ludzie, że z kasety magnetofonowej!
Perwersja.
(media papierowe, filmy, rozmowy w łóżku, pościel)
MEDIA PAPIEROWE
Czytanie gazet lub czasopism podczas stosunku, może być odczytane przez naszego partnera jako wyraz lekceważenia. Odpada w całości.
(media elektroniczne, książki poradnikowe o seksie, poeci, prozaicy, blogerzy)
komentarze
re: Seks. Poradnik praktyczny - część 2
pierwszy!
aAAa -- 23.02.2008 - 15:33Panie Jarecki
Kilka dni mnie nie było i proszę! Jakaż to piękna inicjatywa, ta Pańska. I bezcenna!
Z części 1, którą dopiero przeczytałam przed chwilą najbardziej w mojej pamięci zapisze się malowniczy obrazek latającego z gołą dupą i wywalającego z szuflad celem natychmiastowego odnalezienia prezerwatyw… Obrazek ten niedostrzeżony przez pozostałych komentatorów winien być doceniony, co niniejszym czynię i doceniam.
Rozbawiło mnie to w stopniu porównywalnym do tego, co zrobił Pan Igła opisem swojej walki z kotem.
Tematy niby całkiem odległe a jednak…
W kwestii mediów elektronicznych i ich związku z odnośnym tematem coś mi się przypomniało… Opiszę to jak myśli pozbieram, bo dawno rzecz cała miała miejsce i nie chcę pokręcić.
Można opisać tu u Pana? Dorzuci Pan może, inny jeszcze aspekt do tego wiekopomnego dzieła…
Gretchen -- 23.02.2008 - 15:38Gretchen
Będę zaszczycony. O to chodzi żeby dorzucać.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 15:42Pani Gretschen
Wpis paniny ma charakter seksistowski.
Igła -- 23.02.2008 - 15:53Postawię ten problem na komitecie redakcyjnym.
Igła
Panie Igło
Ja wiem, że historia przeze mnie przywołana wywołuje bolesne wspomnienia w Panu lecz nic nie zdołam poradzić, że widok (chocby i wyobrażony) kota wściekle wbitego w Pańską dłoń do dzisiaj wywołuje mój śmiech perlisty a radosny.
Ale na litość – charakter seksistowski?
Gretchen -- 23.02.2008 - 16:24I żeby zaraz mnie straszyć komitetem redakcyjnym?
Gretchen
Niech się Pani nie obawia. Igła przez swój radykalizm znalazł się chwilowo w mniejszości. Teraz właśnie mądruje się jako ta mniejszość.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 16:27Czekam na Pani opowieść!
:)
re: Seks. Poradnik praktyczny - część 2
Panie Jarecki , jak to miło że docenia Pan” muzykę towarzysząca seksualnym zmaganiom” ale gdy wyobrażę sobie : cytując Gretchen “malowniczy obrazek latającego z gołą dupą i wywalającego z szuflad celem natychmiastowego odnalezienia prezerwatyw…” to czar po prostu … znika. Ale prosze mimo wszystko się nie zniechęcać,ja nie jestem obiektywna, szacunek.
arundati.roy -- 23.02.2008 - 16:39Arundati
To ku nauce jest pisane. Pani jest cwana, ponieważ jako kobieta nie staje przed takimi problemami.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 16:54Muzyka tak! Szukanie prezerwatyw nie!
To się nazywa: consensus.
Pozdrawiam serdecznie!
wpływ telewizyjnej ramówki na orgazm kobiecy
Bywa i tak, że Ona, cudownym zbiegiem okoliczności pozbywszy się różnych boleści, w szczególności migrenowych, zaczyna zataczać wokół Niego kręgi o coraz mniejszym promieniu.
A się wdzięczy! A tańczy godowo!
Tirli Tirli i hi hi ha ha
Rzecz dzieje się w śnieżny, zimowy wieczór w jednym z porywających swoją prostotą górskich pensjonatów.
Ona więc zatacza te kręgi a On nic. Nie reaguje, udaje że nie widzi, że kontekst jest mu obcy.
Kiedy dłużej już udawać się nie da, On mówi do Niej: – wiesz co, za 10 minut na dwójce będą “Gangsterzy i Filantropi”
Ona: – mrrrr… nooooo…. – i dalej swoje
On: – czekaj
Wychodzi na chwilę z pokoju. Wraca taszcząc przed sobą telewizor wraz z półką. Włącza. Ustawia antenę.
Zostaje jakieś 5 minut, może trochę mniej.
Dokładnie w momencie pojawienia się na ekranie tytułu filmu, Ona opada rozkosznie wyczerpana.
I ja się tak zastanawiam Panie Jacku, czy wprowadzenie mediów elektronicznych do erotycznych sfer nie uczy samodyscypliny?
I czy jakieś dalekie wspólbrzmienie słów elektroniczny i erotyczny może być przypadkowe?
