Ja nie wiem. Może ja piszę w innym jezyku, albo co.
Mam wrażenie, że nie rozumiesz, co piszę.
Nie mam siły bawić się w odbijanie piłeczki.
Myśl sobie, co tam chcesz.
Masz pełne prawo uważać Kaczorów za Prawdziwych Polskich Patriotów, a resztę za zdrajców. Możesz taki pogląd nazywać patriotyzmem, troską o Państwo; możesz to sobie nazwać i zdefiniować jak chcesz. Dla mnie — to polityczne pałkarstwo.
Sorry, ale we wszystkim co tu nawypisywałeś — nie różnisz się wiele od RRK, która tak Cię oburza.
Jedyne różnice:
1. RRK w Tusku widzi narodowego mesjasza, Ty — antychrysta.
2. RRK lepiej włada polszczyzną; pisze poprawnie i mniej chaotycznie. Co z drugiej strony zwiększa skuteczność jej demagogii.
Jeśli rzeczywiście masz chęć, bym odniósł się szczegółowo do Twego elaboratu z 11:34 — daj znać. Ale uprzedzam, dla mnie, przygotowanie wypowiedzi pisemnej to dość duży wysiłek. Staram się, żeby były one uporządkowane, poprawne i zrozumiałe. Jak widać nieskutecznie. Szkoda mi zabierać godzinę lub dwie mojej rodzinie aby poprzelewać z pustego w próżne.
Być może takie rozmowy trzeba prowadzić na żywo. Jeśli masz na to chęć, daj znać w prywatnym mailu.
Poldku
Powiem szczerze.
Ja nie wiem. Może ja piszę w innym jezyku, albo co.
Mam wrażenie, że nie rozumiesz, co piszę.
Nie mam siły bawić się w odbijanie piłeczki.
Myśl sobie, co tam chcesz.
Masz pełne prawo uważać Kaczorów za Prawdziwych Polskich Patriotów, a resztę za zdrajców. Możesz taki pogląd nazywać patriotyzmem, troską o Państwo; możesz to sobie nazwać i zdefiniować jak chcesz. Dla mnie — to polityczne pałkarstwo.
Sorry, ale we wszystkim co tu nawypisywałeś — nie różnisz się wiele od RRK, która tak Cię oburza.
Jedyne różnice:
1. RRK w Tusku widzi narodowego mesjasza, Ty — antychrysta.
2. RRK lepiej włada polszczyzną; pisze poprawnie i mniej chaotycznie. Co z drugiej strony zwiększa skuteczność jej demagogii.
Jeśli rzeczywiście masz chęć, bym odniósł się szczegółowo do Twego elaboratu z 11:34 — daj znać. Ale uprzedzam, dla mnie, przygotowanie wypowiedzi pisemnej to dość duży wysiłek. Staram się, żeby były one uporządkowane, poprawne i zrozumiałe. Jak widać nieskutecznie. Szkoda mi zabierać godzinę lub dwie mojej rodzinie aby poprzelewać z pustego w próżne.
Być może takie rozmowy trzeba prowadzić na żywo. Jeśli masz na to chęć, daj znać w prywatnym mailu.
Pozdrawiam.
odys -- 10.03.2008 - 18:10