Zazdroszczę wycieczki do puszczy całkowicie mi nieznanej. Ja po Kampinoskiej się czasami włóczę ale coraz mniejszą frajdę mi to sprawia. Syf się robi tragiczny, szczególnie od strony Truskawia. Tam mieszkańcy okoliczni regularny śmietnik sobie już zrobili.
Znacznie lepiej jest odwiedzać puszczę Kampinoską od strony Żelazowej Woli. Czyściej. Ale i tak zabieramy zawsze ze sobą duży worek foliowy, który w drodze powrotnej często się zapełnia śmieciami pozostawionymi przez ludzką nierogaciznę.
Wenhrinie
Zazdroszczę wycieczki do puszczy całkowicie mi nieznanej. Ja po Kampinoskiej się czasami włóczę ale coraz mniejszą frajdę mi to sprawia. Syf się robi tragiczny, szczególnie od strony Truskawia. Tam mieszkańcy okoliczni regularny śmietnik sobie już zrobili.
Znacznie lepiej jest odwiedzać puszczę Kampinoską od strony Żelazowej Woli. Czyściej. Ale i tak zabieramy zawsze ze sobą duży worek foliowy, który w drodze powrotnej często się zapełnia śmieciami pozostawionymi przez ludzką nierogaciznę.
Pozdrawiam pieszo...
Magia -- 28.04.2008 - 10:24