I czy Jego pochwalić za wykonanie zadania czy raczej skarcić za niewystarczające skupienie na partnerce ( niewystarczające? skoro opadła rozkosznie zmęczona?)?
Pytania mi się, z przeproszeniem mnożą w głowie. Więc już przestanę pisać. Przynajmniej chwilowo.
Pozdrawiam nieustająco
Gretchen -- 23.02.2008 - 17:15Kolejna sprawa na komitet redakcyjny
Samozdemaskowania, pod płaszczykiem politpoprawności, dokonała kolejna faszyzująca feminazistka mająca w nicku słowo – król.
Igła -- 23.02.2008 - 17:24Ja się pytam, na czyje zlecenie?
I znowu się pytam, czy ten portal jest dla ludzi, czy dla kobiet?
Igła
Arundati
Tak sobie tu kombinuję, że Pan Jarecki wziął sobie ten temat upatrzył i drąży właśnie po to żeby czar nie znikał.
Gretchen -- 23.02.2008 - 17:30Jarecki
O świecach nie zapomnij !!! Najlepsze pachnące ( chyba,że ktoś uczulony).
Ufka -- 23.02.2008 - 17:35Ale to faktycznie trza stąpać jak po rozżarzonych węglach,ja np bardzo lubię jazz,ale niektóre kawałki wcale by nie rozpraszały
Panie Igło
Czy Pan chce mnie zabić?
Gretchen -- 23.02.2008 - 17:38Jak popadnę w śmiech napadowy i nie będę mogła przestać, to będzie Pana wina.
Gretchen
Pozwolisz, że zabiorę uroczą opowieść do działu “ Urocze opowieści o seksie”
Dziękuję.
Swoją drogą, że też taszczenie telewizora nic mu nie zaszkodziło. Pięknie.
Dobrze, że chwilowo. Już się wystraszyłem, że właśnie teraz” opadła pani…”
I tak dalej..i tak dalej… Bo to niekończąca się opowieść jest!
Ps. Właśnie chodzi o to, aby nie zniknął nigdy.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 17:39Ufko
Świece, kolacja w domu. Będzie oczywiście. Z zaznaczeniem co do czego może służyć a co jest już przesadą... dobra już będę cicho.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 17:42Pozdrawiam
Jarecki
Ja rozumiem,że o seksie to trzeba trochę poświntuszyć,ale co za dużo …
Ufka -- 23.02.2008 - 17:49Pszę Gretśen
Ja jestem zimnym draniem – skorpionem.
Ja się na hihranie wziąć nie dam.
Z tego co czytam, pani i ta 2, co się zdemaskowała pod przeźwiskiem – roy – należycie do 20% mniejszości sexualnej, która przeczytała w jakimś kobiecym piśmie, na ten przykład Cosmopolitan albo Pani Domu, co to jest orgazm i dlaczego warto go mieć.
Szczerze radzę, nie czytajcie tych głupstw. Zajmijcie się czymś pożytecznym, co popycha kraj do przodu.
Igła -- 23.02.2008 - 17:51Praniem, zmywaniem, prasowaniem, przeciągnięciem podłogi na mokro i takie tam..
Naprawdę.
Igła
tak mi sie jakos skojarzylo
o seksie i muzyce ;-)
Paweł: Ta muzyka jest dobra do seksu.
mendka: Jak dla mnie trochę za szybka.
Paweł: W takim razie będziesz się włączał co drugi takt.
(z blogu kafe mendka)
ale to bylo pierwsze skojarzenie ;-), następne nastąpią..
ustronna -- 23.02.2008 - 17:54proponuję
grindcorea
“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”
Docent Stopczyk -- 23.02.2008 - 18:07Panie Jarecki
Pozwolę jak najbardziej.
Ja mam tę historię zapamietaną jako jedną z najśmieszniejszych. No ale łatwo się śmiać z cudzych doświadczeń...
Jak mi jeszcze co mądrego czy wręcz przeciwnie przyjdzie do głowy to napiszę zupełnie, ale to zupełnie nie zrażając się Igłowym marudzeniem.
Gretchen -- 23.02.2008 - 18:11Gretchen
Igła, że nieco zgapię z Haszka, jest prawdziwym wicepierdołą, gdyż do stanowiska pełnego pierdoły brakuje mu zarówno szarży odpowiedniej oraz kilkunastu lat życia, bo wbrew pozorom i antykobiecym miazmatom które wszędzie rozsiewa, młodzik to jest jeszcze namolny&narowisty.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 18:16Igła
Zupełnie Cię Igło nie poznaje.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 18:19Widzę wyraźnie, że Twoim celem jest wypłoszenie z mojego bloga szlachetnej Gretchen.
Co przez ciebie przemawia?
Zazdrość czy medycyna?
Kulki mięsne
zgrabnie ulepione ( nie mylić z yaycami ) mi się w oleju rozpadły.
