na nazwę nieformalną, skromną i nie sugerującą, że autor jest pewniakiem do najbliższej nagrody Nobla.
Blotka.
Od blog i notka.
Przykład recenzji w mainstreamie:
“Przeczytajcie sobie państwo ostatnią blotkęPana Lorenzo na Tekstowisku (tu URL). Czy którykolwiek z naszych felietonistów i komentatorów umiałby w tych kilku wierszach zmieścić tyle treści? Może by i umiał, ale umarłby z głodu, bo by mu wierszówki zabrakło. Dla dopełnienia obrazu, przyblotkiPana Yayco, Panny Gretchen i niejakiego Igły świeciły w blotce Lorenzo własnym, pierwotnym blaskiem”
Mam pomysł
na nazwę nieformalną, skromną i nie sugerującą, że autor jest pewniakiem do najbliższej nagrody Nobla.
Blotka.
Od blog i notka.
Przykład recenzji w mainstreamie:
“Przeczytajcie sobie państwo ostatnią blotkę Pana Lorenzo na Tekstowisku (tu URL). Czy którykolwiek z naszych felietonistów i komentatorów umiałby w tych kilku wierszach zmieścić tyle treści? Może by i umiał, ale umarłby z głodu, bo by mu wierszówki zabrakło. Dla dopełnienia obrazu, przyblotki Pana Yayco, Panny Gretchen i niejakiego Igły świeciły w blotce Lorenzo własnym, pierwotnym blaskiem”
merlot -- 30.03.2008 - 18:31Igor Janke, Rzeczpospolita, 1.04.2008