Oblicza Marca 68

Przez cały miesiąc będziemy obchodzić 40. rocznicę wydarzeń marcowych.Przywoływanie obrazów tamtych wydarzeń i rozumienie ich znaczeń splotło się w czasie ze śmiercią – w którą on sam nie wierzył – Gustawa Holoubka, grającego w “Dzidach”, których zdjęcie z afisza zapoczątkowało to, co dziś określamy “Marcem 68”.

40 lat temu państwo polskie dokonało rzeczy haniebnej; wyparło się i zmusiło do opuszczenia ojczyzny ponad 20 tys. polskich obywateli. Władza wydała na tych ludzi wyrok śmierci w sensie publiczno-prawnym. Uczyniła z pobudek najniższych jakie można objąć wyobraźnią, prawie jednak niemożliwych dla istoty posiadającej zdolność empatii. Z drugiej strony, powstali ci którzy uważali za swój obowiązek, obowiązek człowiek , wstać i walczyć.I powstali, walczyli i to oni są herosami. Przezwyciężyli czyste,bezinteresowne zło, przeciwstawiając mu wartości prawdziwego humanizmu i ufność w człowieka; istoty za którą warto ponieść ofiarę. Nie wszyscy byli herosami, ale to nie jest dziś istotne. Dziś młodym obywatelom Polski musimy powtarzać, iż tamten moment naszej historii to wielkie zło aparatu państwa totalitarnego i jego żołnierzyków i że na nich ciąży niezbywalny obowiązek niedopuszczenia do tego, by taki heroizm był konieczny.

Po 40 latach od pamiętnego marca państwo polskie zwraca swym obywatelom odebraną im tożsamość, a Prezydent RP bohaterom nadaje ordery. Uroczystość w pałacu prezydenckim zakłócona została gdy jeden z odznaczonych nie przyjął orderu. Takie rzeczy się zdarzają, nie wszystko można przewidzieć. Michniki nie został odznaczony za marzec 68, Holoubek jeden wie dlaczego. Oby tylko nie miało się okazać, iż lęk i kompleks powodujący zacisk szczęk i skurcz mózgu jest obecny tam, gdzie powinna władać mądrość.

Lęk.Lęk to ojciec zła rodzącego się w myśli, która się materializuje w różnych formach zniszczenia tego, co człowiecze. Człowiek odczuwał taki lęk przed swym Bogiem, iż musiał go zabić, by weń uwierzyć i by następnie unicestwiać w imię jego. Ci, żywi z marca 68 unicestwili lęk.W wielu z nas niestety lęk wije gniazdo zapomnienia, szowinizmu i ksenofobi. Okopani w w pustych frazesach patriotyzmu, czujemy się spełnieni i nienagannie uczesani dobrocią od niewszechmogącego,zapominamy, a gdy już zapomnimy…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Bohaterka z mojej klasy...

Tamten marzec był dla mnie przedmaturalny. Nauczyciele ostrzegali nas, byśmy się nie zbliżali do Placu Grunwaldzkiego – tam we Wrocławiu największe skupisko gmachów politechniki było. Któregoś dnia do klasy przyszła posiniaczona nieco koleżanka – mimo to Jadźka była dumna i uśmiechnięta. Pojechała z siatką pełną bułek z szynką, by je zawieźć studentom i wpadła na milicyjne pałowanie. Była bohaterką mojej klasy przez wiele miesięcy!


Szanowny Panie Rozumie

Jesli Pan pozwoli to chciałbym dokonac korekty jednego z Panskich sformułowań. Otóż to nie Państwo Polskie (celowo napisałem z dużych liter, by podkreślić różnicę) “dokonało rzeczy haniebnej”. Dokonali tego przedstawiciele jednej z walczących ze sobą frakcji partii robotniczo-chłopskiej, której proweniencji ideologicznej nie potrafię określić (poza tym, że była ahumanitarna). Cała ta partia, a jej przywódcy w szczegolności mieli wtedy pełnię władzy fizycznej (ale już nie do końca duchowej) nad Narodem.

Ludzie ci z pełna świadomościa, moim zdaniem, wykorzystali pewien pretekst, który ich zdaniem doskonale zda egzamin w Polsce. Mianowicie urządzili pogrom. Najpierw pogrom ludziom pochodzenia żydowskiego, a potem całej reszcie, która zaczęła protestować przeciwko bylejakości życia, uciskowi, wreszcie beznadziei. A za pretekst uznano “Dziady”.

Dręczy mnie tylko pytanie, dlaczego akurat u nas zaczęto znowu od Źydów? I to in gremio. Bo ci, którzy zasiadali na najwyższych stołkach i z którymi ci drudzy toczyli walkę o władzę, tak naprawdę nie różnili się od siebie. Ale to przecież były tylko jednostki, mała grupa na najwyższym szczeblu władzy. Dlaczego postanowiono w Polsce wykonać tradycyjny pogrom wobec zwyczajowo do tego najlepiej predystynowanej grupy społecznej?