Igła -- 23.02.2008 - 18:31Ja tego łże-chińczyka rozwalę&rozpieprzę.
Kolejny szpion i dywersant.
Wszędzie się to legnie, jak za przeproszeniem te, noo… maślaki.
Igła
Panie Igło
Gdzież ja bym pomyśleć się ośmieliła, żeby Pana na jakies “hi hi” wziąć, nie mówiąc już o podejmowaniu w tym celu jakichkolwiek działań.
Co do tego skorpiona to wyczuwalne jest, jak najbardziej.
Czasopisma przez Pana przywołane znane mi są z tytułów okładkowych. Szczególne upodobanie mam w tytułach znamienitego Cosmopolitan i mówię Panu, że jak by się temu bliżej przyjrzeć do Pan powinieneś do czytania. Oni tam mają jak się zdaje specjalną misję edukacyjną skierowaną do kobiet, by życie ludzi czyniły przyjemniejszym.
Co do Pani Domu to nie wiem, ale sama już nazwa może być przecież myślowym skrótem mówiącym o tym jak doskonalić swój kobiecy warsztat względem prania, prasowania, zmywania i gotowania by jeszcze sprawniej wszelkie te, niosące codzienną radość każdej kobiecie czynności wykonywać.
Pozdrawiam nieśmiało
Gretchen -- 23.02.2008 - 18:39Ustronno
Widzę, że jesteś małym świntuszkiem. Brawo!
Zobacz na mojego Igiełkę. Jakie kulki? Jacy Chińczycy? Jacy dywersanci?
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 18:39O jakichś kulkach kiedyś słyszałem, ale nie wiem “ z czym to się je”
Igła
Te kulki to z mięsa z niegotowanym ryżem ??? Tez kiedyś jakiś dywersant mnie namówił na jakieś klopsiki – też się rozpadły,zeżarłam.Ale przy kulkach więcej roboty,też bym….pogoniła !!!!
Ufka -- 23.02.2008 - 18:42Pani Gretśen
DRAMAT.
Dramat widzę.
Jest pani pod wpływem rozpustnych, nimoralnych i niedojrzałych mężczyzn. Rozdarta wewnętrznie. Rozstrojona. Co ja mówię... pani dygocząca jest. We środku własnym.
Silna, męska dłoń jest pani potrzebna. I wskazówki.
Igła -- 23.02.2008 - 18:50Natychmiast.
Igła
Szanowny Panie Jarecki!
Pysznie to się czyta, choć tym razem zabrakło gościa latającego nago po domu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 23.02.2008 - 18:56Oooo
Chińczyki są wszędzie.
http://www.tekstowisko.com/forums/52986/yuanzi-%E5%9C%86%E5%AD%90-czyli-...
I knują, spiskują, kurduple kusookie. Ja tu kobitkę chciałem uwieść na kulki a te się rozpadły.
Igła -- 23.02.2008 - 18:57Teraz muszę kombinować inaczej.
A przy moim wieku, kondycji, to zaraz się wścieknę a potem zdrzemnę.
I nic z tego, co to Jarecki se, teoretycznie, przypisuje.
Igła
Panie Jerzy
Rozbierz się Pan i sobie pobiegaj. To naprawdę nic strasznego, trochę luzu a ile radości dla rodziny i sąsiadów posiadających lornetki.
:)
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 18:59Panie Igło
Tak Pan sugestywnie zaprezentował mój stan wewnętrzny, że niemal uwierzyłam. Po sprawdzeniu jednak nie stwierdzam żadnych tego rodzaju objawów u siebie.
Zaniepokojona jestem o Pana. Pan się źle odżywia, jakieś kulki rozpadnięte w oleju je.
Jarecki przed Panem ostrzega. Czy o te wskazówki chodzi?
Gretchen -- 23.02.2008 - 19:01Jarecki to rozpustnik jest
i socjalistyczny konserwatysta.
Ma to po dziadku, któren najpierw księdza w Kaliszu pobił a potem na Syberii kobiety Czukczów seksualnie wykorzystywał.
Stamtąd z 1 żoną, 2 nałożnicami i mendlem przychówku wrócił, żeby w desperacji tym faktem spowodowanym, podczas PW, na Tygrysa ze sztachetą się rzucić.
Z niego właśnie, Jarecki, charakter wredny i urodę, ma.
A ja, przecież, do pani pomocną dłoń wyciągam.
Igła -- 23.02.2008 - 19:12Igła
Igła!!!
Nie w Kaliszu, a w Warszawie, bo to moja rodzina z Kalisza pochodzi.
A poza tym, dziadek w Japońsko-Rosyjskiej wojnie brał udział, by z Syberii uciec.
O żadnych żonach dziadka, a tym bardziej nałożnicach nic nie wiem, prócz tej prawowitej z którą dwie córki spłodził.;P
A urodę Jacek posiada, a co?
