Bohaterka z mojej klasy...

Bohaterka z mojej klasy...

Tamten marzec był dla mnie przedmaturalny. Nauczyciele ostrzegali nas, byśmy się nie zbliżali do Placu Grunwaldzkiego – tam we Wrocławiu największe skupisko gmachów politechniki było. Któregoś dnia do klasy przyszła posiniaczona nieco koleżanka – mimo to Jadźka była dumna i uśmiechnięta. Pojechała z siatką pełną bułek z szynką, by je zawieźć studentom i wpadła na milicyjne pałowanie. Była bohaterką mojej klasy przez wiele miesięcy!


Oblicza Marca 68 By: rozum (13 komentarzy) 7 marzec, 2008 - 14:33