A my mieliśmy już dosyć także nauki ekonomii politycznej p. Oskara Langego (udało mi się przebrnąć tylko przez pierwszych 6 stron tego podręcznika, potem zasypiałem nic nie rozumiejąc), protestowaliśmy (co już pisałem) przeciwko wyrzucaniu naszych kolegów uczelni, wcielaniu ich do wojska, przeciwko temu koszmarnemu językowi. I wreszcie przeciwko naszej małej stabilizacji, która nie była niczym innym, jak tylko permanentnym stanem otępienia, którego mieliśmy dosyć.

Pozdrawiam Pana serdecznie


WSP Lorenzo

Dlaczego postanowiono w Polsce wykonać tradycyjny pogrom wobec zwyczajowo do tego najlepiej predystynowanej grupy społecznej?

A zgadnij?
Wszak my, jako NARÓD WYBRANY, pisownia zgodna z nową gramatyką, rodem z Torunia oraz pustych, kapuscianych głów, nigdy w życiu, nie mieliśmy żadnych antysemickich odruchów, a KK nauczał nas, że żyd to nasz brat jest, był i będzie.
NA WIEKI WIEKÓW – AMEN. I Matka Boska.
Igła


“lęk i kompleks

“lęk i kompleks powodujący zacisk szczęk i skurcz mózgu jest obecny tam, gdzie powinna władać mądrość.”
to jest moim skromnym zdaniem jak najbardziej właściwa diagnoza


Szanowny Panie Lorenzo,

Nie mogę się zgodzić z pan twierdzeniem, iż to nie państwo polskie ponosi prawną i moralną odpowiedzialność za zło, które wówczas zostało wywołane. Zawsze można będzie stwierdzić, iż to nie państwo, tylko jakaś frakcja, partia, stronnictwo jest odpowiedzialne. Otóż nie. PRL formalnie był kontynuacją II Rzeczypospolitej i nie ma co, do tego najmniejszych wątpliwości.

Sądzę, iż powodem niechęci wobec żydów była najogólniej ujmując nieznośna i raniąca myśli, iż mimo wykluczenia, barku własnego państwa przez wieków wiele, radzili sobie, kształcili dzieci i krok po kroku szli do przodu. Świadomość tego wykluczenia łączona z zaradnością i brakiem kulturowej asymilacji prowokowała, wzbierała na sile by kilka razy w historii wyzwolić piekło.

Pozdrawiam równie serdecznie
rozum


Szanowna Igło,

Miast indagować wszytek na poparcie swych generaliów, warto sobie uzmysłowić, iż piękny i mądry naród nie tylko potrafi w błędach odnaleźć pokutę, ale siłę i przyszłość. Chlubnych kart nie brak, natomiast brak zadumy na cierpieniem którego byliśmy przyczyną. My naród jesteśmy odpowiedzialni przed Piotrusiami Panami i dziećmi, które wypadły z wózków za prawdę, a nie streszczenie historii z supermarketu z 2, 99 PLN.
rozum


Rozum

Tyle Cie nie ma, co jestes.
Pozdrawiam.


Borsuku zbudzony, Cisza jest

Borsuku zbudzony,

Cisza jest odpowiedzią, ewentualnie majestatyczna równowaga, ale no niej nikt od dawna nie słyszał.
rozum


@anonim mailowy Zdaję sobie

@anonim mailowy

Zdaję sobie meldunek z niedoskonałości pisania – co wieczór. Dyslektyzm jest mym najlepszym wrogiem i i najgorszym przyjacielem. Rok niecały zdołał mi zbiec jak wpisałem imię Ula przez Ó (oko i mózg mnie iluzją gramatyki i ortografii deprawuje).
rozum


@Borsuk

Być się staram, ale i starzeję, a kres nie odległy. Być się jednak staram, choć rozpusta tego, co nie ogarnę kole.
rozum


Byciem bedac

Widze, ze kres pojmujesz, mimo rozpustnej kolki.
Pozdrawiam


Szanowny Panie Rozumie

Pisząc w moim komentarzu o Państwie Polskim nie mialem na mysli tworu administracyjno-prawnego, ale konstrukcję raczej symboliczną, ideą, z którą identyfikują się obywatele (a przynajmniej spora ich część).

Wrpowadzam taką kategorię, by lepiej rozumieć np. pojęcie patrotyzmu.

Pozdrawiam serdecznie


>a dlaczego

Ze Szlajfera robi się jakiegoś cierpiętnika?

czy już nikt nie pamięta jak sypał kolegów w celi, gdzie wszystko dokładnie opisał a potem całe te 100 stron przejeła SB?


Subskrybuj zawartość