Jak możesz na powstańca Warszawskiego takie oszczerstwa rzucać!!
Alga -- 23.02.2008 - 19:23no!
to się Panu Igle oberwało.
I najpierw Pan pisze, że Pan skorpion i drań zimny a teraz niby dłoń pomocną Pan wyciaga…
Gretchen -- 23.02.2008 - 19:32Jakie oszczerstwa?
Że tygrysa staranował ?
Igła -- 23.02.2008 - 19:39Albo, że po Czukczach urodę ma?
Toć oba fakty opisałem i potwierdziłem.
Igła
Gretchen ! ( Iwona gratulacje :-) ( z Igłą nie gadam )
Sam jest Czukcz i Kozak marny.
Tak naprawdę to z niego czysty Tatar ale jednojajeczny, w wianuszku cebuli posiekanej siedzący, przez co posiada tzw. “warszawski chuch”
Ps. U mnie młodzieżowa dzisiaj impreza, ponieważ jedna z córek 22 lata kończy.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 20:07Jak to możliwe, skoro ja taki młody?
Panie Jarecki
Czas jest zjawiskiem tajemniczym i dziwacznym stąd bardzo jest prawdopodobne, że córka coraz starsza a Pan przeciwnie – młody.
Może nie ma co się nad tym “jak to możliwe” zastanawiać tylko cieszyć. Ostatecznie nie każdy zaraz ma tyle szczęścia, by czas trzymał się z daleka od jego młodości.
Najlepsze życzenia dla córki i ma się rozumieć dla Rodziców tejże. Jej urodziny to i Wasze Święto przecież :)
Gretchen -- 23.02.2008 - 20:28Sa swiece.Czas je rozpalic zarem milosci...
Panie Igło
Nick mój taki zarozumiały i wywyższający się nie jest lecz zapożyczyłam go sobie od takiej jednej pisarki by blaskiem jej talentu się troszkę ozdobić to po pierwsze.
arundati.roy -- 23.02.2008 - 20:46Po drugie : “I znowu się pytam, czy ten portal jest dla ludzi, czy dla kobiet?”
ja nie twierdzę ,że pan Igła to ta , no .. szowinistyczna itd jest , ale posądzenie o czytanie pism pt “cosmopolitan “ lub “pani domu” to jest wręcz zniewaga, choć przyznam zdarzyło mi się kupić jak fajny film był w załączeniu, bo ja to ruchome obrazki lubię oglądać.
Po trzecie :był taki jeden w moim życiu co na serio wierzył ,że kobieta to realizuje się
“Praniem, zmywaniem, prasowaniem, przeciągnięciem podłogi na mokro i takie tam..”
no został z tym wiadrem i gorącą wodą do dziś.
A tak w ogóle pozdrawiam pana Igłę bardzo ,bardzo mimo jego niezmiernie błędnych poglądów na temat miejsca w życiu płci niewieściej (sprawdzimy , sprawdzimy co tak wypaczyło jego tok myślenia) bo to z powodu jego wpisów zaczęłam zaglądać do TXT, szacuneczek.
Panie Jarecki
Ja nie jestem cwana, tylko należy się wcześniej zabezpieczyć by być potem spontanicznym i nie dopuścić do reprodukcji w niechcianym momencie.To tyle celem wyjaśnienia jakby..
arundati.roy -- 23.02.2008 - 20:48Gretchen
Też tak sadzę, należy mu tylko delikatnie podpowiedzieć , tak by się nie spłoszył.
arundati.roy -- 23.02.2008 - 20:52Pani Roy
Proszę nie brać mnie tu na lep…
Igła -- 23.02.2008 - 20:54No albo lepiej się starać.
Ja tu jestem pod ochroną redakcji, jako człowiek sterany i doświadczony życiem & kobietami.
Igła
Panie Borsuku
No rzeczywiście, tylko żarem miłości je rozpalić
arundati.roy -- 23.02.2008 - 21:00re: Seks. Poradnik praktyczny - część 2
Panie Igło , na specjalne względy to niech Pan nie liczy i i ochrona redakcji , a nawet to sterane doświadczenie nie pomoże, ja tez je mam, a na lep nikogo nie biorę, to sama prawda jest
arundati.roy -- 23.02.2008 - 21:04Gretchen
Dziękujemy
Czas i jego upływ jest przeceniany przez naiwniaków i ludzi marnej postury.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 21:05Ukłony
Borsuku
No teraz to się wściekłem!
Skąd masz łobuzie zdjęcie mojej Iwony?
Jak tam pościel? Mam nadzieję, że nie robiłeś próby generalnej?
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 21:08Jak skończę to mam nadzieję, że zrobisz mi grafikę.
Okładka jest idealna.
Jako ilustracje tylko ta sesja drzewa! Poruszyła mnie bardzo mocno.
Dzięki
Panie Jarecki
Dopiero teraz się doczytałam,że latorośl kończy 22 lata, gratuluję Panu i Zonie bo to przepiękny wiek, przepiękny, wszystko jest jeszcze możliwie , no i teraz są paszporty w szufladzie .
arundati.roy -- 23.02.2008 - 21:18Igła
Ty uważaj z tym praniem,lataniem ze szmatą itp…Dobrze ci ta Królewna napisała.
Ufka -- 23.02.2008 - 21:54W ogóle nie znasz się na kobitach.
One wszystko robią na odwyrtkę.
Taki jeden,co zaczął od razu ględzić o domowych obiadkach to do końca kadencji o suchym pysku chodził !
Zaparłam się i co najwyżej dostał do wina ( które był przyniósł ) żółty serek w kostkach.
A gdyby siedział cicho to bym mu kopytka z cielęcinką i szarlotkę domowej roboty serwowała !
Ufka
dzięki za wsparcie
arundati.roy -- 23.02.2008 - 22:14mnóstwo kobiet
Mnóstwo kobiet. Do tego Igła i Jarecki, którzy odpowiadają na pytania i wątpliwości live oraz dzielą się swymi doświadczeniami. 24 godziny na dobę. Temat rzeka.
aAAa -- 23.02.2008 - 22:56aAAa
Z tym że Igła wszystko zmyśla na poczekaniu!
Jarecki zaś pisze prawdę i wszędzie swoje własne doświadczenia roznosi jak zarazę!
:) Pozdrawiam!
Ps. Jesteś kobietą czy mężczyzną? Po Twoim nicku nie sposób poznać.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 23:03re: Seks. Poradnik praktyczny - część 2
Mężczyzną, mężczyzną. Jejku, nie myślałem jak nicka wymyślałem, że literka “a” jakaś taka kobieca.
aAAa -- 23.02.2008 - 23:08Śmiechowo
Sądziłeś ze męska?
Męskie to jest “J” “K” i “Z”
Najbardziej babskie jest “I”
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 23:12Co to w ogóle za litera?
:)
Jarecki&Igła
Swoją drogą moglibyście pomyśleć o własnym programie publicystycznym w TVN albo TVP-Info. Powiedzmy o 22:00. Tylko tytuł trzeba by wymyślić, ale przecież temat już jest. A przecież treść jest najważniejsza.
aAAa -- 23.02.2008 - 23:16A co do literek to jest jeszcze r.
Wychodzi na to, że samogłoski bardzo babskie są. Ale to już ociera się o szowinizm.
Męskie to jest Y
Z różnych, nierzadko naukowych, powodów.
yayco -- 23.02.2008 - 23:18Jacek
ładnie się temat rozwija
Pomyślałem sobie jeszcze o mediach elktronicznych, leży sobie małżeństwo- Tv zaczyna grać w tle:
żona zniecierpliwiona: – Przełączę ci na TVN Turbo bo zaraz zaczyna się “Seks w wielkim miescie”
:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 23.02.2008 - 23:18Y
Każdy człowiek mający więcej rozumu i wrażliwości wizualnej niż kura z uciętym łbem, z łatwością zauważy w tej literze, juz nawet nie symbol a samą esencje kobiecości.
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 23:28Jeśli chodzi o alfabet.
Witam Y!
aAAa
:) Myślimy ponieważ myślenie ma przyszłość!
Jacek Jarecki -- 23.02.2008 - 23:30( seks jest ostatnio atakowany jako przeżytek i trzeba dać odpór)
“r”...no fakt….i “T”
Panie Jarecki,
a o chromosomie Y się może Panu obiło o uszy, jak Pan zmieniałeś programy w radiu, w trakcie odbywania obowiązku małżeńskiego?
yayco -- 23.02.2008 - 23:39Panie Yayco
to na naukach przemałżeńskich było ale może zajęci sobą byli?
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 23.02.2008 - 23:43Yayco
Jacek powiedział, bym napisała:
-Sam Pan jesteś chromosom!
Przepraszam mój luby mi kazał buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!
Nie chciał się zalogować, tylko co brzydkie to tym żonę obarcza.;P
Pozdrawiam wszystkie Yayca świata.;P
Alga -- 23.02.2008 - 23:46Ja to mam jeszcze starożytną broszurkę z takich nauk.
Bardzo ciekawa lektura i pouczająca.
Choć głównie o termometrze…
yayco -- 23.02.2008 - 23:47alga
“Pozdrawiam wszystkie Yayca świata.;P”
no jest ich trochę:)))))
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 23.02.2008 - 23:48Pani Algo,
ja nawet nie chcę wiedzieć, jakie ziółka Państwo przyswajają...
yayco -- 23.02.2008 - 23:48Max
nie mądruj się, Ty niedawno tam chodziłeś to pamiętasz, a my jak to stare wino, co się w galaretkę zamienia nie pamiętamy.;P
Jacek nie galaretka, tylko coś takiego jak stal.;P
Alga -- 23.02.2008 - 23:48alkoholowym czy rtęciowym?
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 23.02.2008 - 23:48Yayco
Ja tylko o karmieniu piersią, ale też stare i nieaktualne.;P
Alga -- 23.02.2008 - 23:49Yayco,
My nie potrzebujemy ziół, my już tacy i bez ziół jesteśmy.
Buuuuuuuuuuuuuuu!!!!
Alga -- 23.02.2008 - 23:51A wie Pan Panie Maxie,
że ten ciekawy problem politechniczny jakoś umknął mojej uwadze…
Ja w tamtych dawnych czasach byłem mniej porządny niż teraz, co mówię dla wytłumaczenia, ale nie na obronę, niestety, swoją.
Sądzi Pan, że zaokienny?
yayco -- 23.02.2008 - 23:51Yayco
Nasz termometr zaokienny stanął latem i tak mu zostało, wciąż jest temperatura wrzenia!!!!
Alga -- 23.02.2008 - 23:54Pani Algo,
proszę nie desperować.
Młodziście, to tak i macie.
Jak sobie trochę poprzypominam, to mi wychodzi, że tu jakiś jest związek z młodością.
No chyba, że to wczesną to wiosnę wróży, ale to już sami powinniście z Panem Jareckim wiedzieć.
Z tą wiosną, to bybyło fajnie, tak sądzę...
yayco -- 23.02.2008 - 23:54Yayco
U nas lato, nie wiosna!
Alga -- 23.02.2008 - 23:55Może
Może rtęć wyparowała? Alkoholu bym o to nie podejrzewał.
aAAa -- 24.02.2008 - 00:01To niedobrze,
bo widać, że to od mlodości jest.
A ja trochę jednak liczyłem na wiosnę, bo zima kiepska jest na reumatyzm w krzyżach, lato zaś niedobre dla reumatyzmu w dłoniach.
Ale trudno, cieszcie się młodością, a ja na przypiecku do wiosny jakoś dociągnę.
yayco -- 24.02.2008 - 00:05zaokienny drewniany
przywieziony z Zakopanego
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 24.02.2008 - 00:09Yayco
Pan jak Igła tylko się wiekiem zastawiasz, a zakosztuj Pan cudów o których mój ślubny opowiada, to i reumatyzm przejdzie i inne choroby wygoni.;D
Pozdrawiam gorąco.;P
Alga -- 24.02.2008 - 00:11Panie Yayco
Wiosna przyjdzie tak czy inaczej i to już wcale niedługo.
I co Pan taki marudny?
Bardzo jest tu wielkie nagromadzenie marudnych mężczyzn…
Gretchen -- 24.02.2008 - 00:11Max
Czy ja wyglądam na taką, co z Zakpopanego by termometr przywoziła?
Co Ty, nasz był zakupiony po prostu w sklepie, tylko stanął w temperaturze wrzenia, chyba od temperamentu;p
Alga -- 24.02.2008 - 00:13I wesolutkich kobiet,
Pani Gretchen, przez co jest jakaś równowaga.
A mnie faktycznie marudność dopadla, jak to zwykle o tej porze roku.
Takie, swoiste_Seasonal Affective Disorder_
yayco -- 24.02.2008 - 00:15Pani Algo,
Igła to młody jest jeszcze, niech Pani zobaczy jak za każdą spódnicą goni.
A ja, inaczej, bo to nawet nie mam anegdot śmiesznych do opowiadania, bo więcej bym nawyjaśnial, co to jest etażerka, niż audytorium rozbawił. A potem i tak by się okazało, że pozapominałem co ważniejsze szczegóły.
Poza tym, jak już do swojej izdebki na poddaszu dolezę, to nawet mi takie rzeczy z głowy przechodzą. Od zasapania…
yayco -- 24.02.2008 - 00:20No bo
równowaga to rzecz niesłychanie ważna. Bez tego Panie Yayco o zamęt łatwo.
I co się Pan do mnie wyszczerasz nieżyczliwie, kiedy widać czarno na białym moją rację?
Gretchen -- 24.02.2008 - 00:21Yayco
No i widzę tu u Pana kokieterię!!
ja wiem co to etażerka, więc mi tu Pan imputujesz, że też stara jestem?
Ach Panie Yayco, widać, że to poddasze niezbyt wysoko, bo dowcip Pan masz cudny.;P
Alga -- 24.02.2008 - 00:24Acha i już do łożka
idę, bo mnie mój ślubny woła.
Oj będzie się działo.
czego i Wszystkim Państwu życzę.;p
Alga -- 24.02.2008 - 00:28Pani Algo,
dowcip do mam od macerowania w alkoholu. A wysoko jest dla astmatyka cholerycznie, zwłaszcza jak zakupy spożywcze z garażu muszę wtachać na górę...
Co do zaś etażerki, być może wie Pani co to jest, ale jakoś nie sądzę, żeby Jarecki miał z etażerką jakieś wspomnienie, do podzielenia się z czytelnikami.
yayco -- 24.02.2008 - 00:29Pani Gretchen,
bo ja dzisiaj będę na wszystkich powarkiwał.
I na Panią też, chociaż znalazłem zabawnym, że kobieta o gołych dupach pisze.
Ale dzisiaj nie ma zmiłuj, Pani Gretchen.
yayco -- 24.02.2008 - 00:31Trzeba wybrać również taki moment, gdy
sąsiad nie będzie nawalać w ścianę młotkiem. Zmienne rytmy z mieszkania obok również dekoncentrują.
Andrzej-Łódź -- 24.02.2008 - 00:53Panie Yayco
Tekst o gołych dupach choć dla rzetelności nalezy napisać – gołej dupie niesłusznie jest przypisywany mnie. To Pan Jarecki tego sformułowania użył a ja tylko skromnie powtórzyłam.
A czemuż to nie ma zmiłuj dzisiaj akurat Panie Yayco?
I czemu to na mnie akurat trafia?
Nie ma sprawiedliwości.
Gretchen -- 24.02.2008 - 01:06Dobrze dobrane proporcje
oj, bardzo dobrze.
...wybacz mi grzesznemu…
MarekPl -- 24.02.2008 - 07:42Jacku
dla mnie zbliżenie jest muzyką samą w sobie.
MarekPl -- 24.02.2008 - 07:57Może to z racji tego przekroczonego progu drugiego półwiecza
Nie ma już pośpiechu, nie ma: więcej, częściej, szybciej, głębiej
Gdzieś te stachanowskie normy/akordy/rekordy odeszły w cholerę.
A ja? Ja tylko się cieszę, że subtelność nad wszystkim innym wzięła górę.
Dziś właściwie odczytuję Hemingwaya
A kiedy popełniam z Nią ten akt, na myśl nie przychodzi mi Brzechwa. Nie ona tam na stacji sobie stoi niech sobie bucha… nie lubię takiej ociężałości, bo nie ma nic wspólnego z lekkością odwróconych dziewiątek a pojemnym (perwersyjnie) kolibrem.
Tak, teraz mogę sobie poczytać komentarze. Borsuku, łobuzie skąd masz fotkę mojej dziewczyny :)
Pozdrawiam miło
Tuwim,panie Marku,Tuwim !!!
A propos młotka walenia – nie wiem jak panów,ale kobity to chyba skrzypienie łóżka rozprasza i myśl,że zaraz się może rozleci…To już lepsza podłoga.
Ufka -- 24.02.2008 - 08:13Ale Jarecki to wszystko rozwinie w dalszych częściach poradnika
Ufko
Jasne, że Tuwim
MarekPl -- 24.02.2008 - 08:38Nie wiem skąd mi tamten dla dzieci na myśl przyszedł? Może tęsknota do dzieciństwa? Nieee, eee tam. Proszę o wybaczenie
A codoskrzypiącego łóżka- dyskomfort
Podłoga, niech sobie skrzypi – współpracuje
http://youtube.com/watch?v=Z_8L1il1Iyo&feature=related
Cóż za niepoprawni ludzie!
Wstałem właśnie i sobie czytam, a oni znowu o seksie.
Rozkoszniaki!
Pomarudziłem i teraz idę sobie trochę poleżeć.
Pani Ufko! Dostałem polecenie służbowe, żebym najpierw odpowiedział na listy. Ponoć seks może poczekać.
Jacek Jarecki -- 24.02.2008 - 08:50Phi
Jarecki, Olzynski
No to sie porobilo! Od lobuzow wyzywaja, imputuja…
Borsuk -- 24.02.2008 - 08:56Ciekawe po czym poznaja te swoje kobiety?;-)
Szanowny Borsuku
jak to po czym? Po tym czymś. Możemy nawet tobie to udownić, bo my wiemy gdzie leży ten poszukiwany (ciągle) punkt “G”
pozdrawiam
Idę się pomodlić , znaczy idę na szałkę kłaść kafelki takiemu jednemu. A modlić się będę aby nie spadły, aby się ściany trzymały, bo wiesz: niedzielna praca w coś tam się obraca
PS
Mam nadzieję, że tym zdjęciem się nie chwalisz, że to Twoja jest kobieta … :)
PS 2
to jest moja kobieta ona ma siostrę bliźniaczkę, stąd Jarecki ma (prawie) identyczną. Jasne? No i dobrze
MarekPl -- 24.02.2008 - 09:08Pozdrawiam
Twarda sesja
Borsuk -- 24.02.2008 - 09:15Olzynski
Nie chwale sie, ale… Plonne te Twoje nadzieje.;-)
Borsuk -- 24.02.2008 - 09:17Dobra, dobra
wrócę to pogadamy :)
MarekPl -- 24.02.2008 - 09:22Fotki niezłe, dobry jesteś w te klocki
Ekhm... Kolejny temat w "Poradniku"?
“Unia Europejska po raz pierwszy podała oficjalną klasyfikację penisów – wraz z precyzyjnym podziałem na rozmiary – mały, średni i duży. Te pierwsze podczas wzwodu nie przekraczają 14,1 cm długości. Rozmiary średnich zaczynają się od 16,1 cm, a dużych od 18,1 cm. Polscy seksuolodzy oświadczyli, że z przyczyn humanitarnych nie podadzą średniej dla naszego kraju. Nie ukrywali jednak, że jest ona dość niska.“
:)
ziórdełko:
Magia -- 24.02.2008 - 11:49http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article128622/Unia_Europejska_Polskie_...
Pani Magio,
Pani ponadnormatywny komentarz przypomniał mi dowcip o pietruszce.
Ale strasznie stary, więc nie opowiem.
yayco -- 24.02.2008 - 11:55Pani Magio (WSP) oraz inne Panie
Myślę, że poprzecie mój wniosek/apel aby Jarecki określił się z jakich pozycji pisze swój poradnik.
Igła -- 24.02.2008 - 11:59Bo w świetle ujawnienia europejskich danych za tym pisarstwem może kryć się drugie dno?
Igła
Panie Igło,
czyżby sugerował Pan wspomnianą wyżej pietruszkę?
yayco -- 24.02.2008 - 12:06Na pociechę i ku pokrzepieniu serc
Ze skarbnicy mądrości anglosaskich:
Long and thin goes too far in
and doesn’t please the ladies.
Short and thick does the trick
and brings up proper babies.
czyli:
Boleśnie długi, a cienki
w mig rozczaruje panienki
Zaś krótki i gruby dogodzi
i w dzieciach wam wynagrodzi
(a myślałem, że się od tego wątku uchowam;-)
merlot
merlot -- 24.02.2008 - 12:06Panie Yayco
Ja tylko raz z Jarecczakiem spałem. Ale pijany był a ja też lekko. Tyle pamiętam, że moją własną wiatrówkę ze mnie ściągał i rzęził strasznie.
Igła -- 24.02.2008 - 12:12Acha, i wielki brudny paluch od prawej nogi też pamiętam.
Igła
I masz Pan, Panie Igło,
stanowczą pewność, że to był paluch, nie zaś korzeń pietruszki?
To ważna jest poszlaka na rzecz.
yayco -- 24.02.2008 - 12:25Paluch to był
o świcie to dostrzegłem.
Igła -- 24.02.2008 - 12:30A potem poszedłem konie podziwiać, arabskie.
Jarecki rzęził dalej.
Igła
I teraz te konie,
się Panu Szanownemu, kojarzą z tym paluchem?
To ciekawe jest. Może Pani Gretchen, co tu do roli lokalnej terapeutki aspiruje, coś Panu pomoże?
yayco -- 24.02.2008 - 12:35Proszę, proszę
Pan Igła wywalony drzwiami, oknem przecież włazi.
Przypominam, że tu jest temat mediów elektronicznych & papierowych.
Pani Magio! Po pierwsze dziwię się pani, że w mieszanym politycznie towarzystwie z normami europejskimi pani wyskakuje.
Znaczy się co?
Przyjdzie czas, że będą ucinać?
Tak w ogóle, widząc aż tyle komentarzy, poważnie zastanawiam się nad kontynuacją, a na kartce już zapisałem 89 tematów. Aż strach pomyśleć jak przyjdzie czas przejścia do sedna i na stół powędruje taka na przykład łechtaczka. Czy to nie zaburzy profilu tekstowiska?
Idę się namyślać.
Ps. No i zapomniałem, że wśród nas jest małoletni Zetor, że o 19Zenku już nie wspomnę!
Jacek Jarecki -- 24.02.2008 - 12:52Na stół?
Panie Jarecki, przed obiadem?
yayco -- 24.02.2008 - 12:57Panie Yayco
O stołach też będzie.
Jacek Jarecki -- 24.02.2008 - 13:07W dziale o meblach oraz o prawidłowym oszacowaniu wagi partnera.
Koniec ery bocianów
sama naga prawda obdarta z obłudy, samiuteńka nagość prawdy o temacie gdzie indziej i nadal uważanym za tabu
MarekPl -- 24.02.2008 - 16:24Jak przestanę się pieprzyć z tymi kafelkami to też cóś dorzucę do tego pieca, aby Szanowny Autor Jacek Jarecki mógł (ewentualnie) to i owo wykorzystać dla tzw. dobra ogólnego :)
Teraz znikam, ale sobie myśleć swoje będę